(Było: kotka z małymi) - chora łapa :(

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto maja 01, 2007 10:31

:dance:
Hurrrrrra Jest qpa!!!! Jak to człowiekowi niewiele do szczęścia potrzeba :-D

Mam nadzieję, że żaden z moich zbójników tego nie przeczyta, bo mi jeszcze zaczną w prezencie qpska przynosić hihihihi - niech się pani cieszy :-D

Blusik

 
Posty: 3712
Od: Czw lut 22, 2007 22:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto maja 01, 2007 10:37

dakota pisze:Szara ewidentnie czuje się dobrze, nawet za dobrze :wink:
dziś w nocy próbowała zrobić podkop :?
dałam jej dużą futrzaną myszkę, może wyładuje na niej zbędną część energii :twisted:
je, pije, sika do kuwety, nie liże się i koncertowo prycha - zdrowa znaczy :mrgreen:

Brawa dla tej Pani! :mrgreen:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 01, 2007 10:38

Fajnie, że się udało :D :D :D
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto maja 01, 2007 11:17

Hmm ciekawostka co się będzie działo, jak ona w takim tempie do zdrowia wraca :-D

Dakota a podręczną apteczkę masz? TŻ ukończył kursy szycia (o krój to Szara zadba)?

Blusik

 
Posty: 3712
Od: Czw lut 22, 2007 22:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto maja 01, 2007 11:21

dakota pisze:Szara ewidentnie czuje się dobrze, nawet za dobrze :wink:
dziś w nocy próbowała zrobić podkop :?
dałam jej dużą futrzaną myszkę, może wyładuje na niej zbędną część energii :twisted:
je, pije, sika do kuwety, nie liże się i koncertowo prycha - zdrowa znaczy :mrgreen:

Grzeczna dziewczynka. :mrgreen:

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Wto maja 01, 2007 14:30

z prychaniem coraz gorzej :roll:
włożenie czegoś do klatki stało się sportem ekstremalnym, kota prycha już w momencie dotykania klatki, a wsuniętą rękę atakuje z furią
jeszcze wczoraj dałam radę wstawić spodeczek kawałek dalej od drzwiczek, dziś już prawie bez szans
wczorajszy spodeczek wyciągnęłam łopatką do żwirku :roll:
niczym jej oczywiście nie prowokuję, nie staram się dotknąć, chodzimy na palcach niemal, zawsze do niej spokojnie przemawiam :|
strasznie chyba jest już zniecierpliwiona tym uwięzieniem :(

antybiotyk daję dziś trzeci dzień, głównie osłonowo
wystarczy już?
dziś zadzwoniłam do mojego weta, ale odebrał zmiennik i stwierdził, że on by dawał pięć dni
no i zgłupiałam :roll:
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto maja 01, 2007 14:55

łatwo mówić komuś, kto nie był osyczany ;)

jakbyś musiała ją trzymać dłużej, a dawała się mocno we znaki, to zapytaj weta o sedalin, większość kotów uspokaja (pozostałe, niestety, pobudza).

No i rękawice spawacza polecam :)
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto maja 01, 2007 15:16

sedalin mam, w razie gdyby trzeba było coś przy niej zrobić konkretnego
nie chcę jej jednak podawać tylko z uwagi na reakcję na nas, kiedy się nie zbliżamy, siedzi spokojnie
tylko papu sobie sama nie zrobi i kuwety nie opróżni :roll:
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto maja 01, 2007 15:21

antybiotyk powinien byc podawany minimum 5 dni zeby mialo to sens
ja bym tak zrobiła
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto maja 01, 2007 15:58

Maryla pisze:antybiotyk powinien byc podawany minimum 5 dni zeby mialo to sens
ja bym tak zrobiła

dziękuję Maryla
też mi się tak wydawało, a zadzwoniłam, bo po sterylce mój wet powiedział chyba, że przez trzy dni, a zapisał tylko dawkowanie
ale mogłam poplątać, w stresie posterylkowym byłam :wink:
będę dawać 5 dni 8)
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto maja 01, 2007 18:32

Szaleje znaczy zdrowieje. Jest gorsza, znaczy jest lepiej. I tak trzymać. A czmu chcesz ją przekładac do kntenerka? Od razu z klatki nie można wypuścić?
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto maja 01, 2007 20:04

TyMa pisze:Szaleje znaczy zdrowieje. Jest gorsza, znaczy jest lepiej. I tak trzymać. A czmu chcesz ją przekładac do kntenerka? Od razu z klatki nie można wypuścić?

sęk w tym, że rozłożona klatka nie przechodzi na zakręcie przez przedpokój :|
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto maja 01, 2007 21:46

Nie starcza mi wyobraźni jak to przeprowadzisz. Pozostaje modlić sie do wszystkich kocich bogów, żeby chociaż chwilowo kota złagodniała :-D
Obrazek

Blusik

 
Posty: 3712
Od: Czw lut 22, 2007 22:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro maja 02, 2007 6:25

E, tam, najwyżej Dakota z tż zburzą przedpokój...
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro maja 02, 2007 9:04

TyMa pisze:E, tam, najwyżej Dakota z tż zburzą przedpokój...


Moje IQ zdecydowanie ostatnio zmalało, bo na taki pomysł nie wpadłam. Dakotaaaaaa i masz problem z głowy :-D
Obrazek

Blusik

 
Posty: 3712
Od: Czw lut 22, 2007 22:29
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Blue, louccan, pauprenses i 56 gości