Na przekór...(II)

» Sob kwi 28, 2007 18:44

[']
bardzo mi przykro.....

» Sob kwi 28, 2007 19:27

Śpij spokojnie,Kaszmirku...[*]
:cry:

» Sob kwi 28, 2007 19:36

['] Kaszmirku...

Asiu, trzymaj się - wiem co czujesz

» Sob kwi 28, 2007 19:52

Asiu...dalej nie wiem co Ci napisac.

» Sob kwi 28, 2007 20:47

Anna_33 pisze:Asiu...dalej nie wiem co Ci napisac.

» Sob kwi 28, 2007 21:20

Asiu, kiedy odszedł nasz Pierwszy, Największy Kot, dostałam od znajomych kociarzy, którzy byli z nami w dzień przed..., takie zwykłe, proste słowa. Znalazłam teraz ten mail i zmieniłam tylko imię, na Waszego Największego Kota. Niby nic, a nam one wtedy bardzo pomogły.
Wtedy też każde miejsce w naszym domu, w ogrodzie, ziało pustką i potęgowało ból...

A Wy cieszcie sie ze wspomnień, zdjeć, przygód z Kaszmirkiem i wyglądajcie go ponownie.
Na pewno wroci.

Kaszmirku.. [']

» Sob kwi 28, 2007 21:51

Moze to zle, ze to napisze, ale wiesz Asiu. Dopiero wrocilam, Chester uciekl

Biegalam po deszczu i go szukalam i caly czas blagalam Kaszmira zeby na niego patrzyl, zeby mi pomogl...
I znalazlam go. A teraz siedze ir ycze na glos.

» Sob kwi 28, 2007 21:53

Kaszmirku [']
Bechet, wiem co czujesz...

» Sob kwi 28, 2007 22:40

Przepraszam za ten poprzedni post. Brakuje mi Kaszmira, stal sie dla mnie bliski. Tak samo jak Ty Asiu. Tak samo jak Zosia, Slonko, Dzidzia..
Zobaczcie ile One dla nas robia. Lacza ludzi, daja nadzieje.
Moze jestem glupia, ale normalnie biegajac po tym deszczu modlilam sie do Kaszmira o pomoc.
Ale One wracaja, prawda?
Moj Rocky wrocil, moj pies.
A pozniej widzimy sie z nimi, tam gdzies...
Nie wierze zeby moglo byc inaczej.
Nie zdarzylam w wakacje, moze wiec kiedys, gdzie indziej poglaszcze jeszcze Kaszmira....?
I znowu rycze..Ale to na pewno Kaszmir czuwal na tym moim niemadrym kotem.

» Sob kwi 28, 2007 23:40

» Nie kwi 29, 2007 7:02

Bardzo mi przykro, Bechet, bardzo :cry:

Wierzę, ze on gdzie tam na Ciebe czeka i że kiedyś na pewno, bo inaczej być nie może, spotkacie się znowu

» Nie kwi 29, 2007 8:52

Mój piękny Biszkopt..... Był szczęśliwy. To najważniejsze. Miał miłość i swoje własne miejsce na ziemi. Miał swój dom i Was.... Zawsze będzie miał szczególne miejsce w naszych sercach. Będziemy o Nim pamiętać.

Anno- ja mam to samo..... Myślę, że te Szczególne koty opiekują się tymi tu- na dole.... Podsuwają Ci wątek, do którego zaglądasz i pomagasz, podsuwają myśl, która okazuje się ważna, wskazują krzak, pod który zajrzeć w poszukiwaniu uciekiniera..... A potem czekają przy moście, żeby poprowadzić tych, którzy przechodzą przez tęczę.... I zawsze kiedy patrzę w niebo i widzę chmurę, ptaka czy gwiazdę myślę, że to Oni z góry dają mi znak..... Że są. Że pamiętają. Że czekają na spotkanie. Cudownie będzie zobaczyć kiedyś Ich wszystkich..... Na razie zostały nam tylko wspomnienia....