Sklep PYSZCZAK handluje kotami

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 16, 2003 17:50

Katonie wydaje mi się, że GRażynie chodziło o to, że jako klientka zostawiająca równowartość syjama została potraktowana jak została :roll:
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 16, 2003 20:07

Tak, rozumiem.
Na temat poziomu osób z tego sklepu, a złaszcza tej od listu w ogóle szkoda gadać. Trzeba ich po prosto przestraszyć, że zrobimy im naprawdę porządną antyreklamę.
Wydaje mi się, że Gazeta kiedyś już ruszała ten temat? Pamiętacie może??
W stołecznej jest tam jeden bardzo prokoci dziennikarz, którego kiedyś poznaliśmy przy okazji ratowania kotka uwięzionego w rynnie... Może spróbować zacząć kampanię medialną?

katonka

 
Posty: 4378
Od: Wto lis 19, 2002 21:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 18, 2003 17:41

Dostałam odpowiedź z Inicjatywy Empatia:

Witam.

> W weekend przyjaciolka widziala w sklepie trzy kocieta. Napisane, ze syjamy. Po 400 pln. Sklep miesci sie w Auchan Piaseczno przy Pulawskiej. Drugi jest w Sadyba Best Mall.

Dzieki za informacje. Pierwszym krokiem jest zrobienie dokumentacji,
tak, jak w przypadku Anna Zoo. Sprobujemy zrobic tam zdjecia, zeby
dolaczyc je jako ewentualny material dowodowy.


> Pare osob wyslalo juz maile do sklepu wyrazajac swoje oburzenie. Jedna znajoma zadzwonila by dowiedziec sie o kociaki i uslyszala, ze sa to niehodowlane kociaki syjamskie (bo hodowlanych przeciez nie wolno im sprzedawac) i ze zostal juz tylko jeden.

Same maile do sklepu niewiele zmienia, niestety handlowcy traktuja te zwierzeta jak kazdy inny towar, jak przedmioty. Widza w nich jedynie zysk, a nie czujace istoty. Mamy plan dzialania w sprawie tego typu sklepow, ale rozpoczac chemy od Anna Zoo, bo jego wlascicielka jest, ze tam powiem, recydywiska, a sprawa ma juz jakis swoj bieg w mediach.

> Czy mozemy razem zrobic cos w tej kwestii?

Poki co dokumentujemy takie przypadki i probujemy zainteresowac ta sprawa prase. Przewidujemy protest pod sklepami, petycje i pozew do prokuratury. Bardzo nam zalezy na tym, zebyscie nas informowali o kazdym takim przypadku. Tylko razem dzialajac mozemy cos wskorac.

Pozdrawiam,
Darek Gzyra
Inicjatywa "EMPATIA"
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 19, 2003 15:06

Jestem wściekła,zła i po prostu w szoku!
Sprzedałam koteczkę bardzo miłym,młodym ludziom.Tanio,bo na kolanka,do kochania ale oczywiście z rodowodem.Przyjechali po nią z dość daleka.
I dowiaduję się,że kotka jest w sklepie,do sprzedania! Z rodowodem.
Interweniowałam.
Dowiedziałam się,że kotka jest do sklepu przywożona rano i odbierana wieczorem.CAŁY DZIEŃ SIEDZI W AKWARIUM!!!
I że jest jej lepiej,niż na wystawie.
I że to nie moja sprawa.
Tłumaczyłam,prosiłam,groziłam.
I co ja mam zrobić???

I jeszcze wysłałam meila do sklepu Pyszczak...Że jestem oburzona,że sprzedają tam koty...

