*Schr.Opole-Ryś-już szczęśliwy w swoim domu!!!*

[Lucky13]

Rysiek,gratuluję Ci domku
I to w tak szybkim czasie
Szkoda,że wszystkie kotuchy nie znajdują domków tak szybko...

[Boo]

Późnym wieczorem w niedzielę Ryś dotarł do Warszawy. Z tego co mi wiadomo, i Ryś i nowy domek są sobą zachwyceni

Zaprosiłam domek na forum, więc może się do nas odezwie

Po raz kolejny dziękuję Piotrowi za pomoc udzieloną schroniskowcom z Opola!

[ULA.KAR]

Witam Wszystkich bardzo serdecznie, na forum Kocim
Wszystkich, którzy śledzili losy kotka Rysia

Mam na imię Ula i to ja miałam szczęście przygarnąć go
Jest najcudowniejszym kotkiem...
Nawet nie wyobrażałam sobie, że Ryś będzie aż tak milutki.
A miałam w życiu już sporo kotów i w swoim rodzinnym domu do tej pory rezydują 2 kocice wiekowe Misia i Zosia

Wracając do Rysia, dodam, że zaaklimatyzował się w mig nie spałam z tego powodu do godz. ok 2 ma swoje miejsce już do spania, które polubił:) ale nad ranem przychodzi na pieszczoty

Jest bardzo mądry i pojętny, wystarczy raz mu coś pokazać a chwyta w mig:)

Uwielbia się bawić, ma swoją ulubioną zabawkę już, którą nosi w ząbkach wszędzie niesamowite.

Zachęcam wszystkich miłośników kotków, do adopcji.

Pozdrawiam jeszcze raz
Ula

[ULA.KAR]

Witam ponownie,

Chciałabym jeszcze na forum, korzystając z okazji
podziękować w za całe szlachetne przedsięwzięcie
przemiłej Pani Patrycji i Panu Piotrowi

Ula

[Boo]

Witam ponownie,

Chciałabym jeszcze na forum, korzystając z okazji
podziękować w za całe szlachetne przedsięwzięcie
przemiłej Pani Patrycji i Panu Piotrowi

Ula

A ja dodam od siebie, że Rysiek nie mógł trafić do lepszego domku! Panu Ula zareagowała błyskawicznie na ogłoszenie o płaczącym bąblu. Puss rano zrobiła allegro, Pani Ula już wieczorem do mnie dzwoniła

Jedna z moich najbardziej udanych adopcji!
I również dziękuję wszystkim zaangażowanym w pomoc Rysiowi

[Boo]

I dwa szybkie zdjątka z nowego domu Rysia

[piotr568]

Witam,
a ja dorzucę dwa zdjęcia z podróży, niestety kiepskiej jakości, ale ciemno było;)


Rysio większość drogi był spokojny choć na samym początku poczuł się bardzo samotny na tylnym siedzeniu, więc już po parunastu kilometrach zajął miejsce pasażera obok mnie. Głaskany przez oczka w koszyku dotrwał dzielnie do końca podróży

[Boo]

Piotrze, jesteś niezastąpiony!

Serdecznie Ci za wszystko dziękuję