Umierały-Jest domek dla Maciusia-S.Kat

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 09, 2007 11:12 Umierały-Jest domek dla Maciusia-S.Kat

No dobra, niedziela mineła, doła mam nadal, ale trzeba wziąść się w garść i dalej iść do przodu
Dlatego wczorajszy post zmniejszyłam
A więc trzeba ratować Maciusia.
Był z nim Filipek, ale jemu się udało, pojechał do nowego domku Macius został

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Jest wspaniałym dużym kotem, i dawno nie widziałam tak zestresowanego kota, leżał wciśniety głęboko nie ruszał się , był cały sztywny.
Jedyna szansa dla niego to domek tymczasowy, o docelowym nawet nie myśle

Czy ktoś może mu pomóc?



Było:


Powiem, tak, jest niedziela, zdarzyło mi się teraz w moim życiu coś cudownego...powinnam się cieszyć, powinnam być szczęśliwa...niestety..nie mogę.

fakty:
W schronisku są dwa nowe koty zestresowane na maxa.
Jeden przyniesiony w kartonowym pudełku jako półtoraroczne kocie, właścicielka jest chora, często chodzi do szpitala.co powinna zrobić rodzina???????
ODDAĆ do schronu, w końcu to zwierze....tylko zwierze :evil:

No i przybył, wsadzono go do klatki, tej najmniejszej..siedzi..jest załamany wystraszony, nic nie je, nie pije...w sumie nie dziwie mu sie ..na pewno mysli..gdzie jestem?gdzie moja pani? ta która mnie kochała? która pieściła?

ODPOWIEM-KOCHANIE JESTEŚ W UMIERALNI-NIESTETY DLA TAKICH KOTÓW JEST SCHRONISKO
Wystarczy wyobrazić sobie co by bylo gdybyśmy jakiegoś naszego kota oddały do schronu...

Właśnie mój mózg był''zaprogramowany'' w ten sposób.....
WYNIK: nie spałam prawie całą noc :( :evil:


Kot starszy prawie 10 lat---niestety umiera...i żyj człowieku z taką świadomoscią :( :( :(


Nastepny..Mała pamięta imię...leżał obok Filipka, któremu sie udało....

Jak leży? Jak by był wypchany...nie rusza się,,stres go zabija
WYNIK-umrze szybciej nież myslimy :(

I pytam jak żyć? jak się cieszyć?A dzisiaj taki piekny dzień
WYNIK -nie jestem, nie umiem się cieszyć, nie umiem się śmiać.przy moim TŻ UDAJĘ...po prostu muszę aby utrzymać moja rodzinę...jedynie moja córa wie...i dziekuje jej za to.

[size=18]

i tak na prawde zaczynam nie nawidzieć ludzi
[/size][/size]
Ostatnio edytowano Śro wrz 19, 2007 7:29 przez iwona_35, łącznie edytowano 9 razy
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Nie wrz 09, 2007 11:25

zgadzam sie z każdym słowem i myślą........... :cry:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Nie wrz 09, 2007 11:33

w sprawie starszego kotka zajrzyjcie tu: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=65 ... c&start=60

karee

 
Posty: 1172
Od: Pon lip 02, 2007 10:40
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie wrz 09, 2007 12:26

Co mam Ci, Iwonko, napisać w odpowiedzi: nie przejmuj się? pozbądź się swojej wrażliwości? zajmij się swoją rodziną? jeśli tylko byłoby to możliwe, żeby stwardnieć, zbudować pancerz... nie czuć, nie widzieć...


nie znamy się ani długo ani dobrze, ale wystarczająco, żebyś wiedziała, co czuję po przeczytaniu Twojego posta.

Nie jestem w stanie Ci teraz pomóc. Nawet finansowo. I to jest dla mnie najgorsze: bezsilność.

