u nas sytuacja była troszkę inna
w naszym akwarium pływają dwie ogromne pielęgnice pawiookie, które nie należą do najbardziej ruchliwych ryb

- nie wzbudziły więc wielkiego zainteresowania naszych kociąt

(choć miałam nadzieję, że akwarium to będzie dla nich taki telewizor-hipnotyzer

).
ale przyszedł czas czyszczenia akwarium
kocięta zachwycone, bo nareszcie coś sie w domu dzieje
pełna asysta
zdejmujemy wszystkie pokrywy zabezpieczające, koty juz siedzą przy tafli wody i obserwują co się w tej wodzie może dziać... a tam taaaakaaaa ryba się rusza
Dyzio łapę do wody

miesza, miesza... ryba zobaczyła jakis nowy obiekt w wodzie

i... cap Dyzia w łapę
kot narobił wrzasku i uciekł
od tej pory łapki trzymają przy sobie ale asysta przy czyszczeniu akwarium być musi

- mamy ich pełne wsparcie
i coś mi się zdaje, że Dyzio wcale nie zapomniał o tym pierwszym starciu

i szykuje jakiś rewanż, bo robi się coraz odważniejszy...
a teraz gabarytowo czuje się większy i silniejszy

więc ocenił, ze szanse teraz ma większe
