nie wczytuje się w całość bo nie mam czasu a ponadto wszystko masz w jednym wątku i można się pogubić
na początku czerwca wyjechałam na 2 tyg, już w trakcie nieobecności Guga zaczeła robić Qpy w przedpokoju na szafeczce, codziennie
po moim powrocie było to samo, gdy szafeczkę zastawiłam różnymi różnościami, właziła do łazienki (jesli drzwi były nie zamknięte)
jest wychodząca a potrafiła po spacerze wrócić na szafeczke i zrobić mimo że pod krzaczkiem byłoby fajniej dla nas obu
owszem dostała parę razy leciutko, owszem zamknęłam ją raz czy dwa w łazience na trochę
ale niewiele to dało
któregoś razu zauważyłam ją w podejrzanej pozie na szafeczce i w sekundę wsadziłam w kuwetę kadząc jej jak tylko można, gdy skońcvzyła wygłaskałam i dałam coś smacznego
nie powtórzyło się juz więcej (no chyba że robi na strychu ale jakoś nie wierzę) - a więc Vitez- zastanów sie co im nie odpowiada, co jest nie tak
bo Guga była po prostu wściekła , że na tak długo ja zostawiłam, że nie bylo nikogo z nas, że nie mogła wychodzić na zewnątrz itp
gdy do moich rodziców przyjeżdzaja znajomi np na kilka dni i porządek rzeczy jest zaburzony Pirat sika do ich łóżka albo robi qpy w doniczki
gdy jest normalnie - czyli bez zmian, potrafi wytrzymać wiele godzin gdy np niechcący zamkną na klamką kibelek gdzie jest kuweta
nie ma dymu bez ognia...