Mogę mieć jedynie nadzieję, że jednak... jednak... znajdzie się ktoś, kto może pomóc, zabrać jednego z tych kotów. Bo przecież każda inna pomoc będzie nieskuteczna. Wiemy to dobrze obie. Wiedzą to wszyscy, którzy są tu, na forum.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie wrz 09, 2007 12:41

o starszej dziewczynce wiem ju troche
tzn.ze je tylko suche :wink: -dzis podchrupała, mokre jest beee.
Obawiam sie ,ze moze bc w ciązy-ale ze mnie zaden fachowiec, spytam rano weta.
Super by było wtedy po ciachnięciu zawiezc ja do Iwonki2 :1luvu:
jutro dam znac

natomiast Macius tak strasznie mnie martwi,
To domowy ok2,5-3 letni kocur, wykastowany w swoim domu, w schronie wczoraj zaszczepiony.
Był wypuszczony na kociarnie-jego zdjęcie jest na wątku kat.jak siedzi w budce.
Siedział tam w szmacianej budce przycisniety kotami.
ale to nie najgorsze, potem nie mogłam go nigdzie znależc, az w koncu znalazłam.
I Ci co byli u nas na kociarni-wiedza gdzie-był wcisnięty w kąt pod tą wiatka do karmienia kotów, siedził tam kilka dni, wtedy jak tak lało :crying:
Na troche udało mi sie załatwic mu pobyt w klatce-ale jutro pewnie bedzie musiał ja opuscic i pewnie znów tam wlezie.
Nic nie jadł przez te kilka dni, dzis długo go głaskałam, i namówiłam go na puszeczkę, najpierw z ociąganiem, ale potem całą zjadł.Choc tyle, bo bałam sie ,ze z nim tez trzeba bedzie na kroplówe.
Myslę,ze on jest totalnie załamany, nie sadze ,ze sobie poradzi na kociarni :(
wkleje za chwile fotki

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie wrz 09, 2007 13:43

Iwonka, rozumiem Cię świetnie.Aż za bardzo świetnie...

Mam to samo... I najgorsze, że niewiele mogę zrobić...

Ciężko żyć...

bazyla

 
Posty: 5325
Od: Pon kwi 03, 2006 8:14
Lokalizacja: okolice Pruszkowa

Post » Nie wrz 09, 2007 13:59

oto Maciuś- imie z jego starego domu :(

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie wrz 09, 2007 17:22

karee pisze:w sprawie starszego kotka zajrzyjcie tu: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=65 ... c&start=60


karee:
zaglądam i czytam:
karee pisze:Jesli chodzi o Czarnego Chlopczyka to ma sie swietnie, jest bardzo grzeczny, ciagle na rekach noszony i ukochiwany :D
Jesli chodzi o przyniesiona do schronu w sobote starsza kotke Obrazek, ktora siedzi w klatce i przezywa gleboki stres, to Iwonka2 chce ja wziac do siebie. Ma na razie duzo jedzenia od Julity, ktorego Wampirek nie chce. Moze Pani Kici-Babcia ktora jest w szpitalu wyzdrowieje i wezmie ja jeszcze do siebie? w kadym razie jesli nie uda sie kotku wrocic do domu albo znalezc innego to zostanie u Iwonki2, podobnie jak Wampirek.
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Nie wrz 09, 2007 18:28

oto ogloszenie Maciusia na allegro:

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=242898577

karee

 
Posty: 1172
Od: Pon lip 02, 2007 10:40
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie wrz 09, 2007 19:21

Iwona wiem co czujesz. U nas azyl jest mały i jak np Tosza może zaswiadczyć koty mają dobre warunki. Dobre teraz jednak w zimie bedzie zimno i ciagle nie ma ogrzewania choć obiecali piec elektryczny.

