kotka mojej babci. mala rozrabiara :-)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 20, 2003 20:07

mysle dzisiaj o tym caly dzien i dochodze do wniosku, ze nie jestem w stanie ani uspic kociat ani wysterylizowac aborcyjnie kotki. mam jakies takie niezdrowe buddystyczne podejscie do zycia :roll: . stane na glowie zeby znalezc kotom dobre domy. jeden (kocurek) na pewno wroci do babci i nie bedzie mial tam zle. trzymajcie tylko kciuki, zeby to odrobaczanie im nie zaszkodzilo i zeby byly ladne i w malej ilosci :? . nie wiem tylko w ktorym momencie wysterylizowac kotke. chyba jak bedzie karmila male to nie zajdzie w ciaze? czekac te przepisowe 3 miesiace czy wczesniej przystapic do akcji? kotka jest wychodzaca i moja prawie 80cio letnia babcia nie bedzie w stanie jej upilnowac...
Obrazek Obrazek

migaja

 
Posty: 12414
Od: Pon maja 06, 2002 15:54
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie lip 20, 2003 20:11

Jeśli będzie cięta bocznie to możesz ją wysterylizować jak kociaki będą miały ok 3 tygodni. Będzie mogła je karmić. Tylko nie wiem czy nie będzie to dla niej męczące, może w tej kwestii niech się wypowiedzą inni. W ciąże może zajść jeszcze karmiąc koty, więc musisz to jakoś zorganizować bo za chwlkę będziesz miała kolejne mordeczki małe.
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Nie lip 20, 2003 20:26

miedzy 5 a 10 dniem od porodu trzeba jej zrobic zastrzyk z hormonow. dziala ok. 3 miesiace. zdazy odchowac dzieci i mozna ciąć.

Iwona

 
Posty: 12813
Od: Wto lut 05, 2002 15:55
Lokalizacja: Zielonka, Mazowsze

Post » Nie lip 20, 2003 20:27

Iwona pisze:miedzy 5 a 10 dniem od porodu trzeba jej zrobic zastrzyk z hormonow. dziala ok. 3 miesiace. zdazy odchowac dzieci i mozna ciąć.


Słyszałam, że kotce zanika wtedy pokarm :roll:
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Nie lip 20, 2003 20:35

naigorsze jest to, ze w okolicy nie ma zadnego dobrego weta. sa tylko spece od krow i koni. trzeba by wozic kicie do warszawy, a to bylby dla niej straszny stres :( .
moze sa jakies tabletki hormonalne, ktore mozna by jej podac bez szkody dla malych?
Obrazek Obrazek

migaja

 
Posty: 12414
Od: Pon maja 06, 2002 15:54
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie lip 20, 2003 20:38

migaja pisze:moze sa jakies tabletki hormonalne, ktore mozna by jej podac bez szkody dla malych?


Jutro będę u swojego weta, zapytam, ale obawiam się, ze nie ma nic takiego :(
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Nie lip 20, 2003 20:53

Katy pisze:
Iwona pisze:miedzy 5 a 10 dniem od porodu trzeba jej zrobic zastrzyk z hormonow. dziala ok. 3 miesiace. zdazy odchowac dzieci i mozna ciąć.


Słyszałam, że kotce zanika wtedy pokarm :roll:

mojej Pyzie nie zanikł, karmiła ze trzy miesiace jak nie lepiej
ani kotce mojego brata

Iwona

 
Posty: 12813
Od: Wto lut 05, 2002 15:55
Lokalizacja: Zielonka, Mazowsze

Post » Nie lip 20, 2003 21:31

Iwona pisze:mojej Pyzie nie zanikł, karmiła ze trzy miesiace jak nie lepiej
ani kotce mojego brata


No to nie wiem, Iwonko, mojej śp. Psotce wet nie zrobił takiego zastrzyku z tego wzgledu własnie. Jutro dopytam.
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Sob sie 02, 2003 18:27

kotka urodzila 4 kociaki. trzy zostaly uspione :cry: . czwarty i mamusia maja sie dobrze. nie wiadomo jakiej plci jest male bo babcia dokonala selekcji po umaszczeniu... oba koty beda mogly zostac u babci.
czy jesli za 2 miesiace wezme kotke na sterylizacje to nie bedzie za pozno (albo za wczesnie)? potrzebuje tez namiary na lecznice w ktorej bedzie mozna wykastrowac kotke bocznym cieciem.
Obrazek Obrazek

migaja

 
Posty: 12414
Od: Pon maja 06, 2002 15:54
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob sie 02, 2003 18:58

