biedny rudy kocur - MA DOM !!! HIP HIP HURA !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 09, 2003 20:16

koniecznie rudy??? :(
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Sob maja 10, 2003 1:21

Strasznie was lubie, Kasiapy i Telesfory :D
Gratuluje balkonu, a przede wszystkim tego, ze kiciuchy sie dogaduja :ok:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Sob maja 10, 2003 13:12

Super wiadomosci :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Sob maja 10, 2003 21:34

ipsi - no..koleżance bardzo bardzo bardzo zależy na rudzielcu, a jak jeszcze zobaczyła zdjęcia Rudolfa to już kompletnie oszalała:))))

heheh czy nie biją .......hmmm hmmmmm oststnio zastanawiam sie czy to co widzę to przyjaźń czy ......a kto to wie??

a tak w ogóle to mamy problem bo rudolfik ma ogromna biegunke:((((( no i zdarzyło mu sie poza kuwetka zrobic i biedny sie tak strasznie wstydził :oops: nie wiemy jak zapobiec tej kupa-time .......teraz próbujemy jogurt naturalny i za rada pini odstawiamy mokre zarełko
trzymajcie prosze kciuki bo zapachy mamy w domu bleeeeeeeeeeeeeee

całuski

kasiap&smok_telesfor

 
Posty: 1217
Od: Pon kwi 28, 2003 21:09
Lokalizacja: bielsko-biała

Post » Nie maja 11, 2003 2:02

Trzymamy! :ok: :D

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39504
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Nie maja 11, 2003 9:07

Trzymam !

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Nie maja 11, 2003 12:07

:ok:
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Nie maja 11, 2003 12:19

:ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto maja 13, 2003 22:11 kot

napiszcie co u Rudolfa bo tak jakos teskno :(

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Pt maja 23, 2003 1:34

Oj chyba nagrabiłem sobie za tak długie milczenie :)
Bardzo dawno mnie tu nie było więc zacznę od początku.
PINI (czyli Wojtek) jest po prostu SUPER ! Dzięki niemu mamy osiatkowany balkon (nawet gustownie) i to za nieco ponad 100 zł !
Kociaki przesiadują tam nawet jak jest zimnawo.
Rudik głównie prowadzi obserwacje otoczenia. Natomiast Stefek organizuje polowania na muchy i albo się z nimi bawi (mucha ma wtedy szansę na ucieczkę) albo je zjada - wtedy jedyną szansą muchy jest - hmmm.... skonać przed trafieniem do żołądka ? ;)
Mieliśmy duże problemy z trawieniem Rudika (biegunka). Próbowałem go odkłaczyć, ale nie jadł karmy odkłaczającej (za to młody wyżarł mu juz ją całą).
Po poradach weterynarzy odstawiliśmy mu całkowicie suchą karmę i przeszliśmy na ryż z gotowanymi piersiami kurczaków. Dostawał też do picia wywar z mięty (jak on się na nią rzucał ! - chyba wiedział, że mu moze pomóc). Ograniczyliśmy mu też ilość jedzenia bo to kot z gatunku takich co chcą i mogą jeść zawsze i wszędzie - nawet gdy już maja dość.
Skutki były zadowalajace w 50% i tylko przez 1-2 dni. Potem do biegunki doszło zwracanie pokarmu :( Zaczęliśmy się niepokoić. Snuliśmy nawet teorię, że może to przez te problemy Rudik został np. przez kogoś wyrzucony z domu, albo że ma chory żołądek.
Wtedy przy okazji kastracji Stefanka zawitał do nas z domową wizytą pan weterynarz (teraz mogę z całą pewnością powiedzieć już, że od tego czasu nasz osobisty domowy pan "Wet"). Sprawnie usunął Stefkowi jajuszka, obciął pazurki obu kotom i Svenowi (królik), udzielił wielu rad i... zostawił znaczną ilość pasty odkłaczającej wraz ze strzykawką do podawania. A wszystko to za - uwaga... jedyne 60 zł (!)
Pastę podaję Rudikowi rano przed jedzeniem już 2 dzień. Odstawiliśmy miętę, przeszliśmy z ryżu z kurczakiem na ryż z konserwą i zaczęliśmy podawać mu nieco rozmoczoną (rada naszego wspaniałego"Weta") - suchą już tylko z nazwy - karmę. Nie chciałbym zapeszać i przedwcześnie ogłaszać sukces ale, ale... teraz jest dobrze.
W przyszłym miesiącu czeka Rudika wizyta u naszego "Weta" i usunięcie ząbka oraz oczyszczenie reszty z wielkiej ilości kamienia.
Stefek nie dostawał jeść w dniu zabiegu, a jednak po narkozie wydało się że to on zjadł mi kawałek kwiatka - hehe. Najgorsze było budzenie się, bo jak już wstał to nie był jeszcze całkiem przytomny i zataczał się jeszcze co kończyło się upadkiem. W końcu po 2 godzinach niespokojnie drzemaliśmy razem na wersalce - kiepska to była noc... Cały następny dzień Steff był smutny, rozbity i przestraszony. Na byle ruch i odgłos reagował paniczną ucieczką. Facet pod balkonem włączył kosiarkę, gdy akurat miałem go na rękach... - rany po pazurach do dziś mi się goją.
Dziś juz Stefek dokazywał z Rudikiem jak dawniej :) Czyli: wielki tupot, syczenie, mrauczenie, wskakiwanie na Rudika, dwa szybkie rude punkty śledzące jeden drugiego.
Są kochane i nawet już czasami śpią razem na jednym krześle.
To tyle w wielkim skrócie.
Kajający się :oops: za długie milczenie - Smok Telesfor

