Koty cukrzycowe- ABC- cudny słodziak szuka domu str.86

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Nie maja 27, 2007 19:13

Paulinkominko, właściwie niewiele się może stać do przyszłej soboty lub niedzieli, jeśli regularnie sprawdzasz mocz na obecność ketonów. Wyniki około 250 w szczycie obciążają jednak na dłuższą metę nerki. Rozumiem doskonale Twoje obawy. Są one wprawdzie zasadne, ale tu przydałyby się częstsze pomiary PRE. W takich sytuacjach jak w ubiegłą niedzielę wystarczy tylko zmniejszyć nieco dawkę. Tinka miała dziś rano o 8.00 - 118. Nie podałam jej insuliny. Dostała karmę, odczekałam godzinę. Wynik był 103. Po następnych 2 godzinach zmierzyłam; 106. Dopiero o 14.00 miała 175 i mogłam jej podać 0,5 jednostki. Takie sytuacje zdarzają się u nas dosyć często. Z tego względu myślę, że robienie pomiarów przed każdorazowym podaniem insuliny jest bardzo ważne.

Pozdrawiam ciepło
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3799
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Nie maja 27, 2007 19:16

ostani wynik 532 niestety
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie maja 27, 2007 19:21

przekonałaś mnie od jutra zwiększam dawkę na 3,5 jednostki. Najlepiej bedzie mi się odmierzać na u40 i bedzie to 1,75kreski , bo mam strzykawki U100 1ml i tu byłoby mi cięższko odmierzać 4,375 kreski.

P.s. Maxi już nie daje sobie tak łatwo badać krwi :( :( :( ale jakos sobie radzę :!:

pozdrawiam
paulinkaminka

paulinkaminka

 
Posty: 112
Od: Nie mar 18, 2007 9:30

Post » Nie maja 27, 2007 19:39

Paulinkominko, też tak mi się wydaje, że na U-40 będzie Ci łatwiej odmierzać. Musisz trochę pobawić się z tym tłoczkiem. Górna część powinna być trochę poniżej drugiej kreski na insulinówce.

Wiem, że Maxi jest czasem niegrzeczną "dziewuchą", ale może uda Ci się przemówić jej do rozsądku. Przecież to wszystko tylko dla jej dobra. Pogadaj z nią, może to zrozumie :lol:

Pa, pa
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3799
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Nie maja 27, 2007 19:58

Hi Magicmada,

piszę jeszcze oficjalnie w naszym wątku o Kubie, choć zdążyłyśmy w międzyczasie wymienić się naszymi spostrzeżeniami na gg.

Kuba zareagował bardzo pozytywnie na insulinę CHO-S. Wyglądało to bardzo obiecująco do mniej więcej +8. Niestety przy następnym wieczornym pomiarze wskoczył na 532 i pomieszał nam szyki. Zastanawiam się cały czas, czy karma sucha obesity przy + 9 lub + 10 nie miała na ten wynik decydującego wpływu :?: :?: :?:, choć Kuba zjadł jej niewiele.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3799
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pon maja 28, 2007 8:32

Hi dziewczyny i goście
Insulinę Lantus nie wolno rozcieńczać, takie jest wręcz wskazanie producenta.O ile wiem to samo dotyczy innych insulin.

Zrobiłam krzywą Matyldzie. Dawka insuliny Lantus 2,0U
piątek pre wieczór 19.00 307 mg/dl
sobota pre rano 7.00 307 mg/dl
sobota pre wieczór nie zrobiłam
godz. 0.00 +5 219 mg/dl
niedziela pre rano 7.00 315 mg/dl
+4 104 mg/dl
+6 47 mg/dl dałam pastę odkłaczającą z cukrem i parę granulek RC obesity
+8 98 mg/dl
pre wieczór 238 mg/dl dałam tylko 1,25U insuliny
pre rano 7.00 336 mg/dl dałam 1,5U insuliny

Przeraziłam się wynikiem +6 po pre rano. Obserowałam Matyldę do wieczora, cały dzień spała, było gorąco, mało się ruszała, ale jak zawołałam to podnosiła głowę z zaciekawieniem, czego od niej chcę i dlaczego jej przeszkadzam. Maciek zachowywał się tak samo, więc pomimo niskich wyników, z Matyldą chyba nie było tak źle. Jadła to samo, w takich samych ilościach, siusiała i piła tyle samo co przez ostatnie dni.

