Jestem!!!
Wakacje były cudowne (Kreta), ale nie przestawałam myśleć o kociakach...SMS o tym, że pani Ewa złapała koteczki bardzo mnie uspokoił. Kociaki mieszkają u pani Ewy w suszarni (ona ma dom jednorodzinny), a jak Pani Ewa wraca z pracy po południu to głaszcze koteczki i oswaja je.
Chłopczyk jest czarny z białym, taki pingwinkowaty, a dziewczynka to ta dymeczka z białym.
Pani Ewa wyjeżdża na urlop w poniedziałek i UWAGA!!!! Mój TŻ zgodził się po długich namowach aby przez 11 dni kotki zamieszkały w jednym z naszych dwóch pokoi

Mam nadzieję, że jak będą u mnie to zrobię im masę fajnych zdjęć i będzie łatwiej z domkiem. Podobno chłopiec ma charakterek bojący i fukający a dziewczynka lepiej. Oba kociaki są kuwetkowe. Marzę o wspólnym domku dla dwójki i żeby nie musiały już wracać do Pani Ewy. Ona już ma zwierzęta w tym psa i te kociaki nie są jej zbyt na rękę.
Jak wylegiwałam się na plaży odebrałam jeden telefon w ich sprawie, podałam tej pani kotakt do pani Ewy, ale już nie zadzwoniła do niej...
widać to nie był jeszcze ten właściwy dom.
Martwię się trochę o mamę dymków, podobno ma nabrzmiały sutek i pani Emilka podaje jej jakiś antybiotyk. Nie byli u weta, bo kotka jest jeszcze na rynku i nie daje się złapać. Żeby ją złapać, musiałoby się zwolnić miejsce u pani Emilki na werandzie, ale to inna historia. Pani Emilce przybłąkała się parę dni temu maleńka biało-rudo-szara kotka i zamieszkała na werandzie. Oprócz tego pani E. ma swoje 2 koty oraz Lusię i Maję...
Teraz będę szukać domu też tej nowej znajdce, podobno jest oswojona i prześliczna. Mam jej zdjęcie na komórce, dostałam "ememesa"
