Mały,kremowy,,brytyjczyk,,-schr. Kat- naprawiony :)))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 12, 2007 22:38

A mnie sie wydaje że pani weterynarz wzięła kotka ze względu na jego rasę :> świadoma jego wartości. Ja osobiście nie wiedziałem nawet do wczoraj co to za rasa brytyjczyk (sprawdzilem w google). Mam nadzieje że będzie mu dobrze i nie skończy w portalu ogłoszeniowym jako oferta za 1000 zł. Tymczasem na mnie czeka Paragraf :) juz nie moge sie doczekać.

Pozdrawiam Maciej

Maćko

 
Posty: 14
Od: Czw paź 11, 2007 17:17
Lokalizacja: Będzin

Post » Pt paź 12, 2007 23:02

Kociak znalazł wspaniały dom i należy cieszyć się z tego.
A to jest kot tylko podobny do brytyjczyka, byc może że ma cos wsólnego z brytyjczykiem i możliwe że ma w sobie krew brytyjczyka ale w jakim stopniu i czy napewno to nie wiadomo. A że podobny do brytka to fakt i że piekny to tez. Mnie też się bardzo podobal.
A tu zaraz jakieś zawiści.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob paź 13, 2007 0:06

Jakoś dziwnie się z Maćkiem zgadzam, hmm, a przynajmniej odnoszę podobne wrażenie. Nic to, mam nadzieję, że kotek zyska prawdziwie dobry domek. A Tobie Maćku gratuluję Paragrafa :)

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 13, 2007 0:19

Dlaczego tak łatwo wydajecie osądy? Przyrównywanie dziewczyny, której nie znacie, w dodatku weterynarz, do pseudohodowczyni jest krzywdzące. Przykre te wpisy.
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob paź 13, 2007 0:30

Monisek pisze:Dlaczego tak łatwo wydajecie osądy? Przyrównywanie dziewczyny, której nie znacie, w dodatku weterynarz, do pseudohodowczyni jest krzywdzące. Przykre te wpisy.


to akurat o niczym nie świadczy - chociaż powinno. zaznaczam, że nie znam pani biszkopta i nie mam zamiaru się Jej czepiać ale niestety nie zawsze wet jest najlepszym domem dla zwierzaka. sama przekonałam się o tym na własnej skórze.
A biszkoptowi życzę szczęscia w nowym domku :D
Obrazek

Asia_K

 
Posty: 1374
Od: Pt paź 03, 2003 0:16
Lokalizacja: Stegny Południowe

Post » Sob paź 13, 2007 0:43

ale kto tu porównał weterynarza do pseudohodowczyni kotów, jedno z drugim nie ma nic wspólnego, ja miałam na myśli hodowców, którzy sprzedają kociaczki, a potem nie martwią się ich losem i nic poza tym..., a pani doktor super jestem pewna że kocio będzie miał super opiekę

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob paź 13, 2007 0:45

Tereniu, chodziło o wypowiedź Maćka i Casicy, nie Twoją :?
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob paź 13, 2007 5:11

Spokojnie.
Dziewczyna, która zabrała Biszkopcika jest weterynarzem, ale jest tez bardzo miłym człowiekiem.
Od kilki lat leczy koty jednej z forumowiczek i ta bez wahania za nią poręczyła.
Kota nie sprzeda, bez najmniejszych oporów zgodziła sie na podpisanie umowy adopcyjnej, w której zastrzeżone jest, ze w razie jakichkolwiek zmian Biszkopcik ma wrócić do mnie.
Mam z nia stały kontakt, poniewaz do szpitalika trafiają schroniskowe koty.
Rozglądała sie za kotem, bo przeprowadziła sie do swojego mieszkania a jej kot został w domu rodziców. Marzyła o brytyjczyku i przyniesiono jej taką zapchloną bidę z informacją, ze szuka domu.
Zdecydowała sie na kotka wiedząc, ze ciągle moze jeszcze zachorować.
Dla mnie to bardzo ważne. Wiem, ze w razie czego nie muszę sie martwić czy nowy dom podoła obowiązkom związanym z leczeniem panleukopeni.
No i mały nie musi siedzieć w szpitalnej klatce. Juz wczoraj pojechał do swojego domu.

