katon-starszy pisze:Po zastrzykach może wystąpić: ropomacicze.
W ksiazce (polecanej tu na forum... w tej chwili nie pamietam autorki - jakies niemieckobrzmiace nazwisko Stroemberg ? "Koty i kotki") wyczytalem szanse na ropomacicze - 5%.
I to "może" bardzo często w wypowiedziach zmieniało się w "musi"!!!
Kwestia personalnych doswiadczen (i zalow) oraz podejscia... ta sama autorka pisze ze wszystkie kotki na swoim podworku traktowala zastrzykami hormonalnymi i nie bylo zadnych problemow.
Wiec uwazam ze nie ma co straszyc, jedynie ostrzegac, czyli nie uzywac ostrych slow w stylu :
Nawet niech Ci przez myśl nie przechodzi, żeby aplikować maleństwu zastrzyk hormonalny.
Myśmy sie piekielnie boleśnie przekonali, ze niesłusznie.
A inni sie przekonywali (chyba glownie hodowcy... strzelam tylko) pozytywnie o uzytecznosci zastrzyku hormonalnego (zdajac sobie sprawe z ryzyka oczywiscie).