Ups

- dopiero teraz dotarłam na forum

Prowadziłam dzisiaj nierówną walkę z urzędem skarbowym - wysmarowałam pismo z prośbą o uzasadnienie dlaczego żądają ode mnie przedstawienia dokumentów które wcześniej zostały im już przekazane. Przepraszam wszystkie osoby pracujące w urzędach skarbowych - ale to jest totalnie bez sensu, uznają nadpłatę podatku a potem proszą jeszcze raz o PIT - HORROR
Ponieważ pańcia mocno wkurzona, to koty lekko opuszczone były wieczorem, ale mizie zostały rozdane i żaden z kotów nie powinien czuć się opuszczony - piszę to bo znowu TOZ będzie grany
Ale rano była akcja mało ciekawa - przeziębiona jestem to na wolnych obrotach funkcjonowałam i z pewnym opóźnieniem. No i na dodatek Kice się pozajączkowało i wylazła z szafy jak jeszcze Agatka był na salonach

Jak doszło do spotkanie to Kika miotała się po sypialni drąc mordkę, sycząc i wydając różne inne dziwne dzwięki - a Agatka stał jak zamurowany

A ja przy użyciu mopa wyekspediowałam Agatkę do kuchni - wyjaśniam - mop służył jako drogowskaz dla Agatki, w którym kierunku kot ma się udawać. Nie było żadnego użycia siły w stosunku do kota - wyjasnienie, w celu niekierowania pracowników TOZ do mojego miejsca pobytu
Agatka na dobranockę - na pierwszą stronę, może tam domeczek na ślicznego kocurka czeka