Coś mi się wydaje, że NADIR u Matyldy jest między +4 i +8 po pre rano, a wyniki pre rano mogą być efektem kontrregulacji. Zmniejszam dawkę insuliny do 1,5U. A może powinnam zmiejszyć do 1,25U.
Tinka, co sądzisz o tym, 1,25U czy 1,5U.
Z pobieraniem krwi z ucha idzie mi coraz lepiej, znalazłam miejsca, gdzie ucho dobrze krwawi po małym ukłuciu, no i Matylda nie stresuje się.

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Pon maja 28, 2007 11:18

Magicmada !
Jak dla mnie podajesz mało i szczątkowe wiadomości, które pozwoliłoby zapoznać mi się z sytuacją Twojego KUBY. Wiem, że jesteś w kontakcie z Tinką, ale może nam i innym przydałaby się bardziej kompleksowa wiedza, żeby ocenić sytuację kota. Nie jestem pewna, ale czy stan nerek nie jest przyczyną trudności w uregulowaniu poziomu cukru, co powiedział wet, kiedy zobaczył wyniki Kuby. :(
Co do insuliny Lente CHOs to zdaje się, że są to buteleczki 10 ml (u mnie są to wkłady 5 szt po 3 ml). Insulinę Lente można używać nawet do 6 miesięcy, ale pod warunkiem że cały czas przebywa w lodówce w tem. 2-8 stopni C i używa się strzykawek jednorazowych, a do buteleczki wprowadza się igłę wyjałowioną tylko raz. Inaczej można wprowadzić do buteleczki np drobnoustroje, które spowodują popsucie insuliny w ciągu dwóch tygodni.
Zawiadom jak odbierzesz strzykawki z poczty. :!: Ciekawe jak długo idzie poczta 130 km.

Tinka (zdaje się że dzisiaj masz maraton)
Jak to jest z tą cukrzycą. U niektórych kotów pierwszy wynik poziomu cukru w momencie stwierdzenia cukrzycy wynosi 600, 500, 400, 300 mg/dl. Od czego to zależy. Czy np. wynik 321 oznacza, że część trzustki pracuje i w związku z tym kot potrzebuje niewielkich ilości insuliny ? Czy możliwa jest regeneracja trzustki. Znany nam wet na innym forum napisał, że żadna insulina nie leczy cukrzycy.

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Pon maja 28, 2007 11:27

Hi „Kociaro”,

+6 - 47 mg/dl dałam pastę odkłaczającą z cukrem i parę granulek RC obesity

Wyobrażam sobie, jak się zdenerwowałaś. Szczęście, że akurat mogłaś to wyłapać, choć nie wiem, czy wcześniej coś takiego też się nie wydarzyło. Wiesz, choć ja znam działanie insuliny Tinki na pamięć, są takie dni, kiedy otwieram buzię i nie mogę pojąć wyników.

Pisałam Ci już o tych wynikach fizjologicznych, do których dążą z Lantus Australijczycy. To nie byłoby na moje nerwy.

Przeraziłam się wynikiem +6 po pre rano. Obserowałam Matyldę do wieczora, cały dzień spała, było gorąco, mało się ruszała, ale jak zawołałam to podnosiła głowę z zaciekawieniem, czego od niej chcę i dlaczego jej przeszkadzam. Maciek zachowywał się tak samo, więc pomimo niskich wyników, z Matyldą chyba nie było tak źle. Jadła to samo, w takich samych ilościach, siusiała i piła tyle samo co przez ostatnie dni.

