To ja się trochę pogubiłam..
Dziewczyny, w sytuacji absolutnie awaryjnej mogę taką kicię przetrzymać kilka dni..
Ale niestety od razu napiszę, że
nie wezmę kota z kocim katarem czy podejrzeniem jakiejś innej wirusówki..
Dlatego, że nie mam jak go odizolować od rezydentów..
dlatego, że moim kociastym niektórym już się pokończył termin działania szczepień innym się niedługo kończy.. Zabieram się za nie w lipcu/sierpniu..
A poza tym jest jeszcze Miśka, która 3 sierpnia wyjeżdza ode mnie z kiwi do Belgii.. Wprawdzie jest szczepiona, ale wolę nie ryzykować, bo nie chcę żeby cos podłapała..
kiwi specjalnie po nią przyjeżdza do Polski.. I kota MUSI byc absolutnie zdrowa, żeby mogła wyjechać..
przepraszam, że tak stawiam sprawę.. ale niestety muszę..
