Zuzia z Korabiewic. Nasz Promyczek zgasł

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 09, 2007 18:10 Zuzia z Korabiewic. Nasz Promyczek zgasł

Zuzia to kotka około 6-letnia. Po raz pierwszy zobaczyłam ja w maju na stronie schroniska w Korabiewicach. Od razu zapadły mi w serce jej łagodne oczy z których biły zarazem spokój i pogodzenie ze smutnym losem, który stał sie jej udziałem..

Obrazek


Kiedy juz prawie byłam zdecydowana zabrać Zuzię przypadek sprawił, że w moim życiu pojawiła sie inna kotka, która początkowo zabrana z małymi z ulicy tylko na tymczas juz u nas została. Mijał czas.
Niedawno znów weszłam na stronę Korabiewic i znów znalazłam zdjęcie Zuzi. Napisałam do BajkiBB. Dowiedziałam sie, że nie jest dobrze. W Korabiewicach był pożar, część kotów uciekło, kilka zginęło w pożarze...
Zuzia na szczęście nie ucierpiała fizycznie w pożarze, ale jej stan był juz tak zły, że została zabrana przez złotego człowieka jakim jest Olga na leczenie.
Zuzia spędziła w schronisku 3 lata, ze wszystkich korabiewickich kotów była tam najdłużej ...
Gdyby nie Olga i Bajka Zuzia prawdopodobnie mogłaby juz nie życ...
To aktualne zdjęcie Zuzi. Zobaczcie proszę co te 3 lata zrobiły z kotem z pierwszego zdjęcia. Przyznam, że musiałam sie długo wpatrywać w zdjęcie, które przysłała mi Olga, żeby odnaleźć na nim dawną Zuzię...


Obrazek

Zuzia ma powikłania po kocim katarze, miała robioną punkcje zatok, ma grzyba, rany na plecach, zapalenie uszu... kiedy się na nią patrze nie mogę powstrzymać łez...Zuzia pomimo tego co przeszła, jest bardzo ufna, kocha ludzi. Domaga sie kontaktu z człowiekiem, głasków, drapania za uszkiem. Kiedy tylko kładę się do łóżka wskakuje na mnie i ugniata domagając sie pieszczot. Co wieczór tule ja i przepraszam za to, że tak zwlekałam, obiecuję, że znajdę jej najlepszy domek na całe życie, a ona ufnie patrzy mi w oczy i ugniata podstawiając łepek do głaskania. Nie wiem czy kiedyś sobie wybaczę, że tak długo kazałam jej czekać...wiem za to, że zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby spełnić obietnicę domku, że juz nigdy nie zawiodę Zuzi.

Zuzia obecnie jest leczona, kiedy wydobrzeje zaczniemy szukać jej domku, najlepszego domku na świecie, taki jej obiecałam... :(
Ostatnio edytowano Pt paź 29, 2010 10:56 przez Karotka, łącznie edytowano 12 razy
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 09, 2007 18:12

Galeria Zuzi

Pierwsze zdjęcia Zuzi. Pierwsze dni jej pobytu u nas-poczatek października

Obrazek***Obrazek***Obrazek***Obrazek

Po pierwszym tygodniu :D
Obrazek***Obrazek

po 2 tygodniach :D

Obrazek***Obrazek

Obrazek***Obrazek

Zuzia po miesiacu-poczatek listopada :D
Obrazek***Obrazek***Obrazek***Obrazek
Obrazek***Obrazek***Obrazek

listopad 2008
Obrazek***Obrazek***Obrazek

Obrazek Obrazek

listopadowe kroplówki
Obrazek***Obrazek

przełom 2008/2009 roku-grudzień, styczeń
Obrazek***Obrazek***Obrazek***Obrazek***Obrazek***Obrazek***Obrazek***Obrazek***Obrazek***Obrazek
Ostatnio edytowano Wto paź 27, 2009 21:46 przez Karotka, łącznie edytowano 7 razy

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 09, 2007 19:34

Faktycznie trudno na pierwszy rzut oka poznać, że pierwsze i drugie zdjęcie przedstawia tego samego kota :( Biedna kocina...
Mogę tylko trzymać kciuki za rychłe odkurowanie i znalezienie dobrego domku.

Buka_w_glanach

 
Posty: 717
Od: Czw sie 02, 2007 13:48
Lokalizacja: Wieliczka

Post » Śro paź 10, 2007 1:04

Biedactwo... trzymam mocno kciuki za wspaniały domek!!

