Ja już nie mogę..( kot juz się nie męczy ...:((()

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 18, 2003 22:19

Maleńki kocurek ( bo to chłopczyk) leci z rąk. Nawet przy karmieniu strzykawką do pysia po kazdym łyku padał na nos i zasypiał. Ma trudności z połykaniem, ciężko oddycha.
Włozyłam mu butelke z ciepłą woda a on przytknał do niej łepek i chyba nie czuje , ze jest trochę za gorąca...
Chyba nie do końca jest przytomny.
W miedzyczasie dzwoniłam do Cumki po zamówienie i Cumka poradziła mi abym spojrzała na języczek. No i spojrzałam; ma cos w rodzaju dwóch bielszych kropeczek z jednego brzegu. Nadżerki? Calici?
Qrcze, Blue, co mam robic?
Jutro jade do Warszawy i musze go zostawic samego w domu...
Nie mam absolutnie nikogo kto zająłby sie nim. Do klinki z hotelem nie chce go oddawac. Wykończyli mi tam trzy kociaki niedawno...
Czy on wytrzyma tyle godzin? Zakładając, że przez dzisiejsza noc bede go karmiła co 2-3 godziny i rano tez napakuje w niego sporo jadła.
O mamo... :(
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pt lip 18, 2003 22:39

Jest szansa, że złapie rytm. Chociaż, gdyby ktoś jednak mógł mieć na niego oko... Niepokojące to, co piszesz :?

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 18, 2003 22:48

Kasiu - może na parę godzin mogłabyś go podrzucić jakiejś sąsiadce? :roll: No niewesoło tak ogólnie. :( Kropkami na języku się nie martw - pewnie nadżerki.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt lip 18, 2003 23:05

Jak do rana nie bedzie poprawy to trudno, zawioze go do kliniki. Niech mu dadza kroplówkę z antybiotykiem i cos wzmacniającego. A wieczorem go odbiore.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pt lip 18, 2003 23:49

One chyba sobie przekazują Twój adres :roll:
Trzymam kciuki!!!

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Sob lip 19, 2003 0:15

Będzie dobrze... Tylko ciut czasu potrzeba by kociaczek pojął jakie ma szczęście że trafił na Ciebie ... :D Uszy do góry :!:
Pozdrawiam, Krzysio

Krzysio

 
Posty: 2622
Od: Pt lut 21, 2003 0:59
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

Post » Sob lip 19, 2003 0:31

Kotek wyrzucił z siebie czesc kaszki, która mu wepchnęłam do pysia.
Wyrzucił drugim końcem oczywiście :(
Leje się z niego. Ale jest jakby troszke przytomniejszy.
"Troszkę" to za duże słowo. Po prostu jest w stanie przekrecić się z boku na brzuszek... I przytulic do butelki z wodą.
Śmierdzi od niego okropnie. Z oka i z dupinki.
Pchły tak go wydoiły, że jest bladziutki jak papier. Dziąsła niemal białe.
Az boje sie pomyslec, że jego rodzeństwo jest gdzies tam w piwnicy w identycznym stanie... :strach:
Gdybym go nie wzięła to kotek nie przezyłby dzisiejszej nocy. To wiem na pewno. Tym bardziej, że ochłodziło sie i przeszła burza a teraz nadal pada.
Trzymajcie kciuki.

Aha, kocurek jest czarno - biały. Na łepku ma czarne okularki , ogonek czarny z biała końcówką. Będzie śliczny. Za miesiąc. Mam nadzieje...
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Sob lip 19, 2003 0:34

Będzie !
Obrazek
__________
One czekają ...

Janka

 
Posty: 2750
Od: Nie gru 01, 2002 1:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lip 19, 2003 0:51

Biedny kociaczek :(
Tymi zmianami na jezyku na razie bym sie nie przejmowala - choc po prawdzie nadzerki wywolane kaliciwirusem najczesciej maja forme czerwonych plamek - jesli to biale kropki to bardziej bym optowala za jakas plesniawka wynikajaca z oslabienia, wycienczenia :( Ale moga to byc tez jakies wrzodziki wywolane wirusem.
Zreszta - cokolwiek to nie jest - to na razie nie jest najwazniejsze... Jesli masz w domu Sachol lub Solcoseryl stomatologiczny - to mozesz te zmiany tym posmarowac - na pewno nie zaszkodzi, a czesto bardzo ladnie pomaga.

Kasiu - mysle ze bez kroplowki tak czy siak sie nie obejdzie, odwodnienie bedzie bardzo oslabialo i tak tego ledwo zywego kociaka, a sama mowisz ze nawet z piciem ma trudnosci. A zbyt dlugo trwajace odwodnienie moze chociazby uszkodzic nerki - trzeba je jak najszybciej usunac.

Jesli chodzi o sloiczek z ciepla woda - to najlepiej jest go w cos owinac - np. gaze lub cienki podkoszulek. Wtedy dluzej zachowa cieplo i nie bedzie ryzyka poparzenia kociaka.

Mysle tez ze fajnie by bylo jak najbardziej oczyscic nosek kociaka - podobno swietnie sie do tego sprawdza taka gumowa gruszka do odciagania wydzieliny u niemowlat :) Ale wilgotna szmatka i lekko uciskajac tez mozna troszke nosek udroznic.

Tyle moge Ci doradzic...
Kociak powinien zostac jak najszybciej nawodniony, dostac jakis immunostymulator, antybiotyki oslonowe, pewnie takze jakis skondensowany preparat do odzywiania...

Mysle ze kociak spokojnie wytrzyma kilka godzin Twojej nieobecnosci w klinice - jesli bedzie mial tam kroplowke i cieplo. Juz sama kroplowka z glukozy moze bardzo poprawic jego stan - widzialam co ten zabieg potrafi zrobic z umierajacymi kotami. Nasza Gaja byla malenkim kociakiem, lala mi sie przez rece, byla polprzytomna. Wet stwierdzil ze szanse na to by przezyla noc sa niewielkie. Po kroplowce wstala i nawet przyszla do mnie na lozko, polozyla sie sama na mojej szyi i mruczala :)
Oslabienie tego kociaka moze w sporym stopniu wynikac z odwodnienia, trudnosci w oddychaniu, glodu.

Trzymaj sie...
I kociak niech sie trzyma...

Blue

 
Posty: 23906
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lip 19, 2003 4:51

Kotek przespał sie troche, dokończył wyrzucanie wodnistej qpki ( razem z glistą)i nieco oprzytomniał.
Nadal nie chce nic jesć. Podejrzewam przetokę bo każde przełkniecie kończy sie krztuszeniem i odruchami wymiotnymi.
Zawioze do do kliniki. Co będzie to będzie...
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Sob lip 19, 2003 5:50

Kasiu, dopiero przeczytałam....Ty jesteś taki koci anioł stróż. Trzymam kciuki za kociaka i za Ciebie!
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Sob lip 19, 2003 7:14

Bidulinek... :( Mocno trzymam kciuki!
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Sob lip 19, 2003 9:49

Te białe dziąsła,to bardzo źle...
Trzymam kciuki z kociaczka.
Kasiu,jak to? W jaki sposób wykończyli Ci trzy kociaczki w tym hotelu :(

Candy

 
Posty: 1409
Od: Wto lut 04, 2003 22:27
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Post » Sob lip 19, 2003 12:47

Kasiu trzymam mocno mocno...
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 19, 2003 12:55

Trzymam bardzo mocno kciuki za kicia!
Proszę nie cytować moich postów.
Dziękuję.

Agni

 
Posty: 22294
Od: Wto mar 19, 2002 15:13
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, Google [Bot] i 47 gości