Dziewczyny!Kociaki wcale, o ile są już zdolne do samodzielnego życia NIE UMIERAJĄ po narkozie !!!!!!!!!Narkoza tylko je usupia i podobnie jak steryd niszczy np. serce.Potem, o ile są zostawione własnemu losowi (co jest normą w polskich lecznicach)umieraja godzinami, walczac o każdy oddech.Weźcie to pod uwagę zalecając komuś późną aborcję.
Obrazek

Malvinka

 
Posty: 145
Od: Czw kwi 24, 2003 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 02, 2003 19:03

Malvinka pisze:Dziewczyny!Kociaki wcale, o ile są już zdolne do samodzielnego życia NIE UMIERAJĄ po narkozie !!!!!!!!!Narkoza tylko je usupia i podobnie jak steryd niszczy np. serce.Potem, o ile są zostawione własnemu losowi (co jest normą w polskich lecznicach)umieraja godzinami, walczac o każdy oddech.Weźcie to pod uwagę zalecając komuś późną aborcję.


8O :strach: nie wiedzialam o tym :strach:
straszne!!!
dlaczego w poskich lecznicach tak jest??? czy ktos moze mi to wytlumaczyc??? chyba nie we wszystkich co??? przeciez tam pracuja weci-lekarze pomagajacy zwierzetom! to sie nie miesci w glowie!!! :evil:

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob sie 02, 2003 19:05

Pokarm, zazwyczaj nie zanika po sterylce,inaczej kotki po cesarce nie karmiłyby kociąt.Można spokojnie zrobić zabieg w momencie, kiedy kotka przyjdzie do siebie, po porodzie.Tabletek ani zastrzyków hormonalnych nie polecam-czesto po nich u kociąt pojawia sie biegunka, trudna do leczenia lub całkiem na nie oporna.Lepiej ją wykastrować, jak tylko poczuje sie zupełnie dobrze.
Kotkę wykastrować, nie biegunkę, jak to wynikło z mojej wypowiedzi :lol:
Obrazek

Malvinka

 
Posty: 145
Od: Czw kwi 24, 2003 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 02, 2003 19:13

Odpowiedź na Twoje pytanie Izabelo, jest wbrew pozorom prosta:weterynarze nie traktują nienarodzonych kociąt jako zwierząt, lecz jako PŁODY.Część tkanki i macicy kotki sterylizowanej.Nawet nie wyjmują ich(kociąt) z owej macicy, tylko wszystko razem...fruuu...do kubła.Nie wierz w to, że nie we wszystkich klinikach ! Inaczej sami by zwariowali zastanawiając się nad losem tych...płodów, kociąt ???Niektórzy po prostu odmawiają robienia takich zabiegów i cześć im za to i chwała !!!
Obrazek

Malvinka

 
Posty: 145
Od: Czw kwi 24, 2003 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 02, 2003 19:27

:strach: straszne rzeczy piszecie.

w historii kotki mojej babci sa dwie pocieszjace rzeczy: kotki odeszly bez cierpienia. druga to fakt, ze moze pod koniec wakacji beda domy dla 2 -3 innych kociakow w potrzebie.
Obrazek Obrazek

migaja

 
Posty: 12414
Od: Pon maja 06, 2002 15:54
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob sie 02, 2003 19:44

Malvinka pisze:Odpowiedź na Twoje pytanie Izabelo, jest wbrew pozorom prosta:weterynarze nie traktują nienarodzonych kociąt jako zwierząt, lecz jako PŁODY.Część tkanki i macicy kotki sterylizowanej.Nawet nie wyjmują ich(kociąt) z owej macicy, tylko wszystko razem...fruuu...do kubła.Nie wierz w to, że nie we wszystkich klinikach ! Inaczej sami by zwariowali zastanawiając się nad losem tych...płodów, kociąt ???Niektórzy po prostu odmawiają robienia takich zabiegów i cześć im za to i chwała !!!


straszne....smutne... :cry:
ostatnio rozmawialam z Eve69 i mowilam jej ze marzylam zeby zostac wetem... raczej marny bylby ze mnie weterynarz... wyjacy wet :placz:

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia i 37 gości