U mojej kocicy też nie mogę po zachowaniu stwierdzić, jak to naprawdę jest. Kilka razy w naszej karierze insulinowej zmierzyłam niestety wyniki poniżej 30. Za każdym razem prawie że mdlałam z przerażenia. Moja kocica wyglądała jednak zupełnie normalnie, nie miała żadnych objawów niedocukrzenia. Widocznie glukometry w tych przedziałach mierzą trochę za nisko. Tym niemniej taka sytuacja jest niebezpieczna.

Coś mi się wydaje, że NADIR u Matyldy jest między +4 i +8 po pre rano, a wyniki pre rano mogą być efektem kontrregulacji. Zmniejszam dawkę insuliny do 1,5U. A może powinnam zmiejszyć do 1,25U.
Tinka, co sądzisz o tym, 1,25U czy 1,5U.

Ten Nadir przy Lantus może być nawet czasem przy +12, ale nie tylko przy Lantus. Nasza insulina płata nam też czasem takie figle (np. wczoraj). Zmniejszyłabym na Twoim miejscu dawkę do 1,5 U. 1,25 U wydaje mi się trochę za mało. Ważne, żeby wyniki PRE nie były za często ponad 300. Moje ulubione wyniki to 250 (230) – 120 (100) – 250 (230). Ale niełatwo coś takiego w krótkim czasie osiągnąć. Twoje przypuszczenia co do kontrregulacji są zasadne, mnie jednak wydaje się osobiście, że ta dawka 2 U dopiero po kilku dniach pokazała swoją prawdziwą moc. Dlatego chyba byłoby lepiej, gdybyś zwiększała każdorazowo dawkę w razie konieczności o 0,25 jednostki.

U kotów występuje też niekiedy jak u ludzi tzw. fenomen brzasku.

Z pobieraniem krwi z ucha idzie mi coraz lepiej, znalazłam miejsca, gdzie ucho dobrze krwawi po małym ukłuciu, no i Matylda nie stresuje się.

Wspaniale, widzisz, dochodzisz powoli do perfekcji Obrazek
Ostatnio edytowano Pon maja 28, 2007 11:35 przez Tinka07, łącznie edytowano 4 razy
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3799
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pon maja 28, 2007 11:29

Dziś nie mam maratonu, bo u nas święto :D :D :D
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3799
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pon maja 28, 2007 12:55

Hi "Kociaro",

Jak to jest z tą cukrzycą. U niektórych kotów pierwszy wynik poziomu cukru w momencie stwierdzenia cukrzycy wynosi 600, 500, 400, 300 mg/dl. Od czego to zależy. Czy np. wynik 321 oznacza, że część trzustki pracuje i w związku z tym kot potrzebuje niewielkich ilości insuliny ? Czy możliwa jest regeneracja trzustki. Znany nam wet na innym forum napisał, że żadna insulina nie leczy cukrzycy.

Według badań dr. Deborah Greco z Colorado State University´s College of Veterinary Medicine w latach 90. tylko jeden na 400 kotów miał cukrzycę. Obecnie jeden na 200 kotów choruje na cukrzycę i co czwarty jest otyły.

Wynika z tego, że u większości kotów chorujących na cukrzycę powodem tego schorzenia jest nieodpowiedni pokarm. Jest też niemało przypadków tzw. cukrzycy posterydowej, będącej wynikiem kuracji sterydamy. Znam osobiście wiele takich przypadków, nawet jeden u kota bardzo dobrej znajomej. Kociak cierpiał na plazmocytarne zapalenie dziąseł i przez 3 lata dostawał sterydy. W ubiegłym roku zdiagnozowano u niego cukrzycę. Dopiero po radykalnej sanacji ząbków (w marcu tego roku) i po powolnym odstawieniu sterydów kociak powrócił do zdrowia i od 6 tygodni nie potrzebuje już insuliny. Są też przypadki innych schorzeń oraz infekcji, które mogą wywołać cukrzycę.

