Przybłąkany kot chyba już ze statusem rezydenta

[Padme]

Witaj Aalborg... Ale jak kot już na dobre powie, że on tu mieszka, a Ty jak chcesz, to lepiej ten balkon zamknij... chyba Dla mnie otwarta droga na zewnątrz plus kot równa się koci placek na ulicy, albo nowa zabawka dla przygodnych psów i bachorów (nie dzieci przecież!).

Tylko walizek sobie nie daj wystawić!

[TŻ Oberhexe]

Oddaliście mieszkanie, żeby mieć czym karmić koty?(obecne i przyszłe?!)

Nie, po prostu się przeprowadziliśmy. Między innymi dlatego Oberhexe siedzi na sieci bez groźby mojego zawału po otwarciu rachunku od providera...

[Oberhexe]

Aalborg - gdzieś was posadzimy na kartonach
I opowiemy jak wyglądało oddawanie mieszkania...

Oddaliście mieszkanie, żeby mieć czym karmić koty?(obecne i przyszłe?!)

Niee... Przeprowadziliśmy sie (o powodach długo by opowiadać), a w owej przeprowadzce bardzo nam pomagał obecny tu Aalborg wraz z Aalborgową, siostrą i szwagrem

[Oberhexe]

Tja...

[Majorka]

Megi, czy Ty z TZ z jednego komutera piszecie czy z oddzielnych?
BTW: Jankes, mamma mia, gattino meraviglioso!

[Agni]

Witaj Aalborg!
Megi-Jankes jest cudnościowy!

[TŻ Oberhexe]

Megi, czy Ty z TZ z jednego komutera piszecie czy z oddzielnych?
BTW: Jankes, mamma mia, gattino meraviglioso!

Z oddzielnych. Ja siedzę w pracy (jeszcze do końca czerwca), Megi siedzi w domu. Jak w domu z powrotem zagoszczą dwa komputery, to oboje będziemy pisać z domu.

[Majorka]

No to pogratulować zgodności odpowiedzi! W teleturniejach występujecie, czy co?

[Oberhexe]

Majorko Póki co o teleturnieju nie myśleliśmy
A Jankesik jest jeszcze ładniejszy live... ciekawe, czy Hackerowi sie spodoba?

[Padme]

Ja bym się bała, czy mu nie posmakuje... jest taki maciupeńki

[Majorka]

Ja bym się bała, czy mu nie posmakuje... jest taki maciupeńki

Maciupeńki, ale zadzierzysty, nie wygląda na takiego, co by pozwolił się zjeść. Ten kot ma charakter, to widać. (BTW: Hackerem też jestem zachwycona).

[Oberhexe]

No mam nadzieję, ze nie... Jankes jest juz większy, jak trafi do nas bedzie miał 3,5 miesiąca, a Hacker jest kotem totalnie wyzbytym agresji jakiejkolwiek. W kontaktach z innymi kotami wykazywał tylko życzliwe zainteresowanie, to druga strona sie jeżyła/fukała/prała łapą.

[TŻ Oberhexe]

Eeee, Hacker nie ma zapędów bojowych. Jakiś czas temu na spacerku na trawce kompletnie zignorował syczącą na niego małą koteczkę z okolicy.
Nawet się nie zjeżył.

Za to psy omijały go szerokim łukiem. Sam wygląd wystarczył (zwłaszcza jak się ustawił w pozycji łowczej i niuchał).

[Majorka]

Co za zgodne małżeństwo! Aż się serce raduje!
Miś też jest bardzo łagodny, ale Mi-Norka tak go traktuje, że zaczął z wyprzedzeniem zakładać jej pytona... Ale obywa się bez ofiar.

[Aalborg]

Heh... Co ja tu za pochlebne epitety wyczytuję pod adresem mego złego, wredngo i niedobrego jestestwa...? A kot - jak się na amen zadomowi to pewnie dostanie szlaban na samowolki po osiedlu. Na razie ma luz - nie ma go zresztą, łajdaka. Pewnie się gdzieś szlaja po wądołach, ale mniemam, że na kolację i do wyrka go przygna