Nazywam się Czesio.
to ja:
Opowiem wam różne rzeczy,które widzę i które opowiada mi wujek Filemon.
Wujek Filemon:
Boli mnie brzuch i mało jem. Jestem tutaj, bo bolą mnie łapy i kiedy pancia powiedziała, że "jeszcze na głowę nie upadła, żeby mnie wziąć, skoro ludzie nie chcą mnie oddać", pancio powiedział "zadzwoń jeszcze raz". No a potem jechaliśmy i jechaliśmy, bo pancio powiedział, że inaczej będę miał zmarnowane życie.
Nie chce mi się w ogóle jeść i mam gorączkę i panciowie wymiękają próbując mi podawać tabletki. Potrafię walczyć na śmierć i życie i prawie zawsze wygrywam.
Leonard dzisiaj idzie na TEST-na-wszelki-wypadek. Leonardem ktoś-się -interesuje, co oznacza, że niedługo stąd zniknie.
To jest Leonard:
Erosik i Niesmiałek sa juz zdrowi, ale Filemon mówi, że pewnie znów ich Leonard zarazi.
To jest Erosik:
a to Niesmiałek:
Wujek Tynio ma już zdrowy brzuch, ale dalej dają mu tabletki. Leży dużo w klatce, bo tam jest kocyk elektryczny i Tyniu mówi, że lubi jak go od spodu grzeje:
Z łazienki słychać kichanie.
Yerba jest chora, Mate mruży jedno oko. Selecta też jest chora, a Malta od rana rzyga i ma sraczkę. Payarito jest całekiem zdrowy (dziwne, no nie?), ale Filemon mówi, ze długo to nie potrwa.
Wujek Tobiasz z W. Tyniem ciągle sie opalają na parapecie i ciągle nikt ich nie chce. Wujek Tobiasz nie chciał pozować do zdjęcia i dał nogę, więc nie mam zdjęcia.
Tekken bawi się ze mną często, a Milusia nie chce się ze mną bawić.
Tekken ma jedno oko mniejsze:
a to jest Milusia:
Panciowie mówią, że mnie też nikt nie będzie chciał, bo jestem cholera.
To już wszystko, co miałem do napisania.
Czesio.