Zbój vel Gacek- newsy od nowej pani

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 11, 2003 20:33

Mysza pisze:Beato, Ty wzięłaś swoje krówki nie patrząc na ich urodę, prawda? Czytając Twoje opisy życia z kotami, nie sądzę byś mogła wywrzeć negatywne wrażenie :D .


Wiesz, nigdy nic nie wiadomo 8) ja zawodowo nie jestem mila kobietka wiec mam pewna wprawe w wywieraniu niemilego wrazenia... Jakbym byla Toba to bym sie raczej nie zakladala akurat o to 8O

A z krowkami to tez jest troche inaczej... Jak je bralam, to byly dwie malenkie kulki. Jak pewnie wiesz, jedna z nich ma jechac do nowego domku pod koniec czerwca. Tylko ciagle nie wiem, ktora :? .

Kocham je obie, oczywiscie, i obie sa niesamowicie slodkie. Poczatkowo myslalam o zostawieniu sobie Leeloo bo Telma jest spokojniejsza i moze latwiej by sie dogadala z kotka-rezydentka.

A teraz chyba zmienilam zdanie :wink: . Telma jest taka bardziej puszysta wlasnie i to mi sie w niej podoba. Leeloo wyglada troche jak duzy szczurek :roll: . I nawet dorobilam sobie teorie do tego : Leeloo jest odwazniejsza wiec szybciej da sobie rade z rezydentka 8)

Jak widzisz, na te rzeczy nie ma reguly, bo z kolei powtarzam, ze bardzo podobaja mi sie czarne koty ale TYLKO u innych. Telma jest czarna, no nie jak smola, ale jest.

I wiem na pewno, ze kiedys zamieszka z moja ferajna jeszcze kremowy brytyjczyk :D

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro cze 11, 2003 20:36

Beata pisze:A teraz chyba zmienilam zdanie :wink: . Telma jest taka bardziej puszysta wlasnie i to mi sie w niej podoba. Leeloo wyglada troche jak duzy szczurek :roll: . I nawet dorobilam sobie teorie do tego : Leeloo jest odwazniejsza wiec szybciej da sobie rade z rezydentka 8)



8O
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Czw cze 12, 2003 9:13

No i szarusia pojechała do nowego domku. Nowa opiekunka dostała wszelkie instrukcje :) i zaproszenie na to forum celem poczytania o sterylizacji i zabezpieczeniach. Myślę, że będzie ok. A wieczorem było tak pusto z jednym tylko kotem :( . Zbój nie miał z kim rozrabiać, kogo tłuc i jak szedł spać to tak płakał.

Mam też wieści o Łatce młodszej -córeczce. Mała już zadomowiła się w nowym domku, nie chowa się po kątach. Została "przywłaszczona" sobie przez wspominaną babcię dziewczyny. Babcia zakochała się w kotce i postanowiła, że to jej kot i już :!: :D . Wzięła ją do swojego pokoju i rozpieszcza małą :D .

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw cze 12, 2003 9:17

:lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Pt cze 13, 2003 11:09

Wszystkim, którzy śledzili losy kociaków donoszę co następuje.
Zbój mały po odejściu siostry zrobił się strasznie przytulaśny. Łazi za mną krok w krok, GADA i gada :roll: .
Myję ręce –on siedzi na dole i miauczy – ja też chcę, ja też chcę. Postawiłam go na umywalce i miałam 15 minut spokoju –kapiąca woda była bardzo interesująca.
Chciałam obejrzeć film –nie dało się, bo najlepszą zabawą było łażenie po twarzy leżącego spokojnie człowieka –mnie! Skoro leżeć nie mogłam to usiadłam. Kocio wymyślił nową wersję zabawy. Łaziła naokoło mojej głowy po szyi i karku i bódł łepkiem i mruczał. Miłe to było bardzo, tylko film oglądałam z przerwami na wpatrywanie się w czarne futro.
Truskawki. Jadłam sobie truskawki, ale ciekawskie stworzenie musiało wleźć do miski, ubrudzić sobie łapki, a potem wytrzeć je o moją jasną bluzkę :evil:
Kolacja. Chyba rozpuściłam kota. Jak znalazłam kociaki to jadły wszystko, a dzisiaj puszka Iamsa była beee. Całą noc stała i nie zjadł. Nie to nie, łaski bez, masz suche mały potworze :twisted: . A resztę puszki zaniosę mamusi –ta nie jest taka wybredna. Z jedzonka to najlepsze jest miąsko- mniam, mniam i wszelkie postaci Animondy.
Kąpiel. Ja do wanny, a kot miau, miau –czemu ja tu na dole zostałem. No to go postawiłam na gzymsie wanny. Oj, oj, coś ślisko tu. Miauuuuuuu, lecęęęęę. Wpadł do wanny. A to co? Brrr, woda. Aha, czyli to taka duża miska, można się napić. No nie, z kotem, to ja się kąpać nie będę. Fruuu z wanny. Miau, miau, znowu jestem na dole! A miaucz sobie ile chcesz, ja się muszę umyć. Przewrócił miskę i wlazł do niej, a tam zaczął się myć. Fajnie wyglądaliśmy –ja w wannie, on w misce i każde się myje. Towarzyski kot.
Noc. Skoro Zbój zrobił się taki milusiński, to postanowiłam nie zsyłać go na wygnanie nocne do łazienki i zostawiłam drzwi otwarte. Mój błąd. Kto mówił, że koty śpią na poduszkach? Koty skaczą po poduszkach! Kto mówił, że koty mruczą do snu? Koty gryzą w czasie snu! Położyłam się spać. Zbójaszek przyszedł oczywiście do łóżka. Tylko, że on nie był senny, on chciał się bawić! Cała noc upłynęła mi na oganianiu się od napastliwego kota! Standardem było łażenie mi po twarzy i ugniatanie jej –pazurami! Położyłam się na boku, to zaczął bawić się włosami i drapać mi szyję. Przykryłam kark jaśkiem. No to poszedł z przodu i zaczął trącać mi nos. Przełożyłam jasiek na przód twarzy –kot poszedł do tyłu. Jak mnie drapnął w szyję tak mocno, że aż usiadłam to wyleciał z łóżka. Schowała całą głowę pod dużą poduszką (duszno :!: ), na co kot wlazł pod kołdrę i zaczął napastować moje palce u stóp! I tak prawie całą noc :evil: :evil: :evil: . Doszło do tego, że jak zbyt długo mnie nie zaczepiał to się budziłam zdziwiona zaistaniałą ciszą. No i wtedy widziałam go w różnych dziwnych miejscach, gdzie oczywiście nie chciałabym go oglądać. Reagować nie miałam siły. Ostateczna pobudka nastąpiła przed szóstą rano, kiedy to Zbój urządził galopadę po mieszkaniu wykazując się zwinnością i wagą stada nosorożców :evil: . Trzeba było w stać. Teraz siedzę śpiąca i ledwo trafiam w klawisze.
Tylko nie pomyślcie, że z niego taki potwór :wink: . Nawet RAZ mu się zdarzyło przysnąć u mnie na brzuchu!
A tak w ogóle to strasznie, strasznie go lubię :D . Moja koleżanka będzie miała fajnego kota. No i dzisiaj znów „śpimy” razem.

