Nie mam netu a tutaj tyle nowosci
Krotkie sprawozdzanie ode mnie.
Maluszki maja sie swietnie. Bardzo brykaja, nauczyly sie pic z miseczki, rozmoczone suche jeszcze nie wchodzi do pyszczka ale pracujemy nad tym
Sprawa z Tajfunem nieaktualna

wczoraj sie rozbrykal na nowo, ladnie zjadl choc idzie mu to bardziej opornie niz reszcie bo nie wie jak do tego podejsc

i czemu reszcie tak trzesa sie uszy
Kolorado to alpinista. Jedyny wyczail, ze przeciez jak w kuchence tak zle i ciasno to na niej moze lepiej

Wspina sie po zabezpieczeniu i lazi po kuchence i zlewie
Dolores je najwiecej. Nadrabia zaleglosci. Probuje pic wode z miseczki Manrty

Jest wiercipieta ale lgnie bardzo do ludzi i jest miziasta
Odyn najwiekszy slodziak z calej piatki. Wez mnie na rece, przytulaj, glaszcz, gadaj do mnie - jestem caly twoj
Oman jest takze kochany ale podchodzi z lekkim dystansem do ludzia. Jak ludz go zlapie na glaski to ze zdziwnia wybalusza oczy po czym mruczy nie przestawaj

Coraz czesciej podchodzi sam
Mantra kochana mamusia i bardzo opiekuncza. Głaskana zaczyna leciusienko pomrukiwac

Akcje z drzwiami oczywiscie byly

Raz skonczylo sie to dla niej niemilo i juz nie pcha lebka miedzy drzwi a futryne - biedaczka kochana
