» Śro lip 09, 2003 15:48
Przygarnięcie nowego kota byłoby dopiero po naszym urlopie, gdzieś w sierpniu. Mam nadzieję, że do tego czasu Luka wróci. Co do kociąt (jeżeli Luka wróci), mam nadzieję, że znalazłabym dla nich dom.
Z tym urlopem mam problem, najchętnie nigdzie nie jechałabym. Jeżeli w tym czasie przyjedzie, a nas nie będzie? Poprosiłam mamę, żeby codziennie zaglądała do naszego domu. Sąsiadów też uczulam na to. Być może zaopiekują się kotem. Pokazuję zdjęcie Luki - może to pomoże...
Staram się nie załamywać, ale boję się, że straciliśmy ją. Z głodu nie umrze, bo świetnie radzi sobie z wszelkimi latającymi, ale boję się o samochody i złych ludzi...
w sierpniu planuję załozyć siatkę na balkon. Jest zabudowany i okratowany, więc nie będzie z tym problemu. Szkoda, że Polak uczy się po szkodzie.
Beata
z Psotką Kulką