Socjalizacja Krótkiej, o dziwo przebiegła niespodziewanie szybko. Już nikt na nikogo nie syczy, ani nie prycha, w ogóle Szelma i Pacuś chyba zapomniały, jak to było, gdy byli tylko we dwójkę. Mała wygląda na zadowoloną, bawi się i gania z Pacankiem, przy spotkaniu z Szelmą podnosi ogon, obciera się i przewraca na nią z mrukiem (może myśli, że to mama?). Kilka razy, podczas snu podlożyłam Krótką dużym, to ochoczo wylizały jej uszka. A ja, cóż, jestem szczęśliwa. Tylko, że teraz już całkowicie nie można ze mną o niczym innym porozmawiać, niż o moich kotach....
Zdjęcia Krótkiej już w niedzielę, a na razie kilka zdjęć Szelmy i Pacusia:
http://koty.rokcafe.pl/upload/szelmicja.jpg
http://koty.rokcafe.pl/upload/szelmicjazmina.jpg
http://koty.rokcafe.pl/upload/szelmicjazlapka.jpg
http://koty.rokcafe.pl/upload/szelmicjazkanarkami.jpg
http://koty.rokcafe.pl/upload/pacus.jpg
http://koty.rokcafe.pl/upload/pacusnaklawiarurze.jpg
http://koty.rokcafe.pl/upload/jinijang.jpg
http://koty.rokcafe.pl/upload/pacuszzolwiem.jpg
I jeszcze dwa zdjęcia, jak się biją (przepraszam za jakość, ale pozy wydają mi sie interesujące):
http://koty.rokcafe.pl/upload/bijasie.jpg
http://koty.rokcafe.pl/upload/bijasie2.jpg