Sugar & Spice

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 19, 2003 10:24

zuza pisze:Badales im siusiu? Bo moze one maja jakas infekcje?


Też mi to przyszło do głowy... Trochę dziwnie że obie wraz, ale ja bym je badała...
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Sob lip 19, 2003 11:41

Lejus tez siura gdzie popadnie :twisted: Nauczyl sie, ze jak pod dupka robi sie miekko, to czas na siku !
Leje na lozko (gdy spimy), na reczniki, koszulki rzucone przez TZ na podloge lazienki... Gdy na chwile polozylam brudna posciel na podlodze w kuchni, zeby ja zapakowac do automatu - tez przykucnal :twisted:

Najciekawsze jest to, ze zalatwia sie tez do kuwety !

Kazalam TZ nie klasc niczego na podlodze... moze sie odzwyczai :roll:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Sob lip 19, 2003 11:48

jej..jakie ja mam grzeczne koty.... odpukalam w niemalowane.

A spac mozesz w spiworze i go zwijac na razie. Moze sie odzwyczaja.

A moze one tak na zlosc ? cobys wreszcie te poradnik do smieci wyrzucil ? udowadniaja ze one madrzejsze od poradnika ?
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lip 19, 2003 14:37

Coz - osobiscie sadze ze postepujesz w sposob najgorszy z mozliwych.
Kot sika na posciel - dostaje klapsa, zapewne jeszcze po jakiejs gonitwie - bo pewnie nie zawsze go nakryjesz na goracym uczynku. Jesli klaps nie jest zbyt bolesny - to kot kojarzy sobie czynnosc sikania - z zainteresowaniem swoja osoba jakie wywolal u wlasciciela. Niektore koty bardzo lubia takie "karcace" pieszczoty. A gdy kot ma swojego czlowieka rzadziej nizby chcial - to zrobi wiele zeby jego uwage na siebie zwrocic. Np. bedzie sikal na posciel. Nasza Zabka w mlodosci wrecz jawnie mnie prowokowala - zrzucajac rozne rzeczy z polek i stolu. To mialo na celu tylko i wylacznie zwrocenie mojej uwagi. Wszelkie moje reakcje (krzyk, proba skarcenia w desperacji) robily tylko tyle ze kocica miala wielka radoche i widac bylo jaka pozniej dumna chodzila. Lekarstwem byla calkowita ignorancja jej zachowan - mimo iz akurat powolutku przesuwala lapka np. wazonik na polce, wlepiajac we mnie wzrok - nie bylo to latwe dla mnie - nie probowac jej powstrzymac, nie karcic - nerwy czasem mi puszczaly a musialam je trzymac na wodzy. Ale poskutkowalo. Kazda proba skarcenia to bylo to o co jej chodzilo.

Pozniej zanosisz kota do ciemnej lazienki i tam zamykasz - robiac pretensje - bo to ma byc forma kary. I kot sobie bedzie lazienke z kara kojarzyl. Skoro kot juz sie wysikal na posciel - to marne szanse na to ze wysika sie w kuwecie w ciagu kilkunastu minut - w dodatku zly czy nieszczesliwy z powodu zamkniecia.

Jesli tak czesto masz problem z sikaniem kotow na posciel, a spisz na materacu i nie masz co zrobic z posciela - to np. nakrywaj ja podczas nieuzywania jakas folia - koty niechetnie sikaja na taka powierzchnie, szybko sie zniechecaja, a nawet jesli beda probowaly - to poscieli nic sie nie stanie.
Folie dodatkowo mozesz czyms spsikac.

Blue

 
Posty: 23906
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lip 19, 2003 16:38

Podpisuje się pod tym co napisała Blue.
I jeszcze...Vitez nie chce Cie martwić, ale:
Mysza też sikała na pościel. NA-MIET-NIE. Nic na nią nie pomagało. Zadne odstraszacze, soki z cytryny...nic. Stałam się w pewnym momencie posiadaczką trzech kompletów pościeli, bo zmieniać musiałam codziennie. Przestała sikać na pościel i łóżko - jak przestał w nim sypiać STŻ :twisted: Widać on jej nie odpowiadał... :twisted: Następnie zaczęła lać na fotele, dywan, podłoge...miałam mieszkanie w stylu techno - całe wyłożone folią malarską. Z meblami włącznie.
Przeszło jej - po sterylce :roll:
Ale nadal - na wszelki wypadek - zamykam sypialnie jak w niej nie jestem, a jak wychodzę to stawiam jedną kuwete w korytarzu - bo zdażyło jej się lać w buty jak mnie nie było :roll:
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 19, 2003 19:43

mam aniolki nie koty, Pyzie nigdy sie nie zdarzylo nabudzic poza kuwetą, Tygyrskowi sie zdarzylo nasikac nna kanpę, ale upralam narzute natychmiast i przestał.