Też bywam w azylu czesto, te koty chca się zabić byle tylko do Ciebie sie przytulić, byle je pogłaskać. A jak jedzenie jeszcze dobre dasz to radocha nie z tej ziemi.
I też wciąz mnie w dołku sciska ze tam te koty tak potrzebuja domów, że na trzech podwórkach gdzie dokarmiamy koty osobiście jest z 15 kotów które się nadaja do adopcji na już, sa przekochane ale wiadomo kto chec dorosłego kota?

Maja niby domki przez nas porobione, maja jedzenie codziennie ale wciąz widzisz ich oczy wpatrzone w Ciebie, mruczą na Twój widok, szczególnie gdy przyjdą mrozy to tak ciężkosie pogodzić ze one tylko na tem domek sa skazane.

te dwa koty o których piszesz masz jakis pomysł jak im doraznie pomóc? Potrzebują jakichs leków, jaką karmę dostają? Może lepsze jedzenie. Napisz mi na pw może coś przynajmniej troszeczke spróbujemy im pomóc

thor

 
Posty: 1241
Od: Czw paź 28, 2004 20:51
Lokalizacja: Tarnów

Post » Pon wrz 10, 2007 7:20

thor pisze:te dwa koty o których piszesz masz jakis pomysł jak im doraznie pomóc? Potrzebują jakichs leków, jaką karmę dostają? Może lepsze jedzenie. Napisz mi na pw może coś przynajmniej troszeczke spróbujemy im pomóc


dzięki,

Jeden naszczęscie znalazl miejsce u Iwonki2, drugi nie wiem , nie mam pomysłu, u mnie jest na tymczasie Pipsi, ręce opadają

Echh...czasami żyć się nie chce :(
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon wrz 10, 2007 8:24

wypytałam dziś o Usztke weta.
Więc miałyśmy racje-jest to juz kocia babunia-spokojnie kilkunastoletnia.
Pomyslałam,ze zawieziemy ja do Iwonki2 po sterylce(myslałam ,ze jest w ciąży dodatkowo-ale chyba nie), ale wet powidział,ze jej sterylka jest juz niebezpieczn, ze to starowinka jest.Ze super by było jakby ktos ja wziął taką, nie ciachniętą.
Kicia je tylko suche i siedzi w klatce tyłem do drzwiczek, biedna,nie wie o co chodzi, gdzie jej pani :(

A Maciuś jeszcze przed chwilą był w klatce, troszkę znów zjadł jak go głaskałam.Ale najgorsze jest to,ze jak przyjdzie dzis duzo kotów, to musi isc na kociarnie- a tam pewnie znów wlezie w mysia dziure i nie będzie jadł :crying: :crying: :crying:

juz sa zreszta 3 nowe koty :crying:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon wrz 10, 2007 11:41

Mam propozycje. dzis jade z Iwonka2 i Wampirkiem do weta... mam go od rana w pracy i mi strasznie rozrabia :)... po wecie, a bedzie to po 16 moge jechac po starsza pania Uszatke do schroniska i z zabrac do Iwonki2. ok? :)

mala... dzis znow zapomnialam cykloferonu, ale sobie na szczescie przypomnialam pod blokiem i sie wrocilam :D

karee

 
Posty: 1172
Od: Pon lip 02, 2007 10:40
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon wrz 10, 2007 11:49

karee pisze:Mam propozycje. dzis jade z Iwonka2 i Wampirkiem do weta... mam go od rana w pracy i mi strasznie rozrabia :)... po wecie, a bedzie to po 16 moge jechac po starsza pania Uszatke do schroniska i z zabrac do Iwonki2. ok? :)

mala... dzis znow zapomnialam cykloferonu, ale sobie na szczescie przypomnialam pod blokiem i sie wrocilam :D


Masz w pracy Wampirka? Dobrze zrozumiałam? :D
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon wrz 10, 2007 12:05

huuura, to spotkamy sie u weta ,ja bede w szpitaliku, potem mozemy razem po babunie jechac :wink: Wąsikowi,, zamasciuje,, uszka

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Google [Bot], Lucky13 i 81 gości