Doby mi się mylą, to dzisiaj będzie trzecia po, jeżeli zabieg był w środę?
Cosieńka dobrze.

W nocy śpi u mnie na kołdrze, a nad ranem gdzies się cichcem przenosimy, a to na fotel w gabinecie, a to na szafkę w przedpokoju.
Jemy po troszkę, ale jemy.
Wczoraj martwiłam się niesiusianiem, ale jeżeli nie pije, to i nie siusia, no bo czym?
Dostaje mokre żarełka, niewiele tam płynu. Gdyby jadła suchą karmę, to pewnie i pragnienie by było, a tak , to tyle o ile.
Od zabiegu w środę mieliśmy trzy siuuu. Jedno duże w drodze do domu, wczoraj w nocy małe do kuwety i dzisiaj też zastałam malutkie siu....
Reagujemy prawidłowo na zabaeczki, już by za myszką pobiegła, ale cuś forma nie taka.
Dzisiaj chodzimy troszkę z pupką do góry, szwy ciągną?
Myjemy się namiętnie.
Idzie ku dobremu
