Jopopki juz we własnych domkach :)1 poszedł przybyło 9:(

» Czw paź 11, 2007 7:29

ja tez tak mysle dla tego koniecznie musimy porozmawiac....według tego co mówi ta pani to bardzo chca miec kota...ale to nie wszystko...chcieć...

» Czw paź 11, 2007 18:23

No i Marcelek szuka nadal domku :wink:

..

» Czw paź 11, 2007 18:55

Miałam niewątpliwa przyejmnośc poznać Marcelibu...

..jestes SUPER..ale za krótko ,za mało czasu .za duzo do powiedzenia.... :wink:

no i tak ,psy oczywiście zaatakowały Monike wcelu ......lizania ,tulenia itp. Marcelek dystans...a koty...Polatucha co chwila była na kolanach.. :wink:

syn stwierdził...fajna ta babka

...

» Czw paź 11, 2007 21:20

Ot życie, niektórzy chcieli Mruczki, ale też nie dostali. Kciuki za domek dla Marcelka :ok:

» Pt paź 12, 2007 8:14

troszke kichamy.....mam jeszcze jedna kapsułke Beta Glukan i zaczniemy sie wzmacniac...czy to cos da..zobaczymy ..narazie brykamy ,bawimy się i wszystko jest ok.

a jak on mruczy :love:

» Pt paź 12, 2007 12:51

Marcelku, proszę nie kichać i nie martwić Dorci :wink:

Za zdrowie Buraska i za wspaniały domek, który gdzies tam napewno jest.

» Pt paź 12, 2007 17:39

mam nadzieje że gdzieś ten domek jest i go doceni..bo fajny facet z niego jest....
jutro chyba pojdziemy sobie na kontrol...
tamtym dmkom odmówiłam to teraz nikt nie dzwoni ..nikt nie pyta.....czekamy cierpliwie na TEN domek. :wink:

» Pt paź 12, 2007 23:29

za TEN domek :ok:

» Sob paź 13, 2007 7:03

witam w słoneczny sobotni poranek i bardzo dziekuje za kcikasy

a Szjbusik wywalił kufel...tak ciężki kufel z wodą i różami..(wazonów u mnie juz nie ma wytłukły się ...same :twisted:

)...całe szczęście że ich nie eżarł...ale chyba róże nie sa trujące...
w nocy spi przytulony pod kołderką ..oczywiście do mnie przytulony,jedno dotkniecie i juz śpiewa...ech co za chłopak

no i jedzei do niego towarzystwo...

» Sob paź 13, 2007 19:57

Marcelek pojechał do domku

slodkie mruczando bedzie szczęsliwe...jednak bedzie jedynakiem ..chociaz kto wie....

w domu u mnie nie dał się dotknąć...ale tam juz bez mamuni czyli mnie...polazł na rączki :wink:

Szjbusiku kochany badz szczęśliwy......

a ja mam 9 nastepnych... :cry:

w tym tyciego tyciaczka...dlon damska to duza przy nim.... :cry:

» Sob paź 13, 2007 23:59

dorcia44 pisze:Marcelek pojechał do domku slodkie mruczando bedzie szczęsliwe...jednak bedzie jedynakiem ..chociaz kto wie....

w domu u mnie nie dał się dotknąć...ale tam juz bez mamuni czyli mnie...polazł na rączki
Szjbusiku kochany badz szczęśliwy......

no po prostu... Obrazek

a ja mam 9 nastepnych... w tym tyciego tyciaczka...dlon damska to duza przy nim....

ojej ile tego :cry:

dorciu dużo siły życzę

za tyciego :ok:

» Nie paź 14, 2007 2:22

dorcia - gratulacje! i dzieki...
uratowalas je w ostatniej chwili.

» Nie paź 14, 2007 6:42

martwiłam się troszke bo Marcelek wcale nie chciał dać się nawet dotknąc ale dzwonili pózną nocką i było ok.....

ciesze się że udało się mimo tego strachu i mojej paniki... :oops:

» Nie paź 14, 2007 15:52

Dopiero doczytałam, Marcelku super,wszystkiego dobrego w nowym domku. tym, że się nie dał dotknąc to się nie przejmuj. Gin na mnie nasyczał jak po niego pojechaliśmy :evil:

a teraz tylko za mną chodzi

» Nie paź 14, 2007 16:12

dzięki zunia....reakcja niestety na obcych okropna..ale dziś jest ok.

Jopopki juz we własnych domkach :)1 poszedł przybyło 9:(

Kto przegląda forum