Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Hana pisze:AniHili pisze:Może obrazowy przykład jak to nieodrobaczany kot sobie rzygnął "od serca" a glisty wiją sie na dywanie?
Już "słyszę" odpowiedź, że jeśli kot rzygnie, to go odrobaczą. Ale już 6 lat nie rzyga.
Zapobieganie glistnicy u kotów to przede wszystkim parazytologiczne badanie kału, które powinno być robione u kotów wychodzących z domu co 2-3 miesiące (jeśli są w domu małe dzieci), a u kotów zamkniętych w mieszkaniach 1-2 razy w roku. Dzięki badaniom wiemy, czy w ogóle są pasożyty i co najważniejsze, jakie. Pamiętajmy, że pasożyty wewnętrzne nie ograniczają się do glist i toksoplazmozy, są jeszcze inne, np. tasiemce czy lamblie. Odrobaczanie na ślepo, niejednokrotnie zupełnie zbędne (bo kot nie ma "robaków"), na pewno kotu nie wychodzi na zdrowie, a podawanie jednorazowo "cudownego środka na robaki" - robakom, jeśli są, niewiele szkodzi. Uspokaja jedynie nasze sumienie: kot został odrobaczony.
Jedynym wyjątkiem jest odrobaczanie kilkutygodniowych kociąt, kiedy nie wykonujemy badania kału, ponieważ większość kociąt otrzymuje od matki "prezent" w postaci glist.
orchidka pisze:"Moje koty mają po 6 lat i mają sie bardzo dobrze. To po co je odrobaczać!?"
Hana pisze:Gdzieś kiedyś (na forum?) czytałam, że tak naprawdę, to powinno się najpierw zrobić badanie kału, a potem odrobaczać. Pogooglałam teraz chwilę i znalazłam stronę http://www.agiliscattus.pl/choroby.html a na niej cytat, jak podano, z książki p. Doroty Sumińskiej "Szczęśliwy kot":Zapobieganie glistnicy u kotów to przede wszystkim parazytologiczne badanie kału, które powinno być robione u kotów wychodzących z domu co 2-3 miesiące (jeśli są w domu małe dzieci), a u kotów zamkniętych w mieszkaniach 1-2 razy w roku. Dzięki badaniom wiemy, czy w ogóle są pasożyty i co najważniejsze, jakie. Pamiętajmy, że pasożyty wewnętrzne nie ograniczają się do glist i toksoplazmozy, są jeszcze inne, np. tasiemce czy lamblie. Odrobaczanie na ślepo, niejednokrotnie zupełnie zbędne (bo kot nie ma "robaków"), na pewno kotu nie wychodzi na zdrowie, a podawanie jednorazowo "cudownego środka na robaki" - robakom, jeśli są, niewiele szkodzi. Uspokaja jedynie nasze sumienie: kot został odrobaczony.
Jedynym wyjątkiem jest odrobaczanie kilkutygodniowych kociąt, kiedy nie wykonujemy badania kału, ponieważ większość kociąt otrzymuje od matki "prezent" w postaci glist.
Co o tym sądzicie? Może faktycznie odrobaczamy koty regularnie, ale "na ślepo", przez nasze lenistwo?
Hana pisze:orchidka pisze:"Moje koty mają po 6 lat i mają sie bardzo dobrze. To po co je odrobaczać!?"
"Bo mają robaki, mogę się założyć".
Niestety, mogą przyjąć zakład i wtedy będziesz musiała poprosić o próbki kocich kup i zrobić badania, aby triumfalnie przynieść wyniki i wygrać.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], magnificent tree i 484 gości