U Beaty 2 szare, pasiaste maluchy!!!

» Czw lip 24, 2003 9:16

Jejuniu, trzymam mocno!!!!

» Czw lip 24, 2003 10:28

Trzymam mocno, niech ten Krzys sie nie wyglupia i wraca do zdrowia....

» Czw lip 24, 2003 10:35

Trzymam mocno. Moim demonom forumowe kciuki pomogły, jak w zeszłym tygodniu coś im brzuchy szwankowały. Merlin też miał obniżona temperaturę (36,6 - toż to ludzka ni kocia). Dostał kroplówę, witaminki i cos jeszcze na regenerację śluzówki - wszystko do tej kroplówki. A ja miałąm mu podoawac przez tydzień zółte lekarstwo, czyli nifuroksazyd. I pomogło. Naprawdę. Po dwóch dniach leżenia - karmiłam go strzykawką po troszeczku gerberkiem - wstał i poszedł do michy.
Nie daj się Krzysiu!
A.

http://dragcave.net/user/beznadziejna · » Czw lip 24, 2003 20:42

Wyszlam wczesniej z pracy i przyjechalam do domu przed szkola. Krzysiu wyszedl mi na powitanie i chcial jesc

. Wylizal caly sosik z saszetki Walthama dla rekonwalescentow i zjadl kilka kawalkow mieska. A potem usiadl i sie porzadnie wymyl. wyjezdzalam wiec na zajecia pelna dobrych mysli.

Wlasnie wrocilam do domu no i niestety

jest tak samo. Krzys lezy pod lozkiem. Nie chcial nawet powachac puchy. Jutro rano jedziemy na druga konsultacje, wzielam sobie wolne. Napisze jak tylko bedzie cos wiadomo.

» Czw lip 24, 2003 20:44

o matko... :-(

napisz koniecznie... co z nim jest do jasnej ciasnej :-(

» Czw lip 24, 2003 20:47

Krzychu! Ty sie daj żadnym choróbskom! Bo z kim ja będę Jankesa życia uczył, a?

Kumpel Hacker

http://dragcave.net/user/beznadziejna · » Czw lip 24, 2003 20:51

zuza pisze:o matko...
napisz koniecznie... co z nim jest do jasnej ciasnej

Taaa, moze jutro sie cos dowiemy... Wetka mowi wprost, ze nie wie. Moze beda potrzebne jakies dodatkowe badania. Dzisiaj to wygladalo tak, jakby kot kilka godzin po drugiej kroplowce na chwile odzyl, a potem wsio od nowa. O, teraz wyszedl spod lozka i wszedl do transporterka, ktory profilaktycznie stoi na srodku pokoju zeby kota bylo latwo wen wlozyc. Czy to znaczy, ze on chce do weta JUZ????

» Czw lip 24, 2003 20:54

kurcze... a masz kogos calodobowego?
moze po prostu chce tam spokojnie poodpoczywac?

» Czw lip 24, 2003 21:20

O rany...

Biedny Krzysio. Nieustająco trzymam kciuki, żeby byl zdrowy!

http://dragcave.net/user/beznadziejna · » Czw lip 24, 2003 21:20

Calodobowo mam, ta klinika w ktorej lecze koty, na osiedlu... Ale on wlasnie sie byl przemiescil. Polezal na srodku podlogi, teraz znowu pod lozkiem. Krowki szaleja, moze dlatego? Nie jest mu gorzej niz dotychczas wiec spokojnie mozemy poczekac do jutra rana. W nocy oczywisice wstane i sprawdze co z kotem

. Budze sie o 3 i tak :wink: