Mole - dom wariatów - Jeszcze jeden okruszek - dla sylwii k.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 13, 2007 7:36

No i właśnie tym zajmowałam się wczoraj wieczorem;

Obrazek

Taki ślubny prezent dla znajomych zamówiła w "FatCat Galery" Sibia :-)
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Nie maja 13, 2007 20:35

ale bedzie fajny prezent:)

a czy dzis bedzie bajka...? poczytalabym Babci Jozefince, ona wtedy tak mruczy, ze nawet szafy nie trzeba aby sie dogrzac. Ciekawe co mowi, chociaz chyba sie troche domyslam :)

ale, jesli mozna, to szafe z molami chetnie odwiedzilabym i tak..
Obrazek

Agnieszka-

Avatar użytkownika
 
Posty: 701
Od: Wto sty 17, 2006 16:27
Lokalizacja: 3miasto lub koniec swiata (Umea)

Post » Nie maja 13, 2007 22:40

oj, dzisiaj ciężko będzie...ale za to jutro :)
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Pon maja 14, 2007 18:39

już jest jutro :twisted:
Obrazek
tornado w Alabamie;P

Blond Tornado

 
Posty: 5322
Od: Pon cze 13, 2005 1:29
Lokalizacja: Poznań/ Birmingham

Post » Pon maja 14, 2007 18:42

Blond Tornado pisze:już jest jutro :twisted:


I to od prawie 20 godzin :-D
Obrazek

Blusik

 
Posty: 3712
Od: Czw lut 22, 2007 22:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon maja 14, 2007 18:47

No wlasnie :idea:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon maja 14, 2007 20:59

caty pisze:Kotka starzała się. Płomyk jej życia powoli przygasał. Pewnego wieczora kotka wdrapała się na kolana człowieka i czule się z nim pożegnała.
- Miałam najlepszy na świecie dom – powiedziała cichutko – i miałam najlepszych na świecie ludzi.


Czarna Kika, 15-letnia kotka mojej siostry jest gotowa przejść za TM. Wiem, że potrzebuje pomocy swoich Dużych. A Duże rozpaczają i odkładają decyzję z dnia na dzień. Szkoda, że nie mają neta, Caty Twoje opowieści na pewno by im pomogły. Ja próbuję, ale rozmowy telefoniczne to za mało. Przeżyłam to 4 lata temu. Wiem co czują i wiem, że to była właściwa decyzja dla mojej 16-letniej Tusi
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pon maja 14, 2007 21:22

wydrukuj i prześlij...tak najlepiej
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Pon maja 14, 2007 21:48

Ciocia...
A co ?
A nic. Bo one śpią, a mnie sie nie chce.
A czemu to tak ?
Bo to takie cos nad nami wisi.
To ?
Tak...
Przecież to krawat.
A co to krawat ?
A, takie tam. wiesz , była sobie raz jeden kotek...
O, baja, baja będzie !!!

...był sobie raz jeden kotek, którego mama długo, długo szukała schronienia dla siebie i dla dziecka. okna od piwnic były zamknięte, ktoś rozrzucił przygotowane dla kotów kartony, które miały chronić je przed deszczem i chłodem.
A kociak już, już prosił się na świat.
kotka rozejrzała sie dokoła - nawet w śmietniku zamontowano solidne drzwi, wysoko co prawda była jakaś szpara, ale nie miała siły, żeby nawet próbować dostać się do środka.
Nagle spostrzegła niedużą budkę - budka miała wejście w kształcie wąskiej szpary - ale nie tak wąskiej, aby niw można było sie przez nią przecisnąć.
Na dodatek dno budki wyłożone było czymś miękkim. to dobre i bezpieczne miejsce, pomyślała kotka a kiedy koło północy przyszło na świat jej jedyne dziecko zamruczała z zadowoleniem.
Za ścianami budki szczekały psy, hałasowały dzieci, przejeżdżały samochody, ale w środku było ciemno, ciepło i bezpiecznie. Kilka razy dziennie, ostrożnie, aby nikt nie widziała kotka wymykała sie pod okno staruszki, która dokarmiała okoliczne koty, zjadała swoja porcję i powracała do dziecka, które rosło prawie w oczach.Za budką przewalały sie pierwsze wiosenne burze i grozne nawałnice, ale do środka nie dostawała się ani kropelka wody.
Jednak pewnego dnia coś sie wydarzyło - na głowy mieszkańców budki spadło coś miękkiego, i jeszcze jedno coś, i jeszcze jedno.
ale nie było to niebezpieczne, wobec tego kotka wyciągnęła tylko swoje dziecko na górę i wymościła nowe gniazdo.Było jeszcze lepsze od poprzedniego - czyste i miękkie, i miło zapadało się w nim w sen. Kotce właśnie śniło się, że do gniazda ktoś przyniósł kawałeczek ryby, gdy nagle pokrywa budki uniosła się w górę i słoneczne światło prawie, że oślepiło mieszkańców.
- No patrzcie państwo - roześmiał sie ktoś nad ich głowami. - Używane koty !!!
Bowiem budka, która udzieliła schronienia kotce była pojemnikiem na używane ubrania...
ciepłe przyjazne ręce pogłaskały grzbiet kotki i od tego dotyku złagodniała. Przypomniały się jej inne ręce, inne miejsce...które, gdy tylko zaokrągliły się jej boki przestało być jej domem. Próżno wskakiwała na balkon i żałośnie prosiła, aby ja wpuszczono, próżno drapała okienną ramę...Wtedy właśnie, ze złamanym sercem, zdecydowała się odejść...poznała głód, chłód i strach...Ale te ręce były inne, na dodatek twarz człowieka rozjaśniał uśmiech.
- Używane koty pozwolą - powiedział człowiek - że zabiorę je do siebie.
I nie czekając na odpowiedz - albo może znając ją z góry - wsadził sobie kociaka za bluzę, a kotkę wziął na ręce.
Kotka trochę bała sie jazdy samochodem, ale kiedy dojechali do domu i człowiek postawił przed nią miseczkę wszystkiego co mial w domu a co mogłoby smakować kotom - zamruczała radośnie.
- No i gdzie cię zakwaterujemy ...- zastanowił się człowiek, ale kotka dostrzegła uchylone drzwi szafy. Szybko chwyciła kociaka za karczek i wsunęła się do środka.
- Hm...- mruknął człowiek. - Ale obiecaj, że nigdy nie ruszysz moich krawatów...

Ciocia, a co to krawaty ?
A, takie tam...Śpij.
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Pon maja 14, 2007 21:51

Kasieńko!!! :placz: :placz: :placz:
Obrazek

Blusik

 
Posty: 3712
Od: Czw lut 22, 2007 22:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon maja 14, 2007 21:57

ja taki skromny, początkujący podczytywacz jestem :oops: Ale pozwolę sobie powiedzieć - ŚLICZNE!!!

Doruniad

 
Posty: 672
Od: Wto mar 27, 2007 18:59

Post » Pon maja 14, 2007 22:03

Ale to sie akurat wydarzyło naprawdę - mój znajomy, pracownik PCK mieszkający w Hamburgu, odkrył w kontenerku kocią rodzinkę. I prawie oszalał ze szczęścia - bo, jak powiedział mi jakiś czas potem, zawsze chciał mieć kota, ale nigdy nie miał na tyle odwagi, żeby to pragnienie zrealizować.
Życie załatwiło za niego, a kotka z wdzięczności pocięła mu w drobny maczek krawaty od Armaniego...Żeby się tym przejął...ależ skąd, skomentował tylko, że Muschli ( tak ją nazwał ) jest lepsza od niszczarki. Zaś jej córeczka ma na imię Gerda i kocha jezdzić samochodem . kiedy Jorgen rozwozi ubrania dzieciaki wołają - o jedzie ten pan co kota ma.
Coś w tym jest, prawda ?
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Pon maja 14, 2007 22:20

caty.. :placz: :1luvu: :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto maja 15, 2007 2:04

Second-hand cat :love:
Obrazek
tornado w Alabamie;P

Blond Tornado

 
Posty: 5322
Od: Pon cze 13, 2005 1:29
Lokalizacja: Poznań/ Birmingham

Post » Wto maja 15, 2007 7:39

Cudna bajusia, opowiem dziś moim bezdomniaczkom :1luvu:

madziaki

 
Posty: 2471
Od: Sob lip 15, 2006 16:21
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania i 12 gości