Co do hodowli.
Kot raczej nie pochodzi z legalnej hodowlii z naszego regionu.
Julita :1luvu: obdzwoniła hodowców i nikt nie miał malucha o takim ubarwieniu.
Dobrzy hodowcy starannie wybierają domy. Ale to też nie swiadczy o tym, ze ich kotom nic nie grozi.
Nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkiego.
Ja sama wydałam schroniskowego Skarpeta do domu, z którego uciekł. Do dzisiaj nie wiemy co sie znim stało.

Ufffff
jeszcze nigdy sie tak nie tłumaczyłam z wyboru domu dla kota :wink:
Zdecydowanie wole wydawac dachowce.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Sob paź 13, 2007 6:28

Tangerine :) mimo, że jestem na forum niedługo to wierzę, że Biszkopcik będzie miał u swojej Dużej dobry , kochający domek . A Tobie dziekujemy za wyjaśnienia( dla niektórych zapewnienia są czymś koniecznym :wink: ) i za pomoc tym wszystkim potrzebującym zwierzaczkom :1luvu:

uska3

 
Posty: 255
Od: Wto lip 03, 2007 7:48
Lokalizacja: Myszków

Post » Sob paź 13, 2007 6:42

:oops: dubel
Ostatnio edytowano Sob paź 13, 2007 6:44 przez Mała1, łącznie edytowano 1 raz

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob paź 13, 2007 6:43

Biszkopcik pewno jest po prostu z pseudohodowli i tyle.
Naprawde sliczny z niego kociak.
A wiecie co mnie najbardziej przekonało do tego domku?
Prawie kazdy nieszczepiony,młody kot wychodzacy teraz ze schroniska ma pp.
Będzie cudem jak młody jej nie złapie-moze był szczepiony, moze.

I wtedy opieka pani wet bedzie na miejscu, wiem ,ze najlepsza jaka kociak mółby dostac.
A wetka jest bardzo, bardzo miłą i fajną osobą.

gdyby gdziekolwiek indziej trafił ,cały czas martwiłybyśmy sie czy jak załapie pp to nowy domek sobie poradzi . Teraz sie nie martwię.

Dziewczyna bedzie nas informowac o stanie zdrowia kota, wszystko podpisała - jest naprawde bardzo dobrym domkiem. a poza tym kociak juz a znał-wiec kolejny stres zmiany ludzi wokoło niego go ominie - a to chyba tez wazne :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob paź 13, 2007 8:37

:dance: :dance: :dance: :dance2: :dance2: :dance: :dance: :dance2: :dance2: :surprise:
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Sob paź 13, 2007 10:22

Ja nikogo nie oceniam, piszę tylko, że mam podobne wrażenia. Maciek nie pytał czy kotek jest rasowy, chciał mu dać domek i tyle. Zresztą bierze Paragrafa, prawda? Nie zdecydował o wzięciu małego po tym jak okazało się, że to prawdopodobnie brytyjczyk.
Poza tym cieszę się, że tak czy siak kociak znalazł domek i mam nadzieję, że będzie szczęśliwym i kochanym kotkiem :)

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 13, 2007 10:36

:lol: cieszę się że kotek ma domek :!: :!: :lol:

kasia1311

 
Posty: 523
Od: Śro paź 03, 2007 11:21
Lokalizacja: Racibórz

Post » Sob paź 13, 2007 16:01

domek Maćko brałam jak najbardziej pod uwagę-uwazam ,ze Paragraf bedzie tam naprawde kochany.

Ale przy zagrozeniu panleukopenia domek ,,weterynarski,, wydawał nam się po prostu najlepszy

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 55 gości