Dymna "perska" Lola - ma dom u iwop :-)KRUSZYNKA ODESZŁA[*]

[iwop]

Ja się nie moge doczekac Kupilam w krakvecie fure jedzenia - wołowinka sie mrozi a feliway się rozpyla...
Dzisiaj przyszedł tez nowy drapak - i kaszmir jak wlazł do budki tak siedzi juz z 3 godziny...Strasznie smiesznie wyglada

[bettysolo]

Jana przecież robisz to dla dobra koteczki

[iwop]

ja jak oddaje psy z tymczasu to histeryzuje, że hej Bo zawsze mi sie wydaje, ze cos może byc nie tak...
Jana zapewniam cie - moje zwierzęta są moim dziećmi. Mam kompletnego bzika na ich punkcie...
Zreszta bede wszystko relacjonować...

[bettysolo]

bardzo dobry pomysł

[iwop]

z czym dobry pomysł...?

[bettysolo]

z relacjami o pobycie Loli najlepiej wspartymi zdjęciami

[iwop]

bettysolo ale te relacje bedą na Planecie persja bo tam kaszmir ma swój wątek więc zrobie im jeden wspólny.

[bettysolo]

a możesz podać jak znależć ten watek

[iwop]

oto wątek kaszmira i mam nadzieję, że wkrótce Loli:

http://www.forum.e-wind.pl/viewtopic.php?t=2303

[bettysolo]

będe zaglądać

[iwop]

bettysolo zapraszam mam nadzieję, że chociaz Lola spełni moje oczekiwania bo Kaszmir - Myszorek to szkoda gadać... juz pisałam - telefonów nie odbiera, , nie sprząta po sobie i terroryzuje psy a nawet na mnie czasem łapę podnosi! Może to jednak nie kot tylko smok...? Z opisów Jany wynika, że moge bardziej liczyć na Lolę... Zresztą wiadomo z dziewczynek jest większy pożytek w domu
A zreszta już postanowiłam - jakby "coś" to pozwę aamms do kociego sądu bo ona mnie persjozą zaraziła...

[sfinks]

przeczytalam watek Kaszmirka na persji - jaki z niego sliczny pluszak .

[bettysolo]

ja tez przeczytałam

[Jana]

Loluś robi postępy - do tej pory raczej chowała się na widok "obcych" ludzi w domu, do TŻa też podchodziła sporadycznie. Teraz u TŻa bywa , a wczoraj mieliśmy dwie wizyty, była sibia po południu i koleżanka spoza forum wieczorem. Lolka krążyła wokół nas, dawała się głaskać, brać na kolana Całkiem juz się ucywilizowała dziewczynka. I spi ze mną, mimo tabuna kotów na łóżku.

iwop - wczoraj odsłuchałam Twoją wiadomość. Troszeczkę smutno mi się zrobiło Wyściskałam Lolkę, wymiziałam wygolony brzuszek Przed wjazdem chciałam ją jeszcze wetom pokazać, ale chyba nie zdążę... Nic złego się nie dzieje, to taka kontrola miała być.

Jedno mnie tylko niepokoi - dziwne rzeczy pod Lolki ogonem znajduję, nie wiem czy to nie jaja glist (zaraz poszukam obrazków w necie). Loluś była odrobaczana panacurem, ale może nie udało się wszystkiego wybić Jeśli to faktycznie glisty, to w pierwszej kolejności trzeba będzie ją znowu odrobaczyć, jakimś innym środkiem.

[aamms]

A zreszta już postanowiłam - jakby "coś" to pozwę aamms do kociego sądu bo ona mnie persjozą zaraziła...

Mnie??
To żadna persjoza.. to dopiero wstęp do niej..
A poza tym jeśli Wysoki Koci Sąd będzie składał się z persów, to proszę bardzo - stawię się na każde wezwanie..