kasiap&smok_telesfor

 
Posty: 1217
Od: Pon kwi 28, 2003 21:09
Lokalizacja: bielsko-biała

Post » Pt maja 23, 2003 1:37

Aha ! :) Zapomniałem pochwalić się, że kupiliśmy transporter dla kotów :) Teraz możemy śmiało zabierać je do "Weta" albo na jakieś dłuższe wyjazdy - jest ładny - hehehe ;)

kasiap&smok_telesfor

 
Posty: 1217
Od: Pon kwi 28, 2003 21:09
Lokalizacja: bielsko-biała

Post » Pt maja 23, 2003 9:40

Kaśka co do jedzenia po lub przed kastarcją. Juniora zwaoziłam wczesnie rano na zabieg , więc cała noc chodził z pustym brzuszkiem. Skutkiem tego było:
- pożarcie ciasteczka (baaardzo twardego) Axla - psa
- zeżarcie jedzenia Gusta- żółwia.

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 23, 2003 9:55

Pieknie sie uklada Wasza kocia historia :lol:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pon paź 20, 2003 17:22

a co teras slychca u slicznego rudzielca z grodu kopernika i jego rodziny?

Chcialam was baaardzo poprosic o jego zdjecia! Bo jesli pozwolicie chcialam je umiescic na mojej stronce w dziale "uratowane" :D
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon paź 20, 2003 20:15

Rudy Potwór Bardziej Tłusty - w skrócie RPBT siedzi na kolanach u TŻ i ......staje w szranki z kosiarką do trawy. RPMT siedzi na kolanach u mnie i z zazdroscia obserwuje jak Pan mizia tamtego.
Oba Rude są bardzo ......Rude :))))) No nie wiem po prostu jak ująć ten specyficzny stan osobowosci - lekki loozik w stosunku do całego świata, nieustanna kontrola nad michą, dyzury przy szafce z żarciem, porannne
( patrz 4 nad ranem) uświadamianie pani, ze zycie jest piekne i ma swój sens - a gdyby tak odrobinę zarełka to świat nabrałby piekniejszych kolorów.
Z jedym tylko walczymy u naszych RUDYCH - żarcie w każdych ilościach i o każdej porze - dzis MAŁY pobił rekordy włamując sie do lodówki :lol: TŻ pociesza, że musiała być niedomknięta - ale ja wiem swoje 8)
AAAAA z oststanich wyczynów - TZ przydźwigał sporo zakupów - m.in karton mleka i zostawił na tapczanie. A kotki grzecznie bawiły się i bawiły .....i bawiły. KIedy po godzinie TŻ podniósł karton - hmm....można powiedzieć o nim, że był to jeszcze karton, ale na pewno nie był to karton mleka. Raczej durszlak - któryś z panów R. ostrzył sobie ząbki. Czy ktoś z Was wie jak cuchnie mleko w tapczanie :?: :?: :?: Chociaż , jak tak sobie myślę - nie ma tego złego co na dobre nie wychodzi - przynajmniej TŻ opanował sztukę prania tapczanów.

kasiap&smok_telesfor

 
Posty: 1217
Od: Pon kwi 28, 2003 21:09
Lokalizacja: bielsko-biała

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, Google [Bot] i 51 gości