Moje koty - prosba o zamknięcie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 20, 2007 23:37

...no to idziemy na kurację? Szybka decyzja...jakie "sanatorium" wybieramy?
:D i jaki jest najlepszy termin? :)

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 20, 2007 23:41

A tak w ogóle to gdzie podają w Łodzi prawdziwe i dobre ptysie z puszystą bitą śmietanką? Bo z kawą jakoś prościej :)
A termin po Świętach?
Dobry czas na kurację, po tym ohydnym obżarstwie :)

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 20, 2007 23:47

no to interes ubity, ja przynoszę ptysie .....i termin tez dobry, zgadzam się :)

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 20, 2007 23:50

To przybijam :) I mam wrażenie, że zrobiłam dobry interes :)

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 21, 2007 7:44

Dzień dobry :) ...zobaczymy, zobaczymy kto lepszy ten interes zrobi!
:D :D

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 22, 2007 23:59

Dobry wieczór, groch namoczony, fasola też. Ryby sprawione, indyk natarty solą leżakuje sobie w chłodzie, ufff. Mogę teraz uaktualnić moje kociaste :)

Na początku wątku miałam sobie 2 koty Dracula i Putitę + Ignasia, jeszcze dochodzącego. Sytuacja i stan zakocenia jakoś gwałtownie i w zasadzie w sposob nie planowany mi się zmienił :roll:
Dracul i Putita - wiadomo, opisywane na bieżąco, bez zmian, stan zdrowia Dracula jest opisywany na bieżąco, Putita w dobrej formie, tfu, tfu.
Dracul w swojej sypialni, tzn na kanapie TŻ
Obrazek
Dracul czytelnik
Obrazek
I jak ja mam normalnie wyglądać, skoro Dracul już pierwszego wieczora rozgryzł otwieranie garderoby i jest to jego, i jego kłaków, ukochane królestwo?
Obrazek
Moja piękna Puti ze swoim rozczulającym różowym noseczkiem.
Obrazek
Niestety nie mam aktualnego zdjęcia Ignasia, w najbliższych dniach mu zrobię. Od sierpnia Ignaś jest już zupełnie mój. Jego pani umarła i Ignaś został z nami na zawsze. Jest problem - nie toleruje innych kotów, zazdrośnik z niego potworny no i jest kotem wychodzącym. Sytuację przynajmniej czasowo udało mi się rozwiązać. Zamieszkali u mnie studenci, którzy mieszkali z nim w mieszkaniu zmarłej pani Ani. Po jej smierci nie mieli się gdzie podziać, a ponieważ bardzo polubili Ignasia, to zamieszkali w moim starym mieszkaniu z kotem jako głównym lokatorem. To bardzo mi wszystko ułatwia, bo nie muszę do niego biegać dwa razy dziennie. A Ignaś jest szczęsliwy i dopieszczony. Studenci są szczęsliwi i generalnie wszyscy sa zadowoleni. Tylko zupełnie nie mam koncepcji co dalej, co będzie np w wakacje? A on też tetryk złośliwy żadnych innych kotów poza sobą nie chce :roll:

Zawieszka
początek jej historii jest tutaj http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=60016&highlight= Jej rodzeństwo we własnych domkach, a mała została z nami. Wiele nie brakowało, żeby zostały wszystkie 3. Co do stanu zdrowia jest ok :) Wczoraj podjechałyśmy do pana doktora, było odkłaczenie i odrobaczenie, pobraliśmy troszkę krwi. Wyniki ok. Po Świetach się doszczepimy, a później sterylizacja, już się zaczynam denerwować.
To jej ulubione miejsce i nie ma, że boli, że nic nie można zrobić :) Później oczywiście w całym mieszkaniu są słady małych mokrych stópek :)
Obrazek
Obrazek

Rysia, jej historia zaczęła się tak http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=64569&highlight= co było wcześniej? Kto był dla niej taki podły? Nie wiem, ale już nie miałam sumienia jej oddać do najlepszego nawet domku. Jak przywiozłam ją ze sobą do domu 1 listopada, oczywiście tylko na 3 dni, a ona natychmiast zamieszkała... To wiadomo co się stało. Tak więc na przestrzeni kilku miesięcy stan zakocenia wzrósł nam ponad dwukrotnie :)
Obrazek
Obrazek
A tutaj moje trzy dziewczynki prawie pogodzone (prawie bo żywiolowość Zawieszki zwłaszcza Pututę doprowadza do płaczu), bo Dracul króluje w garderobie, albo u TŻ w łóżku
Obrazek
Obrazek
Trzy kotki jedzą sobie zgodnie, jak Pan Bóg przykazał w kuchni i okolicach
Obrazek
W najdalszym tle objedzony juz Dracul
Obrazek
No ale Putita, grymaśnica i niejadek musi mieć podane osobno. Czasem nawet nasza dama do łóżeczka dostaje sniadanko :?
Obrazek
i wtedy łaskawie raczy spożywać :)
Obrazek
i tak właśnie na dzisiaj wygląda stan zakocenia fizycznego + piwniczniaki + trójka wirtualna.

