» Śro sie 13, 2003 4:28
Dzięki wszystkim za pomoc w szukaniu domków i trzymanie kciuków.
Wczoraj przed północą biały Śnieżynek pojechał do nowego domku. Mam nadzieję, że nie pomyliłam sie w ocenie nowego opiekuna i że wszystko będzie dobrze. Nie wiem czy wszyscy tak mają, ale wyadoptowywanie kotów dobija mnie psychicznie. Teraz wciąż myślę, jak Śnieżynek boi się w nowym miejscu, tęskni za bratem, że nie będzie miał tego wszystkiego do czego u mnie już przywykł, że nowy opiekun coś zaniedba i Śnieżynka spotka coś okropnego.
Został łaciaty Kropeczek, śmielszy od Śnieżynka. Nie zamknęłam go już w osobnym pomieszczeniu, bo sam przecież nie może tak siedzieć. Moje koty syczą, Krzyś był głęboko wstrząśnięty gdy zobaczył Kropka na swoim fotelu.