Alarm odwołany. Bardzo dziękujemy wszystkim!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw gru 06, 2007 11:21

Tak, tylko ta z przewagą białego, bo szylkrecia ma chyba domek.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Czw gru 06, 2007 11:24

dobrze, to teraz szukamy transportu, czy już się ktoś zaoferował?

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 06, 2007 11:28

jest transport na jutro, tylko nie mam jeszcze odzewu.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Czw gru 06, 2007 12:42

Banerek dla kotków :

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/js3q][img]http://iup.in/img/guest/alarm22.jpg[/img][/url]


Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/js3q][img]http://iup.in/img/guest/pseudo12.jpg[/img][/url]


wystarczy kod z ramki skopiować i wkleić do podpisu :ok:
Ostatnio edytowano Czw gru 06, 2007 15:24 przez amyszka, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Czw gru 06, 2007 13:42

No to w sumie co jeszcze zostało? A może by tej "trudnej" nie dawać tej kobiecie?Nie da się nic zrobić?

ewar

 
Posty: 56187
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw gru 06, 2007 13:42

Dziewczyny ja mam takie pytanie, bo noemik zaproponowała, że może wziąć buraski. Jadąc do weterynarza pomyślałam, że może to by było rozsądniejsze. Bo pozostałe dwie kotki możemy rozdzielić i w ostateczności są dla nich domy, ale właśnie pojedyncze.


To taka luźna myśl....


amyszko dziękujemy pięknie! przepięknie!

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 06, 2007 13:47

ewar pisze:No to w sumie co jeszcze zostało? A może by tej "trudnej" nie dawać tej kobiecie?Nie da się nic zrobić?


ewar ja się właśnie też nad tym zastanawiałam. Wiemy, że ona ma przynajmniej jednego kota. Myślałam, że możnaby w tą stronę uderzyć, ale niestety to już jest rozmowa dla TOZu nie dla nas. Osobiście gdyby to ode mnie zależało nie dałabym jej pięknej trudnej.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 06, 2007 13:54

No właśnie,tam się u niej jeden zapodział i to może być ten jedyny jej obiecany.Ale i tego szkoda.A co z pieskami/

ewar

 
Posty: 56187
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw gru 06, 2007 14:02

niestety wróciły do niej. Ale psy są w stosunkowo dobrym stanie, pod stałą opieką weterynaryjną, przychodzą do nich wolontariusze wyprowadzając je na spacery.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 06, 2007 14:08

A teraz pytanie dla zorientowanych.Ten słynny Paluch,o którym czasem słyszę w telewizji i który chyba dostaje sporo dotacji to coś dobrego?Sądząc po wypowiedziach forumowiczów to najgorsze miejsce pod słońcem.O co chodzi?

ewar

 
Posty: 56187
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw gru 06, 2007 14:11

A Malati, czy możliwe jest aby ci wolontariusze "od psów" nakarmili czasem kota/y/?

ewar

 
Posty: 56187
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw gru 06, 2007 14:13

ewar pisze:A teraz pytanie dla zorientowanych.Ten słynny Paluch,o którym czasem słyszę w telewizji i który chyba dostaje sporo dotacji to coś dobrego?Sądząc po wypowiedziach forumowiczów to najgorsze miejsce pod słońcem.O co chodzi?


TV to TV a schron to schron. Miejsce gdzie zwierzaki liczy się w tysiącach z założenia nie będzie rajem na ziemi i to nie koniecznie z braku dobrej woli tylko ilości personelu, miejsca itp

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 06, 2007 14:16

Chyba o to, że Paluch jest przepełniony... i nawet dostając pieniądze nie jest wstanie zapewnić dobrej opieki dla zwierząt.

Ci wolontariusze od psów nigdy nie byli u niej w domu. Ona mało kogo wpuszcza, a teraz myślę, że kompletnie oszalała.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 06, 2007 14:20

Dzięki za odpowiedź.Nigdy nie byłam w żadnym schronisku/najbliższe okolo 100km/, ale śledzę wypowiedzi na forum i na podstawie różnych wypowiedzi wywnioskowalam,że schron jest często wyrokiem dla kota,ale z Palucha trzeba zwierzaki brać natychmiast.Nie chciałam nikogo obrazić,po prostu pytam.

ewar

 
Posty: 56187
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw gru 06, 2007 14:21

Schronisko nigdy nie jest dobrym miejscem dl kota, ktory spi z czlowiekiem, biega za nim. Mowie o wiewiorkach, ktore sa u mnie. Mysle, ze to by byla depresja murowana wsrod kilkudziesieciu kotow, malo kiedy branych na rece. Schron to - tak jak na Plauchu, w wiekszosci jednak nawet i to nie - jedzenie i cieply kat, no i leki. I tyle.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości