Kociaste coraz bardziej kochają Duże.
Dziś rano, Leoś w swoim codziennym rytuale zaczął się pieścić, łasić i miauczeć. Ale dziś inaczej.

Dawał mi całuski w usteczka i w oczka.

A przy tym ślicznie (chodź boleśnie

) barankował mi na twarzy i szyjce.
Przygotowałam dla nich dzisiaj kurczaczka, marchewkę i ryż.
Mam nadzieję, że dobrze dałam.

Ciekawe czy im posmakuje.

Macie jakieś pomysły co mogę dawać z "dań domowych"?
Proszę o dokładny opis dania.
Pozdrawiamy!
