Coraz lepiej sie toleruja
Bwaia ze soba, wprawdzie czesto zabawa przeradza sie w walke, gryzienie (niedawno widzialem Sugar z pyszczkiem pelnym czarnych klakow

) ale jest coraz lepiej

.
Spice uwielbia atakowac Sugar "z gory" a dokladnie - staje na tylne lapy, rozczapierza przednia i lup! opada na Sugar, ktora niewinnie tylko przechodzi obok... oczywiscie po takiej akcji zaraz zaczyna sie gonitwa i bijatyka

.
Co do zwiekszonej wzajemnej tolerancji - potrafia juz spac przytulone do siebie, myc sie nawzajem

a najlepsze - wczoraj obie spedzily ponad dwie godziny drzemiac wspolnie na moich kolanach

mrrrr... wczesniej jedna druga zganiala, spychala z zazdrosci, a wczoraj sie jakos pogodzily, pomiescily

.
Jedna niemila sytuacja byla jak Spice zaczela myc Sugar a za chwile ja gryzc

ale podnioslem ja za kark, przenioslem na drugie kolano i juz spokoj byl... a Sugar niewzruszona dalej spala slodko

.... a mi bylo tak cieplooo, przyjemnie te dwie mrruczki.. choc po dwoch godzinach juz dosc ciezko

.
Najsmieszniejsza sytuacja tego drzemania na kolanach... spaly obok siebie, sugar sie przebudzila, powiercila, powiercila i... polozyla sie na czarnej

(a wazy ze 3 razy niz Spice, wiecej podusia moja sliczna

) na co Spice po chwili zareagowala zalosnym miauknieciem tak przytloczona... wprawdzie z milosci przytloczona ale jednak...