Iwona

 
Posty: 12813
Od: Wto lut 05, 2002 15:55
Lokalizacja: Zielonka, Mazowsze

Post » Sob lip 19, 2003 22:35

Vitez- najgorszym pomysłem, jest klaps dla kota za lanie poza kuwetą :?
Kota to stresuje- a zestresowany kot- tym bardziej posikuje :roll:

Ja bym jednak stawiała materac pod scianą przez 2-3 miesiące- moze panny zapomną o tym fajnym miejscu do polewania. Albo rzeczywiście- spróbuj przykrywac folia.

I te badania koniecznie...

Trzymam kciuki za poprawę sytuacji... :ok:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39505
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Nie lip 20, 2003 7:04

zuza pisze:No i te klapsy "wedlug poradnika" (co to za poradnik jakis? :evil: ) raczej im w zaprzestaniu sikania nie pomoga...
Badales im siusiu? Bo moze one maja jakas infekcje?


Poradnik bardzo polecany tu na forum , ksiazka "Koty i kotki" pani Zuzanny Stromenberg (nie wiem czy dobrze pisze nazwisko, nie mam ksiazki pod reka).
Z badan siku zrezygnuje, nie uwazam za potrzebne. Sikanie na posciel to zly nawyk tylko a wy niestety we wszystkim probojecie doszukac sie chorob kocich zamiast po prostu zlego zachowania.
Zaufam doswiadczeniu Kazi i beda spedzaly moja nieobecnosc w lazience :roll: , wtedy problem z sikaniem zniknie i klapsy nie beda potrzebne :evil:
Nie jestem sadysta jakims, nie sprawia mi wcale przyjemnosci te lekkie klepniecie zle zachowujacych sie kocic... ogolnie je rozpieszczam je i na wszystko pozwalam wlasnie z wyjatkiem sikania po poscieli - to jedyna rzecz za ktora byly do tej pory karane (nawet na drapanie mebli im pozwalam 8O ) , dlatego chce to wlasnie wyeliminowac.
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 20, 2003 9:07

Zapach moczu kotow w zasadzie jest podobny - szczegolnie jest sa to dwie kotki, w podobnym wieku, to samo jedzace, mieszkajace w jednym mieszkaniu. Skoro uwazasz ze jedna z kotek ma inny zapach moczu od drugiej - na tyle inny ze Ty jestes w stanie odroznic ze to dwie kotki sikaly na posciel - to uwazam ze sam ten fakt jest juz wystarczajacym argumentem za tym zeby koci mocz zbadac. Takie badanie kosztuje 15 zl, to nie fortuna.
Moze byc tak ze jedna kotka sika poza kuweta na posciel - bo cos jej dolega - a druga jej wtoruje dla towarzystwa.

Uwazam ze najpierw powinno sie wykluczyc chorobe a dopiero pozniej skazywac koty na wielogodzinne zamkniecie wlazience.
Nasza Luna dostala pierwszej powaznej infekcji pecherza w wieku 3 miesiecy i teraz gdy ma nawrot choroby - to najczesciej sika na lozko.

Blue

 
Posty: 23906
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lip 20, 2003 9:47

Wiesz Vitez... skoro badanie jest takim problemem to naprawde nie wiem co Ci poradzic... wtedy przynajmniej bylbys pewny, ze to nawyk. Wykluczylbys to, co jest najczestszym powodem siusiania (oprocz rui, ale jak sie domyslam na to za wczesnie).

Kto by nie napisal o klapaniu kota to i tak uwazam, ze to glupi pomysl. Akurat tej ksiazki nie znam wcale, wiec o reszcie jej zawartosci nie moge sie wypowiadac, ale skoro tam to radza... to coz, jakos nie czuje sie zachecona...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87932
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie lip 20, 2003 10:41

Katy pisze:I chyba będziesz musiał spędzać noce samotnie :roll: Nie masz możliwości zamknąć drzwi od sypialni?


