Koty z ZOO z o.o.! Teri nie żyje [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 17, 2007 13:40

Dobrze, że podpisujesz te Krowy, bo za nic bym się nie połapała "Who is who?" ;)

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon gru 17, 2007 13:42

genowefa pisze:Dobrze, że podpisujesz te Krowy, bo za nic bym się nie połapała "Who is who?" ;)


Stasia jako jedyna z towarzystwa ma czarny nosek :twisted:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pon gru 17, 2007 16:50

Po nochalku rozróżniam Stasie.
Pirat i Noreczka maja tak podobne pysie, że długo będę je myliła. Joshua_ada dzięki za informacje o pochodzeniu koteczków. A Stasia z całego grona najbardziej aktywna i jak ona trafiła do koszyka :roll:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon gru 17, 2007 16:54

Stasia wszędzie trafia SAMA,
(czasem tam gdzie nie powinna - np. okolice kuchenki, ale oduczamy, już wie, że nie może, ale jeszcze trochę ściemnia :wink: ),
zdarzają się problemy ze wskakiwaniem, ale ona się DOSKONALE WSPINA!
Do koszyczka się wspina i ten koszyczek to dla niej bułka z masłem :lol: :lol: :lol:

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto gru 18, 2007 11:46

joshua_ada pisze: ale ona się DOSKONALE WSPINA!


oj tak :twisted:
myślałam, że zawału dostanę, kiedy Stasia w pełnym rozpędzie wbiegała z dzikim wrzaskami na wysoki drapak.
To niesamowite jak brak wzroku zupełnie jej nie przeszkadza.
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Wto gru 18, 2007 12:41

tanita pisze:
joshua_ada pisze: ale ona się DOSKONALE WSPINA!


oj tak :twisted:
myślałam, że zawału dostanę, kiedy Stasia w pełnym rozpędzie wbiegała z dzikim wrzaskami na wysoki drapak.
To niesamowite jak brak wzroku zupełnie jej nie przeszkadza.


Ona ma już taki charakter przebojowy i dobrze.
Widzę tutaj dużo analogi do zachowania osób niepełnosprawnych.
Znam niewidomą osobę, z którą jak się rozmawia to mówi widziałem, oglądałem coś tam, nawet o barwach potrafi dyskutować.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto gru 18, 2007 13:42

Jest przebojowa, oj tak!
Stół w kuchni opanowała - jak potrzebuje, to zeskakuje z niego.
Ponieważ czasem słyszy Noreczkę lub Kociego na wysokościach (np. kaloryfer, szafa itp.) to jeszcze "beczy", że chce tam wejść, a sama nie potrafi (na te rzeczy akurat ciężko się wspiąć, bo nie ma jak zahaczyć pazurków, można tylko wskoczyć).
Ale to tylko kwestia czasu - bo jest bardzo mądra i szybko się uczy.
(wiadomo, że młodsze rodzeństwo szybciej się uczy naśladując starsze :lol: :lol: :lol: )
Uczy się szybciej niż byśmy o to podejrzewali słodką niewidomą kotkę :wink:

A propos: też się łapiemy na tym, że nie traktujemy Stasinki jako niewidzącej. Wczoraj np. tatut opowiada mamutowi: "i wtedy Noreczka stała i patrzyła na Stasię, a Stasia siedziała na przeciwko i patrzyła na Noreczkę (...)" :lol:

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw gru 20, 2007 17:07

Jakby się ktoś stęskniony znalazł w szale przedświątecznych porządków ;), to uprzejmie donoszę, że joshua zapadła na chorobę, dlatego nie pisze, a nie że całe towarzystwo położyła np. czarna ospa, brrr. Wszyscy żyją, koty mają sie znakomicie, kocie panny ganiają się albo brykają, Koci bryka takoż, tylko mamut leży w łożu i zdycha :?

