Dziś Mela pojechała na kastrację, po zabiegu będzie mieszkać u Almacity
Czarcinka po kontroli - węzły chłonne wciąż powiększone bardzo, teraz robimy przerwę i prawdopodobnie za jakiś czas sięgniemy po coś co działa na beztlenowce...
Kawusiowe oczko niestety coraz gorzej, na jutro mamy umówioną operację usunięcia gałki ocznej

a to taki szkarbik....
Mleczko ma ciągle zatwardzenia i pupę bardzo podrażnioną i obolałą.
U Chiary maluszki i mamcia odrobaczone,
u nas łazienka ma trzydniową kurację "antyrobakową" od dziś.
Winnie był przytruty robalami, ale już sobie z tym poradziliśmy, a Bill się zakłaczył - na szczęście i to za nami.