Moje kociska.. blondynka dziękuje Wojtkowi za pomoc.. s. 101

[aamms]

Obłaskawiłaś?

Miśkę tak..
Fumka wręcz odwrotnie.. nawet tuńczyk nie pomógł..

[beatka]

a może gerberek z serii natural ?

to bardzo apetycznie pachnie, Jana łapała na niego dzikawe kociaki

[aamms]

a może gerberek z serii natural ?

to bardzo apetycznie pachnie, Jana łapała na niego dzikawe kociaki

Jemu to wszystko smakuje, ale czeka z jedzonkiem aż sobie pójdę z pokoju..

Nie martwiłabym się tym tak bardzo, bo z Pyśką na początku było dużo gorzej, ale Fumkowi trzeba czyścić uszy..
I jestem całkiem w kropce, bo jakbym się bardzo uparła, to pewnie bym go w końcu zlapala, ale zaraz potem nieprzyjemny zabieg..
Chyba przegrałabym na całej linii..

Teraz trochę liczę na mojego kociego terapeutę Misia, który bardzo pięknie pokazuje Fumkowi jak można łasić się i ocierać o dużą, pozwalać się glaskać i przytulać..
Nikuś też pokazuje Fumkowi to samo.. może w końcu dotrze to do Fumka..

[kiwi]

Miska juz niedlugo bedzie w DT czyli we Wroclawiu a potem w Belgii
Mam nadzieje, ze sie przyzwyczaji...chocby to mialo dlugo trwac.
Fumeczku prosze wybacz aamms bo sie kobita zalamac gotowa!

[aamms]

Wróciłyśmy z Suffką z lecznicy..
Szwy zdjęte.. było sześć..
Suffka zachowywała się jak pluszowa zabawka.. absolutnie żadnego ruchu, już nie mówię o jakichkolwiek protestach i miaukoleniu..
Trzymana była wyłącznie na wszelki wypadek..
Miejsce po szyciu zostało posmarowane jodyną..
Zajrzano również do pysia - wszystko bardzo ładnie się goi..

bardzo się cieszę..

[aamms]

A jeśli chodzi o Fumka, to na jutro umówiłam się w lecznicy na szczepienie..
Mam nadzieję, że nie będę musiała szukać klatki-łapki, żeby go zabrać do weta..

I wiem, że jutrzejsza łapanka nie podniesie moich notowań w jego oczach..
Buu.. chyba mnie całkiem znielubi..

[Dorota]

Hm...

Badz dzielna!

A nie mozesz mu po prostu powiedziec,
o szszo chodzi?

[MariaD]

Wiesz, złap go po prostu, poprzytulaj, wymiziaj. Może Ci wybaczy? To przeciek chłop, choć w zaczątku, a ci lubia się certolić i udawać obrażonych.

[Beata]

Wiesz, złap go po prostu, poprzytulaj, wymiziaj. Może Ci wybaczy? To przeciek chłop, choć w zaczątku, a ci lubia się certolić i udawać obrażonych.

baby tez lubia

Aamms, ja wlasnie tak robie - dzisiaj Bajke na sile wyciagalam zza telewizora, bo od mojego wejscia wiedziala, co sie swieci
pomizialam ja na kolanach (trzymajac na sile ), a i tak obsyczala mnie przy wsadzaniu do transporterka, ze o lapoczynach nie wspomne

[aamms]

No to dzisiaj muszę koniecznie złapać Fumka..
Obiecuję, że potraktuję go jak certolącego się faceta..


Wczoraj maly diabelek wymyślil sobie nową zabawę.. Już mu nie wystarcza stroszenie się i ganianie rozleniwionych rezydentów.. szczególnie, że chęć do zabawy i to krótkiej, przejawiają tylko Gacia i Pyśka..
Nowa zabawa polega na tym, że małe nastroszone futerko rozpędza się z calych sił i skacze z impetem na moje plecy, a raczej na miejsce, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę, że zacytuję klasyka.. i żeby nie spaść od razu, używa pazurków do wczepienia się w podłoże.. Au!! AUUUUUUUUUU!!!!!!

Wczoraj wykonal ten numer dwukrotnie..
Ponieważ robi to znienacka, skradając się cichutko za moimi plecami, oczywiście zareagowałam wrzaskiem..

Dzisiaj rano gnojek zaatakował w podobny sposób mój palec od nogi wystający spod kołdry.. I znowu zareagowalam podobnie..

Ale sobie gównia.rz wroga znalazł..

[kasia essen]

Nowa zabawa polega na tym, że małe nastroszone futerko rozpędza się z calych sił i skacze z impetem na moje plecy, a raczej na miejsce, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę, że zacytuję klasyka.. i żeby nie spaść od razu, używa pazurków do wczepienia się w podłoże.. Au!! AUUUUUUUUUU!!!!!!

ale mimo wszystko... ci wspolczuje jej..ale mały diabełl wcielony

[czarna.wdowa]

stały rytuał mojego Simbutka w stosunku do nas i czasami dobcych ludzi tylko że teraz zamiast koteczka zawiesza sie pazurami 7kg kota

[ariel]

Nowa zabawa polega na tym, że małe nastroszone futerko rozpędza się z calych sił i skacze z impetem na moje plecy, a raczej na miejsce, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę, że zacytuję klasyka.. i żeby nie spaść od razu, używa pazurków do wczepienia się w podłoże.. Au!! AUUUUUUUUUU!!!!!!

u mnie tak robią Urban i Piotruś, po czym wspinają się wyżej i układają jak kołnierze .
Ulubiona zabawa.

No ale to oznacza, że już się tak bardzo nie boi.

[aamms]

No ale to oznacza, że już się tak bardzo nie boi.

Rozumiem.. walczy ze strachem i obłaskawia wroga..
Tylko dlaczego przy okazji robi mi sitko z tyłka?

[Agn]

No ale to oznacza, że już się tak bardzo nie boi.

Rozumiem.. walczy ze strachem i obłaskawia wroga..
Tylko dlaczego przy okazji robi mi sitko z tyłka?

Nie. Ujarzmia wroga.


Współczuję podziurawionej pupy. I do grona podziurawionych dołączam moją mamę [dziary też w tych okolicach], tylko mamie zawiesił się 6kg Lilek.