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw gru 20, 2007 22:53

Mamutowi dużo zdrowia życzymy.
Króweczki trzy proszę wygrzać mamuta 8)

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt gru 21, 2007 9:39

Tu tatut:

Krówkom powtarzać nie trzeba i oczywiście wygrzewają.
W kuracji 'okład z kota' :) przoduje sTaśinka.
Oczywiście w przerwach pomiedzy brykaniem, gonitwami i eksploracją nowego świata. A może odwrotnie ? Może to w przerwach w wygrzewaniu czyni to wszystko ? Ktoż to wie. :D

ps. Stęsknionym obrazków obiecujemy zdjęcia z sesji ubierania choinki w okolicach weekendu.

trzyrazym

 
Posty: 178
Od: Śro gru 05, 2007 11:10

Post » Pt gru 21, 2007 10:50

Zdrówka życzymy :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt gru 21, 2007 12:28

Pewnie, żeśmy stęsknieni obrazków! :)
Ściskamy Krowy i Dużych :)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Sob gru 29, 2007 0:45

Poświąteczne newsy.
Zastanawiamy się jakie zdjęcia załadować, bo nie ma właściwie z czego wybierać:
choinka się pojawiła, prawdziwa, lasem pachnąca, a futra się na nią - niedelikatnie mówiąc - wypięły. Obwąchały tylko jak leżała dotaszczona w przedpokoju, natomiast samo ubieranie odbyło się bez asysty. :cry:
Do tej pory nie spadła ani jedna bombka, łańcuchy nie zostały wydziumkane, nikt nie wypija wody ze stojaka, więc znowu czujemy się jakbyśmy w ogóle kotów w domu nie mieli :?
Rozumiem że nasze starszaki stwierdziły, że choinka to żadna rewelacja (to już piąta w ich życiu), ale żeby Stachulec nie zadziwił się tym nowym elementem, skoro to pierwszy jej raz?

Stachulec za to znalazł nowy sposób na to, by zaznaczać swą kocią obecność w domu. Jest to "beczenie", które odbywa się w momentach, kiedy wszyscy, absolutnie wszyscy w bloku mogą ją usłyszeć: 2, 3 w nocy. Chodzi sobie po domku i beczy jak owca. Beczy na nas, że śpimy, beczy na starszaki, że śpią, beczy na zamknięte drzwi łazienki, beczy na zabawki (każdą z osobna, a jest ich sporo :wink: )
Pierwszej nocy podejrzewaliśmy, ze to rujka, ale ona po prostu jest straszna GADUŁA! Po intonacji wiemy, kiedy się nudzi, a kiedy złości. Te złoszczące się beczenie jest z resztą bardzo śmieszne. Tylko nie wiem, kiedy sąsiedzi postanowią wezwać TOZ na interwencję, bo pomyślą, że kota maltretujemy...
Uch, gadulińska jedna no!

A poza tym jest fajnie: czasem się z Kocim zaczepiają. Choć na bardzo krótko, bo... jakby to powiedzieć... Staska zachowuje się jak narowista kobyła na rodeo i nie zważa na to, kogo podepcze przy okazji i Koci czasem woli uciec w trakcie zabawy. Noreczka za to ucieka na zaś i raczej się ze Stasinką nie bawi (po paru takich wypadkach jak z rodeo). Trochę nas to smuci, bo Noreczka robi cudowne fixum dyrdum kiedy się rozkręci (tynk się kruszy, ściany drżą, a sąsiedzi się szykują do ewakuacji jak przy trzęsieniu ziemi). Natomiast przy Stasince ma jeszcze opory i od kilku dni skutecznie się izoluje, jakby mówiła "Jestem ja, mój kaloryferek i moja samotność". Mamy nadzieję, że zrozumie, że Stasinkowa słoniowatość bierze się z jej ślepotki i przyzwyczai się w końcu.
Może niech to bedzie moje drobne noworoczne życzenie: żeby wszystkie 3 kluski bawiły się ZE SOBĄ. Bo poza tym wszystko inne robią razem. Zostaje tylko WSPÓLNA ZABAWA.
O! :dance2: :dance: :dance2:

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Sob gru 29, 2007 12:29

Jeżeli Wasza choinka czuje się niedoceniona, to mogę na jakieś dwa-trzy dni pożyczyć wam kociaki trzymiesięczne :lol:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob gru 29, 2007 13:04

:lol: :lol: :lol:

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości