Czesc wszystkim Bylam wczoraj u Bonisia. Ma sie coraz lepiej, praktycznie juz prawie do adopcji Jest cuuuuuuudowny Taka prawdziwa kizia mizia Pomoglam Pani doktor przytrzymac Boniego a ona zdjela mu z lapki wenflon i wpuscila masc do uszek. Wogole sie nie wyrywal, jest taaaki grzeczny i kochany!!!
Taki kot to prawdziwy skarb...... i czeka na prawdziwy domek bo troszke zaczyna mu sie nudzic w tym jednym pomieszczeniu
Aniu, zmieniłam nick Ktoś tu już występuje pod nickiem Murka i dlatego to zamieszanie...
A co do kociucha: jakich on dokładnie warunków wymaga? Czy zdołałby się przyzywczaić do mieszkania w bloku? A jeśli nie, to jak trzeba by zabezpieczyć dom z ogrodem? Rozumiem, że nie może trafić, gdzie są już koty....
On jest taki słodki..... Będę się rozglądać za ludźmi dla niego...