Te wyniki, o których piszesz, mogą mieć różne przyczyny. Często są to wyniki robione w warunkach stresowych dla kociaka. Dlatego u nas robi się standardowo badanie fruktozaminy (takie badanie można też już zrobić w Polsce). Jej poziom świadczy o wyrównaniu cukrzycy w przebiegu ostatnich 2-3 tygodni od oznaczenia i jest najbardziej obiektywnym miernikiem glikemii u kota. Na wynik ten nie ma wpływu hiperglikemia stresowa.

Regeneracja trzustki jest absolutnie możliwa. To znaczy, że po pewnym czasie komórki b trzustki mogą zostać pobudzone do produkcji insuliny, jeśli nie zostały zupełnie zniszczone. Znany nam wet napisał, że żadna insulina nie leczy cukrzycy. Nie wiem, co miał dokładnie na myśli. Mamy przecież przykłady (Wiewiórek i Znaś), że rozsądnie dawkowana insulina pobudziła na tyle własne komórki b, że zaczęły one same produkować wystarczająco dużo insuliny, by móc regulować stężenie glukozy w organizmie. Nie jest to możliwe w każdym przypadku cukrzycy. Tego jednak wcześniej nigdy nie wiemy.

Niestety, wielu lekarzy weterynarii ustala na początek o dużo za dużą dawkę insuliny. W większości takich przypadków kociaki reagują na to coraz wyższymi wynikami, bo w organizmie wyzwalają się mechanizmy samoobronne. Inne kociaki wpadają najpóźniej po tygodniu lub dwóch w hipoglikemię. Rozkołysany organizm nie ma szans na odpoczynek. Po kilku miesiącach lub latach takiej terapii komórki b kota, nawet gdyby były jeszcze częściowo sprawne, nie mają żadnej szansy na przejęcie swojego zadania. Z perspektywy czasu zastanawiam się, czy u Tinki taka regeneracja byłaby możliwa, gdyby prowadzący wet swego czasu podszedł do tego problemu z pewną dozą rozsądku. Kto wie? Jak pomyślę sobie, że moja kocica dostała na początek 12 jednostek raz dziennie, to do dziś robi mi się niedobrze.

Istnieje jeszcze inny aspekt całej sprawy. Wiele zależy również od rodzaju insuliny. Przypadki remisji choroby przy podawaniu caninsuliny są w porównaniu z insulinami wołowymi lub insuliną Lantus dosyć rzadkie.

Pozdrawiam serdecznie
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3799
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pon maja 28, 2007 13:19

Tinka
Masz rację co do zwiększania dawki nie o 0,5U ale o 0,25U.
Od 14-go do 20-go maja Matylda dostawała 1,5U, po zrobieniu krzywej
pre rano 314 mg/dl
+3 222 mg/dl
+6 110 mg/dl
+9 219 mg/dl
pre wieczór 334 mg/dl
zwiększyłam dawkę do 2,0U. Teraz widzę, że za dużo. Wcześniejsze wyniki przy dawce 1,5U to: pre rano 310, 262, 264, 314 mg/dl.

Co do metody australijczyków to też nie na moje nerwy, musiałabym przestać pracować i conajmniej 6-7 razy dziennie kłuć ucho. A nie wiem poza tym jakie zamiary ma trzustka Matyldy, czy możliwa jest remisja choroby. :?

A skoro nie masz maratonu :aniolek: , to napisz (o ile możesz) coś o cukrzycy Dalej skreślam, bo widzę że już odpowiedziałaś. Jestem ekonomistą, edukację w zakresie biologii zakończyłam w szkole podstawowej (jedno wiem: zielonym do góry). :lol:
Zdobywam właśnie nową umiejętność: pocztowiec. 8)

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Pon maja 28, 2007 16:15

Tinka07 pisze:Hi „Kociaro”,

A to prawdziwy łobuziak. 10,5 kg to rzeczywiście już waga ciężka. Może Delikatne Filety Miamor pomogą mu zrzucić trochę nadwagi:

http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... kota/31395

Zawierają tylko 1,5 proc. tłuszczu. Tinka dostaje czasem Miamor (kurczak + szynka). Tych z rybą nie lubi. Jest jeszcze Animonda light, dobra dla kotów z nadwagą.