Trochę długie to wyszło.

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt cze 13, 2003 11:14

Mysza pisze:Trochę długie to wyszło.


Ale jakie fajne, jak dobrze się czytało...
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Pt cze 13, 2003 11:16

Widać, że Zbój ma charakterek :lol:
Pisz Mysza, pisz.
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Pt cze 13, 2003 11:21

Mysza niesamowicie to opisalas, ten Zboj to wypisz,wymaluj moj Filip:-) Dzis rano, nie mogla wyjsc do pracy, Filip najpierw koniecnie chcial w czasie robienia makijazu dostac sie na twarz, udalo mu sie zaslonic swoja mikra postura cale lusterko, jak juz dostal sie na moja szyje tociamkal mnie za nos, zlizal szminke z ust, ugniatal lapkami policzki i mruczal jak traktor. Jak zobaczylam ktora godzina to musialam go pogonic, ale ja do lazienki, on miedzy moimi nogami dolazienki, ja do pokoju, on za mna i tak caly czas, malo sobie zebow nie wybilam, tak sie mi krecil pod nogami w czasie chodzenia. Gdzie tylko na sekunde przysiadlam on juz tam byl i wdrapywal sie o mnie na szyje, wlazl mi do torebki i nie chcial wyjsc. Tak mi bylo przykro, ze musialam go z niej wyrzucic i zamknac mu drzwi przed jego malym,czarnym noskiem. :cry:

cathrine1

 
Posty: 753
Od: Śro maja 28, 2003 23:53
Lokalizacja: Wawa-Bródno

Post » Pt cze 13, 2003 12:04

Myszo : :lol: :lol:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pt cze 13, 2003 12:47

Piszesz swietnie, czytam :lol:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt cze 13, 2003 13:52

Cieszę się, że mam słuchaczy (raczej czytaczy) :D
Dziś młody po raz pierwszy został na tak długo zostawiony na włościach (tzn. łazienka, przedpokój, kuchnia) sam. Do tej pory jak wychodziłam do pracy to lądował w łazience. Co i rusz przed oczy nasuwają mi się makabryczne obrazy dokonanych zniszczeń. Aż się boję do domu wrócić :wink: . Relacja będzie dopiero w poniedziłaek, bo w domu internetu niet. :(

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt cze 13, 2003 20:05

Wspaniała relacja! :lol:
Przeczytałam cały watek od poczatku- i jestem pod wrażeniem!
Kociaki cuudne i cudnie o nich piszesz!

Co do relacji o pani "chętnej" na koteczke- to ja w sumie rozumiem. Nie bedę pisać, co myślę i mówię o ludziach, którzy poważą się skrytykować moje koty ;) Wiem, ze nie jest to wtedy obiektywna ocena, tylko wyraz moich uczuc- ale, co tam! Krytykant tez o moich kotach nie wypowiedzial sie obiektywnie :P

BTW- Beato- ja Cie poznałam i nadal nie wierzę, ze mogłabys sprawiać niemiłe wrażenie :lol: Wrecz przeciwnie ;)

No i czekam na dalsze opowiesci o Zbóju i reszcie ferajny :D

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39504
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pt cze 13, 2003 22:51

Ale bede miala fajnie, 2 moje i Zboj. Juz sie nie moge doczekac "przechowania".
sekutnica & Myszka & Capri

sekutnica

 
Posty: 140
Od: Wto lut 25, 2003 11:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 13, 2003 22:52

No niezly Zboj! Jestem pod wrazeniem Twoich opisow :D BTW, Twoje przygody ze Zbojem pokazuja, dlaczego nalezy brac od razu dwa koty a nie jednego 8)

Anja, ja naaaprawde potrafie byc niemila jak chce, spytaj moich rodzicow (oni zwykle pytaja "cos taka oficjalna?") i mojego szefa 8O

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob cze 14, 2003 2:25

Hmmm... to chyba ja podważałam możliwości Beaty bycia niemiłą ;)
Ale i tak pozostane przy pierwszym wrazeniu i wcale się nie upieram przekonac, ze może być inaczej ;)

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39504
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 29 gości