Moderator: Estraven
Pipsi pisze:Boję się go oddać bardzo, ale muszę z dwóch powodów. Mój TŻet nie chce kotów dwóch. A drugi powód to koszmar. Miuś budzi mnie w nocy. Liże po ręku. Mimo, iż tłumaczę, że się umyłam, a ten swoje. Kładzie mi się koło głowy i włącza traktor. I najlepsze ugniata łapciuchami, a potem ciumka. mamę we mnie zobaczył, czy co? Cały dzień się zastanawiam, czy on myśli, że ja jestem kotem, czy, że on człowiekiem. I już nie wiem może do kota jestem podobna. Wstałam w końcu, chciałam go Pipsi zanieśc, ale ona gdzieś się ulotniła. Każdy miałby już dość po takiej nocy. A no i jeszcze łazi mi po głowie.
Aga86 pisze:Pipsi pisze:Boję się go oddać bardzo, ale muszę z dwóch powodów. Mój TŻet nie chce kotów dwóch. A drugi powód to koszmar. Miuś budzi mnie w nocy. Liże po ręku. Mimo, iż tłumaczę, że się umyłam, a ten swoje. Kładzie mi się koło głowy i włącza traktor. I najlepsze ugniata łapciuchami, a potem ciumka. mamę we mnie zobaczył, czy co? Cały dzień się zastanawiam, czy on myśli, że ja jestem kotem, czy, że on człowiekiem. I już nie wiem może do kota jestem podobna. Wstałam w końcu, chciałam go Pipsi zanieśc, ale ona gdzieś się ulotniła. Każdy miałby już dość po takiej nocy. A no i jeszcze łazi mi po głowie.
Piękny maluszek. Wiem co przeżywasz rozstając się z takim maluszkiem. Ja nie dałam rady rozstać się z Hakerem (znajdka krzakowa odchowana przez nas od 3- 4 dnia życia) i takie "koszmary" przeżywam co noc. A jak zamkniemy drzwi od sypialni, to ten maluch ( obecnie już prawie 6 miesięczny kocurek) od 3 - 4 rana tak płacze pod drzwiami, że się uginamy i go wpuszczamy. A wtedy się zaczyna, wylizywanie, traktorowanie do ucha i ugniatanie policzka i tak co noc.
Pipsi pisze:Mieńka jedzie do domku w najbliższą sobotę. Domek bardzo dobry. W Pruszkowie, czyli niedaleko ode mnie. Domek go chce mimo chorego oczka. Jest tam jeszcze jeden kotek - Grafitek. mają cztery pokoje, okna z trójstopniowym uchyłem, żeby nie było zagrożenia dla kotów. Nie mają dzieci, nie mają alergii. Wcześniej mieli kotka - Skotka, którego stracili z powodu choroby i bardzo to przeżyli. Także Mio będzie mieszkał lepiej niż ja
![]()
Ale i tak jakoś tak mi szkoda
Pipsi pisze:No to macie jeszcze gorzejAle, jak wy możecie, go do sypialni nie wpuszczać...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 123 gości