» Nie lip 06, 2003 14:26
Set, bardzo mi przykro...
Rozumiem Cię i wiem, jak bardzo to boli.
Pochowałam mojego Tarzana już prawie 7 lat temu, pamiętam dokładnie jego ostatnie dni, godziny, minuty z nami. Bardzo cierpiał.
Spędził z nami wiele lat, szczęśliwych, beztroskich, pełnych przywiązania i miłosci.
Pamiętaj, że Wasz pies dzięki Wam miał długie, szczęśliwe życie. Że tak jak Wy, i on cieszył się każdą chwilą z Wami. A na końcu nie był sam - miał wokół siebie bliskie, kochane osoby, które pomagały mu i były z nim.
To będzie boleć jeszcze długo, ale staraj się pamiętać o tych szczęśliwych, radosnych wspólnych chwilach, których Set miał z Wami bardzo dużo.