Jesli mialbym je izolowac i w czasie gdy wychodze i podczas snu to pozostaloby im mniej wiecej 4 godz dziennie ze mna... o nie. Zaryzykuje sikanie w czasie spania :(
Co do badan moczu - nie widze powodow by je zrobic. Jak bede mial powod to zrobie. Sikanie obu i to od dosc dawna bez jakichkolwiek innych objawow (poza sikaniem na posciel sikaja rowniez ladnie do kuwety, mniej wiecej polowa sikow laduje na poscieli) to nie powod do badania wg mnie (a moge chyba miec wlasne zdanie ? :twisted: ), tylko (powtarzam) zly nawyk :( - i to zly nawyk jest wlasnie najczestszym powodem siusiania na posciel (zarowno wg rad doswiadczonych osob jak i ksiazki) a nie choroba.
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 20, 2003 10:57

zdanie miec mozesz i owszem... tylko dlaczego za Twoje zdanie maja placic koty? :?
Miales kiedys zapalenie pecherza? wiesz jak to boli? (tylko nie mow, ze po kotach nie widac, one niestety sa wytrzymale na bol).
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87932
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie lip 20, 2003 11:51

vitez pisze:Co do badan moczu - nie widze powodow by je zrobic. Jak bede mial powod to zrobie. Sikanie obu i to od dosc dawna bez jakichkolwiek innych objawow (poza sikaniem na posciel sikaja rowniez ladnie do kuwety, mniej wiecej polowa sikow laduje na poscieli) to nie powod do badania wg mnie (a moge chyba miec wlasne zdanie ? :twisted: ), tylko (powtarzam) zly nawyk :(


Oczywiście, że możesz.
Nie ma jak samodzielna diagnoza - po co wogóle są weci skoro sami potrafimy wszystko zdiagnozować? 8O
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 20, 2003 12:16

Od siebie tylko dodam ze zapalenie pecherza moze byc ostre - ale takze i przewlekle, ktore najczesciej objawia sie tylko posikiwaniem poza kuweta, ale innych objawow widocznych golym okiem nie ma bardzo dlugo - zwykle pierwszymi sa objawy zapalenia nerek - gdy choroba sie rozlezie.
Zaniedbane zapalenie pecherza, szczegolnie przewleklego, bo ostre objawia sie czesto prawie zupelnym zanikiem oddawania moczu i tylko jego probami lub sikaniem zywa krwia, wiec trzeba byc slepym zeby tego nie zauwazyc - to wielka szansa na nawroty nawet raz w miesiacu do konca zycia kota (viva Luniaczek!) lub takie zmiany w miesniowce i sluzowce pecherza ze kot bedzie mial problemu z oddawaniem moczu do konca zycia.
No ale decyzja nalezy do Ciebie.
Pewnie ze latwiej zamykac koty w lazience na wiele godzin dziennie...
Niz dac mocz do zbadania.

Blue

 
Posty: 23906
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lip 20, 2003 12:21

Sabina pisze:Pamiętacie historie siostry Józefy , którą jej pani chciała wyrzucić ,bo kicia sikała gdzie popadnie ?
Dziś z tą babką rozmawiałam . Kicia jest ocalona . Głównie dzięki dziesięcio letniej córce tej pani która powiedziała , że kota nie odda bo go kocha i nie chce żadnego innego ! Baba nie miała wyjścia i zaczeła Lucy (bo tak ma na imię kociczka ) leczyć .
Okazało się , że to zapalenie pęcherza ,dostała antybiotyk i po tygodniu już prawie nie sika . I pomysleć ,że spisana była juz prawie na straty


Keskese pisze:Lucyfer tak sioosiał ...
diagnoza: zapalenie pęcherza moczowego+kamień w cewce moczowej.


Mrówka sikała w różnych miejscach poza kuwetą i był to jedyny objaw:
Daga pisze:Wszystko juz wiemy. Mrowka ma silny stan zapalny drog moczowych - wszystko wyszlo w badaniu moczu . Skad sie wzial - niewiadomo Dostala antybiotyki, ma je brac przez 10 dni. Potem kontrola. Mam tez kontrolnie sprawdzic, co z moczem Tosiaka


Munia pisze:A ja już wiem co dolega mojemu kiciusiowi. Zapalenie dróg moczowych.I kolejny antybiotyk w ciągu 3 miesięcy. Czy to się kiedyś skończy, jak nie alergia nie wiadomo na co to teraz to .A już myśleliśmy że kiciuś jest wredny i po prostu zaczął podsikiwać na złość.


Może jednak warto zrobić badania?

Falka

 
Posty: 32813
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 65 gości