Uwielbiam Bazarek
staram się za często nie zagladać, bo źle się to kończy
oczywiście, że można wysłać bezpośrednio pieniądze dla potrzebującego zwierzaczka, ale wtedy nie byłoby takiej fajnej zabawy, a później miłych wspomnień, gdy patrzy się na kupione na bazarku przedmioty
serduszko z masy bursztynowej, które wystawiła Mokkunia zawsze będzie przypominało mi Iwa...
śliczna filiżaneczka (moja pierwsza wylicytowana pamiątka) wystawiona przez Zosię nigdy nie da mi zapomnieć o Nadziei, ślicznej, małej koteczce, którą za późno przytuliły dobre ręce...
rysunek synka Xandry, pięknie oprawiony wisi na honorowym miejscu w pokoju i przypomina o katowickich kotach i dziewczynach, które je ratują...
niebieski pluszowy misio od Agi - Dzioby125 nie pozwala mi zapomnieć o dziewczynach, które w Poznaniu robią co się da...
i ostatni nabytek - śliczna, szydełkowa torba wydziergana przez Agunię_S - teraz jak usłyszę o Wieluniu, do tej pory nie kojarzącym mi się kompletnie z niczym, to myślę, że mieszka tam fajna dziewczyna, która lubi koty i robótki na szydełku w długie zimowe wieczory