Ceny przy zakupie większej ilości puszek są zachęcające, szczególnie darmowa wysyłka powyżej 150,- zł. Sprawdziłam jednak dokładnie regulamin obowiązujacy w tym sklepie, nie zauważyłam opcji zapłata przy odbiorze u klienta. Trzeba zrobić przelew na konto w Niemczech IBAN.....BIC CODE, a to w przypadku mojego banku PKO BP kosztuje dokładnie 85,- zł. :evil: Te same puszki są w moim sklepie internetowym, trochę odroższe, odbiór w umówionym miejscu i zapłata przy odbiorze.
Dzisiaj odbieram zamówione puszki, tylko chwilowo nie ma pasty Calo-Pet, była tylko Vita-Pet, ale to chyba nie to samo.
Maciek od lipca jest na diecie odchudzającej Royal Canin Obesity. Ale teraz jak Matylda je głównie mokrą karmę, to Maciek czuje to i urządza mi taki koncert, że cała klatka schodowa wie, że kot jest głodny. Dostaje 1/4 puszki, no i zaczyna mi tyć. Nie sprawdza mi się dawanie mu innej karmy np. mokrej obesity w saszetkach. On czuje, że Matylda dostaje coś lepszego no i koncert zagwarantowany 8O 8O 8O Muszę coś z tym zrobić (wet ustalił dla niego optymalną wagę 8 kg.), jak na razie przed rozpoczęciem kuracji odchudzjącej ważył 10 kg, a teraz waży 10,5 kg. Już przestałam wierzyć że schudnie.
Pozdrawiam

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Pon maja 28, 2007 19:23

Dzis wieczorem Kuba miał wynik 460. Kociaro, zdaje mi się, że po dwóch dniach nie ma sensu oczekiwać spektakularnych zmian. Nie rozumiem za bardzo jaki wet powiedział, że nerkowe wyniki Kuby maja wpływ na trudną regulację cukrzycy.
A piszę szczątkowo, bo taki mam styl lakoniczny, nie mam głloowy do pisania elaboratów.
Martwi mnie to, że Kuba ostatnio bardzo mało je, może mu się zrobiło coś w pyszczku po usuwanych zębach?
Tinko, zamówię tę animondę, o którejj mi wspominałaś, pozdrawiam
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pon maja 28, 2007 19:38

Hi Kociaro,

to następny numer w polskiej rzeczywistości. Nie przeszło mi przez myśl, że polska filia sklepu zooplus mogłaby w taki sposób utrudniać klientom zakup produktów, dając im jedynie możliwość przelewów zagranicznych lub płacenia kartą kredytową. Przepraszam, nawet tego nie sprawdziłam. Zooplus muszę natychmiast skreślić z listy sklepów internetowych w Polsce.

Pozdrawiam
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3799
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pon maja 28, 2007 20:18

To znów ja, "Kociaro"!

O cukrzycy u kotów postaram się w najbliższym czasie napisać coś więcej i wkleić na pierwszej stronie. Jest jeszcze mnóstwo tematów, które należałoby opracować, często jednak nie starcza mi na to czasu. Obecnie siedzę nad interpretacją wyników biochemicznych. Na szczęście morfologię udało mi się już zrobić (str. 1 naszego wątku). Priorytetowe są jeszcze takie objawy jak biegunka i wymioty, co u kotów cukrzycowych często się zdarza, następnie karmienie odręczne lub strzykawką. Mam w tym niesamowitą wprawę, bo Tinka niestety od 8 miesięcy z małymi przerwami nie je samodzielnie. Wpływ na ten stan ma nowotwór płuc z przerzutami na wątrobie.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3799
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości