A szczegóły są takie - zadzwoniła bardzo miła Pani i spytała się o Agatkę. Nie pytałam, ale Pani o Agatce chyba wyczytała w dzisiejszej GW stołecznej.
Bardzo się rozemocjonowałam i zagadałam Panią straszliwie

Chciałam wszystko o Agatce powiedzieć, no i nie wiem czy antyreklama Agatki mi przez to gadanie nie wyszła.
Powiedziałam Pani o miau i o wątku Agatki i zaprosiłam do poczytania
No tylko teraz zastanawiam się czy tu wcześniej jakiś głupot o Agatce nie pisałam

Trudno się mówi i może Pani się nie zniechęci
Pani ma dwa koty - rasowe, kocurka, jeżeli dobrze pamiętam 7 - letniego i 3-letnią kicię, no i jest bardzo sympatyczna
Umówiłyśmy się, że Pani do mnie zadzwoni. Zatem spokojnie czekam na telefon
Chyba wszystkie paznockie poobgryzam ze zdenerowowania czy Agatka się Pani spodoba