Dorota pisze:Femka pisze:Ale to nie wszystko, czym się wczoraj popisałam. W trakcie, gdy jechałam do chałupki, pan z serwisu zadzwonił i powiedział, że zostawiłam kartę i że on może nawet trochę na mnie po zamknięciu sklepu poczekać. Ale ja byłam pewna, że on mówi o karcie płatniczej, którą za kartę płaciłam i olałam. Powiedziałam, że przyjadę dzisiaj.
Przyjechałam do domu, odpalam kompa i nagle przebłysk zanikającego intelektu: GDZIE JEST KARTA??????????????. I wtedy już wiedziałam, o jakiej karcie mówił pan z serwisu.
Sorki, ale:ryk:
:ryk:
Dorotka, po Twoich dzisiejszych porannych wyczynach to na Twoim miejscu siedziałabym cichutko w kąciku
