No mam nadzieje że to tłuszczyk a nie cos gorszego.
I tak mielismy jechać pod koniec lipca do weta wiec jakby co to bedzie z głowy.
Dzisiaj może uda mi sie obmacać Skarpetkę, bo jak ostatnio próbowałam to dotykanie okolic brzuszka kończyło sie wielką ucieczką
Dzisiaj nie dam za wygraną...będęją ścigać aż padnę