CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ(64)Estelle i Gwiazdeczka mają domy:)

[Myszka.xww]

Pomiziaj Ryczaca Dame po brzuszku

[luelka]

Inspirując się żeglarstwem nazwałabym ją Ryczącą Czterdziestką lub Wyjącą Pięćdziesiątką:) na użytek domowy przynajmniej;p

Oby oby z tą falą adopcji się sprawdziło... Brucek i Pani Walewska są kotami tak urokliwymi, tak przyjaznymi, tak towarzyskimi, że wierzyć się nie chce, że nikt nawet nie dzwoni, żeby o nie zapytać.

Są czyste, mają błyszczące futerka i najlepsze charaktery, jakie można sobie wyobrazić. Chodzą za człowiekiem, siadają na najbliższych, losowo wybranych kolanach, nie boją się obcych, nie boją się jazdy samochodem (parę dni temu w taksówce usnęły wtulone w siebie). Jedzą jak trzeba, ostatnia biegunka jak się pojawiła, tak znikła. W nocy, zamknięte w innym pokoju niż my nie płaczą, nie hałasują - po prostu śpią. Mają ogromną ilość energii, widać że są zdrowe, pewne siebie, zrównoważone. Gdy jestem przy komputerze, śpią na biurku, gdy czytam, u mnie na kolanach albo na fotelu obok. Gdy oglądam film, obowiązkowo na kanapie. Blisko, bliziutko człowieka. Żeby chociaż łapą go dotykać. Nastawiają brzuszki do głaskania i mruczą tak cudownie, jak tylko potrafią to robić małe, szczęśliwe koty...

Więc powiedzcie mi, jak to jest, że nikt ich nie chce?....

[ryśka]

Więc powiedzcie mi, jak to jest, że nikt ich nie chce?....

..bo nie chce się wierzyć, ale one wszystkie, każdy jeden, są takie właśnie - kochane, mądre, wyjątkowe.
Ale jest ich tak bardzo wiele, że jest ich dużo więcej, niż ludzi, którzy chcą je pokochać.
I dlatego, choć nie chce się wierzyć, dla większości ludzi nie mają one, w ich oczach, żadnej wartości. Stanowią tylko kłopot albo nie stanowią niczego.
I też dokładnie tak jak Ty często myślę: gdyby ludzie wiedzieli, jakie one są cudowne, wyjątkowe, delikatne, ustawiały by się po nie kolejki. Ale bardzo niewielu ludzi chce to wiedzieć, potrafi dostrzec.

Marcelina, ona płacze, bo jest głodna - nie jadła całą noc, albo i dłużej i pewnie chce się upewnić, że już jej nie zostawisz samej. Jedzenie = mama jest w pobliżu.

[Myszka.xww]

Arabelka przez pierwsza dobe tak ryczala. Pozniej sie uspokoila. IMHO - pomagalo nakrycie jej w transporterku recznikiem. Jak miala ciemno, to siedziala ciszej

[Adria]

Ryśka prikazała mi zrobić każdemu kociakowi osobne foto...wiecie, takie do dowodu



chyba będę musiała każdego z osobna przykuć do kaloryfera


c.d.n.

[ryśka]

Ale cudne są
Wystarczy taka fotka, ALE - ktoś je będzie musiał wziąć w pakiecie

[ryśka]

No i mogłabyś się jeszcze zaszczepieniem wszystkich pochwalić

[EwKo]

Ło matko i córko! Ale ślicznościowe kłębowisko
Nivea na 1. zdjeciu centralnie w aparat patrzy, Nikunia prezentuje tył czaszki, tak? Buraski - zabijcie, nie wiem, kto jest kto
Ale temu, który nogi na Nice trzyma, chyba tak wygodnie

[Chiara]

Być może uda się któremuś z moich kociaków. Byli dziś u nich goście, a teraz kompletują wyprawkę. Dom zapowiada się bardzo dobrze.

