Problem lodówki mnie niestety nie dotyczy bo jeszcze nie udało mi sie złapać siurów

Gin nie znosi nawet jak podchodze do kuwety, o dziwo nawet jak go w tej kuwecie nie ma a ja chcę ja wyczyścić to nie tylko mi przeszkadza ale i głośno daje mi do zrozumienia, ze ja nie mam tam co szukać.
Rozmawiałam z wetką, kazała mi nie panikować, jak sie uda złapać rano to mam je dostarczyć, ale na razie nie ma innych niepokojących objawów.
Gin się chyba wystraszył tego łapania siurów i siusia normalnie.
Tak sie zastanawiam czy nie może być przyczyna tego siusiania na stojąco dosypanie żwirku do kuwety

moze wtedy ma za wysoko.
Szkoda, że nie wiem w jakim wieku jego ojciec dojrzewał, to też mogloby być podpowiedzią. Wprawdzie siury jego nie czuć ale czasami podnosi ogon i tak nim trzęsie, nie potrafię tego zobrazować

i szczerze, to nie wiem jak zachowuje się kocurek jak zaczyna dojrzewać. Pewnie niebawem się dowiem