Patr77

 
Posty: 2341
Od: Wto wrz 12, 2006 0:05
Lokalizacja: Ottawa/Poznań

Post » Śro paź 10, 2007 7:10

Dziękuję za kciuki. Zuzia z kazdym dniem czuje sie lepiej, apetyt dopisuje. Jest niezwykle kochaną Kicią.
Mam nadzieje, że szybko dojdzie do siebie.
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 10, 2007 9:22 Zuzieńka

Cieszę się bardzo że kicia trafiła w tak dobre ręcę
Byla zabierana ze schroniska bardzo dawno. Dużo czasu spędziła w lecznicach, bo jak ją zabierałam ,nie było wiadomo czy przeżyje, tak kiepsko wygłądala
Życze jej dużo zdrowia i pozdrowienia dla tymczasowej rodzinki

olga nik

 
Posty: 1132
Od: Czw wrz 06, 2007 22:27
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro paź 10, 2007 10:01 Re: Zuzieńka

olga nik pisze:Cieszę się bardzo że kicia trafiła w tak dobre ręcę
Byla zabierana ze schroniska bardzo dawno. Dużo czasu spędziła w lecznicach, bo jak ją zabierałam ,nie było wiadomo czy przeżyje, tak kiepsko wygłądala
Życze jej dużo zdrowia i pozdrowienia dla tymczasowej rodzinki


Witaj Olgo w "Zuziowym Wątku" :D
Bedziemy na bieżąco informowac.
Zuzia w tej chwili jest izolowana od moich kotek. Wet zalecił kwarantanne. Ale nie ma tego złego :wink: Zuzia mieszka w naszej sypialni i moge teraz bezkarnie wylegiwac sie w wyrku po pracy i ogladac TV, co mi sie nie zdarzyło od czasów studenckich.
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 10, 2007 16:44

oj Zuzia u Was Karotko w mig dojdzie do siebie :)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 10, 2007 20:06

3 lata w schronisku!!! Ręce opadają, tak wyraznie widać to nie ta sam kotka co 3 lata temu. 3 lat w schronisku, psychicznie to ona na pewno jest podłamana. I co z tym katarem kocim? NIKT w schronisku nie leczył???

thor

 
Posty: 1241
Od: Czw paź 28, 2004 20:51
Lokalizacja: Tarnów

Post » Śro paź 10, 2007 20:10 kot

W schronisku raczej nie leczą, dostają jęść i pić, dach nad głową
Nic poza tym

olga nik

 
Posty: 1132
Od: Czw wrz 06, 2007 22:27
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro paź 10, 2007 21:34

Karotko, dziękuję. Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że Zuzia jest już u Ciebie. Do tej pory tylko raz tak bardzo cieszyłam się adopcją - kiedy wiozłam do nowego domu Hrabiego, który w schronisku był jeszcze dłużej niż Zuzia.
Dla Zuzi rozpoczęło się nowe życie, teraz będzie już tylko lepiej i lepiej 8)
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 11, 2007 1:00

a potem Zuzia zrobi sie taka pieknota ze domki beda sie o nia bic- tylko czy Karotka ja odda? ;)

:D

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 11, 2007 7:24

Postaramy sie nie zawieść Dziewczyny! Będziemy szukac Zuzance najlepszego domku na świecie, bo tylko na taki zasługuje!

Wyraznie widać, że Zuzia z kazdym dniem czuje sie lepiej. Nadal duzo śpi to fakt, ale jest juz wyraźnie silniejsza. Wczoraj podjęła nawet pierwszą próbe zabawy myszką. :D
Dzisiaj Zuzanka ma koleja wizyte u weta. Mam nadzieję, że w weekend będziemy ja juz mogli dołączyc do reszty ferajny :D

Etka pisze:a potem Zuzia zrobi sie taka pieknota ze domki beda sie o nia bic- tylko czy Karotka ja odda? ;) :D


Czas pokaże jak to będzie...
Zuzia jest najbardziej proludzkim kotem jakiego do tej pory spotkałam. Moje Kocice to wredniaczki, które przychodzą na głaski tylko jak miseczka pusta :twisted:
Zuzia miziałaby sie bez końca, a jak juz nie ma nikt ochoty na mizianie, to chociaż położy sie obok człowieka, żeby czuć czyjąś obecność. Kochana jest. Nie wiem, czy jest ktoś, kto po jednym dniu z Zuzią jej nie pokocha.
Jestem ciekawa jak przyjma ja moje Panny...
Na razie poznaja sie przez matowa szybe w dzwiach.
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 11, 2007 8:26

Aga, tak wzruszająco piszesz, że się pobeksałam przez Ciebie :twisted:
trzymam kciuki za Zuzię. też ją wypatrzyłam od razu na stronie schroniska. wyglądała jak taka sówka albo szyszka.
teraz tylko czekac aż będzie piękna i zdrowa i znajdzie wspaniały domek :ok:

puss

 
Posty: 11740
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 11, 2007 9:05

Karociu, jesteś kochana:)
Przeczytałam i się wzruszyłam. Wierzę, że zaczął się piękny okres w zyciu Zuzi i smuteczki już nie powrócą :)

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 87 gości