Już wieczór a Kropcia dalej zachowuje się tak jakby nie było wczorajszego dnia

, rozrabia ile wlezie , obgryza wszelkie dostępne dłonie i
palce , podobnie jest z pazurkami

nie robiąc nic w niestosownych miejscach

, dziś sprawiłem jej porządny transporterek w którym Kropcia będzie czasami podróżować ,
z Wrocławia przyjechała w pożyczonym , wiklinowym , ale niema to jak własne wozidełko .
A właśnie , Kropcia jak zobaczy kogoś pijącego mleko to urządza takie wrzaski i tak sie kręci usiłując się dostać do mleka że aby jej nie robić smaka trzeba się prawie ukrywać z tym faktem , mimo że pije wodę to może wskazane by było dawać jej kocie mleczko ? Co o tym sądzicie ?