moje koty. 19+8?. Nowe wieści s. 100

» Pt sie 24, 2007 10:40

» Pt sie 24, 2007 10:54

trzymam za malutkiego :ok:

» Pt sie 24, 2007 12:13

Ze wszystkich sił!

» Sob sie 25, 2007 6:43

Wczoraj po południu pasiak miał 40 stopni.
Dostał drugą dawkę Ceftriaksonu, krolpówkę. Wieczorem temperatura spadła do 38,5.
Teraz leży w ulubionym fotelu i widzę, że źle się czuje

» Sob sie 25, 2007 12:06

Spotkałam dziś Agnieszkę i Pasiaczka - rzeczywiście chudziutki

I kciuki bardzo potrzebne, bardzo.

» Sob sie 25, 2007 13:02

Kciuki potrzebne dużo bardziej niż zwykle.
Choroba rozwija się szybko, bardzo agresywnie i w bardzo złym kierunku :cry:

.
Dzisiaj w brzuchu Pasiaczka zaczął zbierać się płyn. Na razie jest go malutko. Temperatura spadła do 37,4.

http://dragcave.net/user/beznadziejna · » Sob sie 25, 2007 13:03

ojc

duuuzo kciukow :ok:

» Sob sie 25, 2007 13:07

Pasiorku, trzymaj się...

» Sob sie 25, 2007 13:12

Kasiu, a jak Julian? Z tego wszystkiego nawet nie mam kiedy zadzwonić

» Sob sie 25, 2007 13:16

Kciuki. Bardzo mocne.

» Sob sie 25, 2007 13:22

Pasiaczku, obiecałeś mi, że będziesz się trzymał. Proszę.

» Sob sie 25, 2007 13:23

u nas wszystko ok. Julek chodzi po mieszkaniu,
sypia już nie tylko w transporterku i posłanku, ale np na ubraniu, pościeli, ostatnio na biurku Adriana :roll:

szuka sobie "norki".
je już ze wszystkimi w kuchni. ale łatwo nie ma... Lilka to niestety "kat".
Toleruje w miarę Ryśka, mniej Majkę, a Pulka i Jul... no cóż :twisted:

ona była tu wcześniej.
do rozlewu krwi jednak nie dochodzi, a ktoś musi pilnować porządku.
ograniczyłam też spacery- chyba pomogło, bo nie wyje nocami

trochę się tych wszystkich choróbsk naokoło przestraszyłam... ale gdyby coś złego miało nas złapać to chyba już byśmy wiedzieli...