[Myszka.xww]

Ryśka prikazała mi zrobić każdemu kociakowi osobne foto...wiecie, takie do dowodu



chyba będę musiała każdego z osobna przykuć do kaloryfera


c.d.n.

[Beata]

Być może uda się któremuś z moich kociaków. Byli dziś u nich goście, a teraz kompletują wyprawkę. Dom zapowiada się bardzo dobrze.

[Myszka.xww]

Być może uda się któremuś z moich kociaków. Byli dziś u nich goście, a teraz kompletują wyprawkę. Dom zapowiada się bardzo dobrze.

[Adria]

No i mogłabyś się jeszcze zaszczepieniem wszystkich pochwalić

no to chwalę się sczepieniem
Dzisiaj cała szóstka tzn. Mirek, Nivea, Nika, Felix, India, Assam zosatły zaszczepione i mam nadzieje, że pani p. da nam już spokój.
Almacita nie mogła zaszczepić Evory, bo dalej jest na antybiotyku...walczą z kalciwirusem. Dodatkowo z kocinki wyszło całe stado robali z tasiemcem łącznie.
Trzymajcie kciuki za Evore, żeby wreszcie maleńka wyszła na prostą

a teraz obiecany c.d[b*] ... zaczynamy od starszaków

[b]Dolly
Po nieudanej adopcji powoli dochodzi do siebie. Cały czas zastanawiam się, czy jest możliwe aby kot tak bardzo zmienił się w dwa tygodnie ?
Dolinka zawsze miała "objawy" choroby sierocej, ale w tej chwili to przechodzi samą siebie. Przy kazdej okazji próbuje się wczepić w rekę człowieka i ssie ile fabryka dała. Wystarczy pogłaskac ją po główce a ona już zaczyna szukac. Martwi mnie to, bo wbrew temu co może się wydawać...jest mało przyjemne. Ostatnio zrobiła mi malinke na szyji
Jeszcze jedno mnie martwi...języczek. Bardzo często wystaje jej z mordki i nie wygląda to tak "normalnie". Raczej jakby wypadł jej z mordki i straciła nad nim czucie, jakby nagle jakis nerw nie dzialal tak jak powinien. Musze to z wetem skonsultować. Przed nią rówież operacja oczka


na zdjęciach z ciocią Sorają wylegują się na blacie kuchennym

Stefano
Zdecydowanie przebił Mirka głupimi pomysłami Rozrabia najbardziej, najgłosniej i do tego wszytkiego robi słodką mine. Diabełek zaklęty w pięknym, czarnym futerku



- akurat ci ktos uwierzy, ze ja jestem niegrzeczny Masz dowody?

Mirek
- ja potwierdzam, że duża mówi prawde i jesteś najniegrzeczniejszym kotem z nas wszytkich
Ja- Mirek- jestem bardzo grzeczny, czasmi tylko cos zrzuce, ale to dlatego, że biegam za Stefano, żeby go uspokoić


Chciałam Wam pokazać jakie Mirek ma wyjątkowe futerko. Takie stalowo-niebieskie, no ale coż...światło nie te, aparat do bani, fotograf też..chyba będe mu musiała zamówić profesjonalną sesje

koniec starszaków, pora na średniaki o ile fotosik nie odmówi współpracy

[Myszka.xww]

Być może uda się któremuś z moich kociaków. Byli dziś u nich goście, a teraz kompletują wyprawkę. Dom zapowiada się bardzo dobrze.

[Adria]

Ło matko i córko! Ale ślicznościowe kłębowisko
Nivea na 1. zdjeciu centralnie w aparat patrzy, Nikunia prezentuje tył czaszki, tak? Buraski - zabijcie, nie wiem, kto jest kto
Ale temu, który nogi na Nice trzyma, chyba tak wygodnie

EwKo.. 2 pkt zaliczone łapki na Nice trzyma oczywiście wygodnicki Felix a maluszek na pierwszym planie to Assam, za nim India