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 23, 2007 0:35

myślisz, że to koniec tego postu, czy będzie czym uaktualnić? :wink:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie gru 23, 2007 0:44

Femka pisze:myślisz, że to koniec tego postu, czy będzie czym uaktualnić? :wink:

A wrrrrr zła kobieto :twisted: Jako pierwsi w kolejce czekaja Slonecznik i Czarna Perła Eksplozja Miłości - no tak ma na imię :) to z piwniczniaków. Co widzę na forum jakies kocie biedy to mnie korci, no ale sama przez rozum staram się zapanowac nad uczuciami :)
Nieee, nie planuje nowości, ale Zawieszki i Rysi tez nie planowałam, prawda? :twisted:
Poza tym dzisiaj odbyło się wielkie masowe odrobaczanie. Żyjemy wszyscy i to jest dość niespodziewane, ale miłe :) Oczywiście zupełnie rozwalił mnie Dracul, walczył jak lew, za nic nie chciał dać sobie wcisnąć do paszczy pysznej pasty na robale. Opluł zupełnie stół kuchenny wyżej wymienioną, poczym spokojnie i grzecznie wszystko zlizał :roll: Naprawdę kocham tego kota :)

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 23, 2007 0:47

Jak ja lubię takie kocie mieszkania :D Co może być cudowniejszego niż kociaste w kupie na łóżku /szczególnie jak śpią i jest spokój :twisted: /. Śniodanie do łóżka - no ja się nie dziwię, że ona tak ładnie wygląda :twisted: .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie gru 23, 2007 0:53

Barbara Horz pisze:Jak ja lubię takie kocie mieszkania :D Co może być cudowniejszego niż kociaste w kupie na łóżku /szczególnie jak śpią i jest spokój :twisted: /. Śniodanie do łóżka - no ja się nie dziwię, że ona tak ładnie wygląda :twisted: .



cudowniejsze od takiego widoku jest puste łóżko, w którym JA swobodnie mogę wyciągnąć nogi i przewrócić się na drugi bok :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie gru 23, 2007 0:56

Ładnie wygląda, jak to miło, że napisałaś "ładnie", a nie "dobrze" :) Puti to niejadek i bez ząbków już prawie bidulka, no a poza tym ma 14 lat i z wiekiem zaczęło jej przybywać tu i ówdzie.
Ja też kocham śpiące na moim łóżku kociaste mimo, że w nocy ledwo się pomiędzy nie wciskam :roll:

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 23, 2007 0:58

Femka pisze:
Barbara Horz pisze:Jak ja lubię takie kocie mieszkania :D Co może być cudowniejszego niż kociaste w kupie na łóżku /szczególnie jak śpią i jest spokój :twisted: /. Śniodanie do łóżka - no ja się nie dziwię, że ona tak ładnie wygląda :twisted: .



cudowniejsze od takiego widoku jest puste łóżko, w którym JA swobodnie mogę wyciągnąć nogi i przewrócić się na drugi bok :twisted:


No nie da się zakryć, tylko jakoś zawsze mi żal rozpędzić towarzystwo. Poza tym co do własności łóżka to nie jestem pewna czy one śpią u mnie czy ja u nich :)

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 23, 2007 1:00

casica pisze:
Femka pisze:
Barbara Horz pisze:Jak ja lubię takie kocie mieszkania :D Co może być cudowniejszego niż kociaste w kupie na łóżku /szczególnie jak śpią i jest spokój :twisted: /. Śniodanie do łóżka - no ja się nie dziwię, że ona tak ładnie wygląda :twisted: .



cudowniejsze od takiego widoku jest puste łóżko, w którym JA swobodnie mogę wyciągnąć nogi i przewrócić się na drugi bok :twisted:


No nie da się zakryć, tylko jakoś zawsze mi żal rozpędzić towarzystwo. Poza tym co do własności łóżka to nie jestem pewna czy one śpią u mnie czy ja u nich :)



mnie też jest żal i tego najbardziej nie mogę sobie darować
twardym trza być, jak romek bratny :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie gru 23, 2007 1:04

to prawda z tym spaniem, zawsze sie zastanawiam kto u kogo śpi?
Opowieść o moim Draculu wspaniała, cudny kot z niego tak prawie cudny jak ja :) :D

Co z ptysiem? siem pytam grzecznie! :twisted:

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 23, 2007 1:09

No jak to co z ptysiem??? :evil: Albo przychodzisz do mnie z ptysiami, ja robię kawę i podziwiamy Draculka, albo idziemy na kawę gdzies, gdzie podają ptysie :)

Och co do spania i nie tylko generalnie zalezność jest prosta - albo twarde serce, albo twarda d.... :) Ja serce mam niestety miękkie więc śpię na baczność, albo wygięta w przedziwny meandr jakiś, pośrodku kotów :)

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Nul i 28 gości