Candy

 
Posty: 1409
Od: Wto lut 04, 2003 22:27
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Post » Sob lip 19, 2003 15:25

Jeżeli macie kontakt z "Empatią" - dajcie znać. Może uda się pomóc przygotować ich do wystąpienia do prokuratury. Piszcie na priv i/lub mail.
Pzdr. K.

katonka

 
Posty: 4378
Od: Wto lis 19, 2002 21:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 19, 2003 15:31

Candy, odebrać?
Bo w końcu to miała być kotka na kolanka a nie do akwarium...
Tylko że łatwo powiedziec, trudno zrobić, kurcze blade :evil: :evil: :evil:

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 19, 2003 15:40

Dla Katona :)

Falka pisze:Inicjatywa "EMPATIA"
empatia@vege.pl

Falka

 
Posty: 32813
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Sob lip 19, 2003 15:45

Megi,jadę tam.Właśnie załatwiam sobie transport,bo to ode mnie ok 300 km:( Muszę mieć obstawę,dlatego nie pociągiem.
Chciałam przez kogoś z Forum,ale to raczej bez sensu.Ja sama nie wiem czy mam jakieś prawo,ale jadę,nogi im z dupy powyrywam:(

Candy

 
Posty: 1409
Od: Wto lut 04, 2003 22:27
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Post » Sob lip 19, 2003 16:05

Candy - a kontaktowałaś sie z tymi ludźmi, któwym kotkę sprzedałaś? Może odadzą ją ja zwrot pieniędzy, które na nią wydali?

Falka

 
Posty: 32813
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Sob lip 19, 2003 16:10

Falko,kontaktowałam się właśnie z tymi ludzmi.To ich prosiłam,żeby zabrali kota ze sklepu,że on nie może być w akwarium ani w klatce! I że wystawa trwa jeden dzień, a nie ileś tam dni.
Powiedziałam,że kota wezmę z powrotem.
I dlatego postanowiłam tam pojechać.

Candy

 
Posty: 1409
Od: Wto lut 04, 2003 22:27
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Post » Sob lip 19, 2003 16:12

Dzięki, Falka, wysłałem im maila. Może coś da się zrobić, oby.
Jeszcze raz pozdrawiamy, A i K.

katonka

 
Posty: 4378
Od: Wto lis 19, 2002 21:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 19, 2003 16:20

Myślałam, że te informacje uzyskałaś ze sklepu :( Może jedź do tego sklepu po prostu i odkup ją :roll: ?

Katonie - pomoc prawnika będzie pewnie niezbędna :ok: Super, że chcesz sie w to zaangażować :D

Falka

 
Posty: 32813
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Sob lip 19, 2003 19:47

Nie pojechałam:( Nie mam samochodu :(
I jeszcze muszę być na Operacji Żagiel. Do wtorku.Zupełnie o tym zapomniałam.
Wszystko sprzęgło się przeciwko mnie.
Ciemnieje mi w oczach,jak myślę o tym biedactwu.
Naprawdę nie wiem,co mam robić.

Candy

 
Posty: 1409
Od: Wto lut 04, 2003 22:27
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Post » Sob lip 19, 2003 20:20

Candy a nie podpisywałaś z nimi umowy, na której podstawie mogłabyś ją odebrać?

Czy oni ją oddali z jakiegoś powodu, czy kupili do sklepu?

W którym ona jest sklepie?

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Sob lip 19, 2003 22:59

Ofelio,nie podpisywałam z nimi umowy.Wydawało mi się,że jak mówię ludziom,że kot brylować na wystawach nie bedzie,to nie będą później rozczarowani.
Kotka podobno jest w sklepie tymczasowo,bo oni nie mają co z nią zrobić gdy są w pracy.Ale jakoś w to nie wierzę,bo dali właścicielce rodowód,gdzie jest moje nazwisko i dlatego zadzwonili do mnie ze związku.Podobno właścicielki sklepu koty,też tam przebywają.
Ja mogę pojechać dopiero jutro.
Trochę się uspokoiłam i muszę to wszystko rozważyć.Jeżeli kota chcą się pozbyć,to go na pewno odkupię.
Ten sklep jest w Bydgoszczy,ale nie mam pojęcia gdzie i jak się nazywa.
Rozmawiałam jeszcze raz z tą dziewczyną. Ona się tłumaczy,że nie wiedziała,że tak nie można...

Candy

 
Posty: 1409
Od: Wto lut 04, 2003 22:27
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Silverblue i 48 gości