

Najbardziej na świecie (poza dużą oczywiście) to kocha nas ciocia Misza i na wszytko nam pozwala, i nam się to bardzo podoba





Tutaj mój ulubiony hamaczek


Troche narozrabialiśmy ostatnio. Duża mówi, że to Stefano ma na mnie zły wpływ. Dzisiaj mnie zdenerwował, bo obudził mnie już o 5 rano, jak jeszcze smacznie spalam z dużą i ona się wkurzyła i mnie wyrzuciła z łóżka...a ja tylko raz po niej przebiegłam, to Stefano po niej cały czas skakał

i jeszcze drapak przewróciliśmy tzn. S. przewrocił ja się tylko przyglądałam




Duża też robi straszny bajzel w domu a na nasz przezywa. Chociaz dzisija mi tlumaczyla, ze to nie bałagan tylkko przygotowania do wyjazdu i że musi nas spakowac. Podobno jedziemy na urlop. Stefano dostał nawet szelki, i wujek Lord też ma szelki ...on też jedzie z nami. I wiecie co, ona zabiera jeszcze psy i świnki morskie...i ostatnio coś mówiła, że zwariowała




Zawsze zapomne się podpisać
